4 tusze do rzęs, które zrobią z ciebie hollywoodzką damę za mniej niż 15 złotych
Jeśli sztuczne rzęsy w stylu Hollywood robią na tobie wrażenie, porównaj sobie Gretę Garbo z Marlene Dietrich. Ta pierwsza do tej pory uchodzi za kobietę przepiękną, ta druga - za ikonę. Nie tylko filmu, ale również sztucznych rzęs i narysowanych brwi.
To daje do myślenia. Zamiast więc odwiedzać kosmetyczki różnej maści i przyczepiać do oczu nienaturalne czarne firanki, możesz – dla nadania sobie powłóczystego spojrzenia - użyć jednego z pięciu polecanych przez nas tuszy.
Nie jest sztuką malować rzęsy tuszem marki premium za 150 zł. Dużo trudniej znaleźć maskarę idealną, której cena porównywalna jest do kosztu paczki papierosów.
Lovely ("Curling Pump Up")
To absolutny hit. W Rossmannie kosztuje 13,99 w regularnej cenie, w promocji – poniżej dychy. Pogrubia, podkręca i pięknie rozdziela rzęsy. Nie osypuje się w ciągu dnia, a kanarkowy kolor opakowania sprawi, że nie przepadnie na dnie zagraconej kosmetyczki.
Minusem jest jego "mała wydajność". Mimo wszystko jego kupno się opłaca – nawet jeśli trzeba to robić raz na dwa miesiące.
Golden Rose ("Miracle Lash Mascara")
Kolejny tusz, który robi furorę - zwykłe rzęsy zmieniają się po nim w ponętny wachlarz. Rzęsy są po nim wyciągnięte, co optycznie powiększa oko. To cudo na ogół kosztuje 10,90, choć można znaleźć go również w niższej cenie. Niestety szczoteczka w żadnym miejscu nie jest zwężona, przez co niektórym trudno będzie dotrzeć do najkrótszych rzęs w kącikach oczu.
Eveline ("Extension Volume 4D False Definition Extra Volume & Carbon Black Mascara").
Trzecie kosmetyczne cacko kosztuje około 12 złotych. Zawiera D – pantenol, który odbudowuje strukturę włosa oraz najcenniejsze składniki z olejku jojoba, bogatego w witaminy A, F i E, które dogłębnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają rzęsy. Zawarte w nim mineralne pigmenty i naturalny wosk carnauba pobudzają rzęsy do wzrostu, zapobiegają ich wypadaniu i łamaniu się.
Ma bardzo precyzyjną szczoteczkę, jest wyjątkowo wydajny i podkręca, pogrubia, wydłuża. Są jednak tacy, którzy uważają, że "efekt wow" utrzymuje się tylko przez kilka godzin.
Wibo ("Extreme Lashes Volume Mascara")
Ten tusz za 9 zł ekstremalnie podkreśla rzęsy, pogrubia je i – jak to mówią - imponuje głęboką czernią. Którą to czerń dość łatwo zresztą zmyć.To zdecydowanie najlepsza maskara tej firmy, choć czasem może się "obsypać".
Wybrałaś już?