34‑latka zmarła po cesarskim cięciu. Jej mama ostrzega inne kobiety
Hayley Roberts miała już dwójkę dzieci. Informacja o trzeciej ciąży bardzo ją ucieszyła. Niestety finał jest bardzo smutny i skłania do refleksji. 63-letnia Jackie George przytoczyła historię zmarłej córki, aby uwidocznić pewne fakty, na które trzeba zwracać uwagę.
34-letnia Hayley Roberts miała trzy cesarskie cięcia. Niestety powikłania związane z tym ostatnim sprawiły, że kobieta wykrwawiła się na śmierć. Matka Hayley pragnie zwrócić uwagę innych, że wysokie ryzyko związane ze stanem, w jakim znalazła się jej córka, powinno być powodem do rezygnacji z cesarskiego cięcia.
Zmarła kilka godzin po cesarce. Wszystko przez podstępne schorzenie
To, z czym musiała się zmierzyć Hayley, jest naprawdę przerażające. Trzeci poród przez cięcie cesarskie doprowadził do licznych komplikacji i obszernego krwotoku, który był bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety.
Utrata krwi była spowodowana tzw. łożyskiem percreta, czyli stanem, w którym łożysko przenika przez ścianę macicy i przyczepia się do innego organu. Medycy u 34-latki wykryli, że łożysko przykleiło się do pęcherza. Schorzenie jest groźne, a ryzyko wystąpienia krwotoku zwiększa się z każdym kolejnym cesarskim cięciem.
Lekarze dali jej wybór. Do końca walczyła o dziecko
O tym, że zarówno płód, jak i życie kobiety są zagrożone, Roberts dowiedziała się już na początku ciąży. Lekarze oferowali jej przerwanie ze względu na odkrytą chorobę. Hayley jednak postawiła życie trzeciego dziecka na pierwszym miejscu.
- Dzieci Hayley znaczyły dla niej wszystko i była bardzo podekscytowana urodzeniem trzeciego (...). Ostrzeżono nas, że stan może spowodować poważne komplikacje i byłam zdenerwowana, gdy dowiedziałam się, że Hayley będzie potrzebowała histerektomii po porodzie i prawdopodobnie usunięcia pęcherza. Ale nie wiedzieliśmy, że może umrzeć - tłumaczyła 63-letnia Jackie w rozmowie z magazynem Femail.
Okazało się, że Hayley będzie mieć drugą córkę, której nadała imię Ivy. Najmłodsza z rodzeństwa niestety nigdy nie pozna swojej mamy. Choć dla babci osieroconych dzieci jest to temat wyjątkowo trudny, postanowiła opowiedzieć o swoich przeżyciach, aby ostrzec inne kobiety.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!