Blisko ludzi30 tys. internautów zaangażowało się w poszukiwania Ewy Tylman

30 tys. internautów zaangażowało się w poszukiwania Ewy Tylman

30 tys. internautów zaangażowało się w poszukiwania Ewy Tylman
Źródło zdjęć: © mat. prasowy
11.12.2015 17:05, aktualizacja: 11.12.2015 17:41

Co roku w kraju i za granicą znika 17 tys. Polaków. Od ponad tygodnia cała Polska śledziła zaginięcie 26-letniej Ewy Tylman. W mediach na ten temat pojawiło się 11,1 tys. materiałów – podaje „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów”. Co czyni sprawę zaginięcia młodej mieszkanki Poznania tak wyjątkową?

Sprawa Ewy Tylman rozbrzmiała szerokim echem w mediach tradycyjnych i społecznościowych. W dniach 22 listopada – 2 grudnia ukazało się 11,1 tys. materiałów, z czego 8,9 tys. to materiały z social media, a 2,2 tys. to wynik dla prasy, RTV i internetu.

Na medialność wpływ miała na pewno sama rodzina zaginionej, która była aktywna w środkach masowego przekazu. Ojciec Ewy Tylman udzielał wywiadów, brat współprowadził specjalny fan page „Zaginęła Ewa Tylman/Missing person Ewa Tylman”, który zgromadził ponad 30 tys. fanów. Tysiące Polaków zaangażowało się w poszukiwania mieszkanki Poznania, zwłaszcza w mediach społecznościowych – udostępniali zdjęcia, ogłoszenia, najświeższe informacje. Największe zaangażowanie przypadło na 2 grudnia w związku ze wstrząsającą informacją policji na temat prawdopodobnej śmierci Tylman. Internauci szczególnie aktywni byli także 26 i 27 listopada. W tych dniach publikowali średnio ok. 1,5 tys. wpisów i komentarzy w social media.

Na duży rozgłos sprawy wpływ miał także budzący kontrowersje Krzysztof Rutkowski – właściciel biura detektywistycznego, który sam przyznał, że kiedy wkracza z ekipą do akcji wydarzenia stają się bardzo medialne. Dla przypomnienia - Rutkowski pracował m.in. przy tragedii Madzi z Sosnowca czy sprawie zaginionej Iwony Wieczorek. - Relacja Rutkowski-media jest obustronna. Każdy przypadek, którego się podejmuje, aktywizuje prasę, internet, radio i telewizję, ale także przy każdym sam Rutkowski zyskuje medialnie, skutecznie przypominając o sobie dziennikarzom – tłumaczy Alicja Dahlke-Jurgowiak, specjalista ds. marketingu i PR z firmy PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. Na temat detektywa w dniach 22 listopada – 2 grudnia ukazało 1,5 tys. publikacji, których ekwiwalent reklamowy wyniósł 5,5 mln złotych.

W nawiązaniu do poszukiwań zaginionej mieszkanki Poznania dziennikarze napisali aż 2,2 tys. publikacji. 65 proc. z nich pochodziło z internetu, a zwłaszcza z portali poznańskich. Dowodem na intensywne działania w sieci są także wyniki wyszukiwarki Google. Po wpisaniu litery e „ewa tylman” to drugi wynik wyszukiwania. Duży proc. przekazu medialnego dotyczył także RTV (34 proc.). W prasie ukazało się 36 materiałów.

Źródło artykułu:Informacja prasowa
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także