5 elementów garderoby, które niczym cichy złodziej kradną ci zdrowie

O tym, że bardzo obcisłe dżinsy sprzyjają cellulitowi i popękanym naczynkom, wie każda z nas. Także świadomość, że źle dobrany biustonosz deformuje piersi dzięki rozkwitowi brafittingu staje się powszechna. To jednak nie są jedyne elementy garderoby, które mogą ci zaszkodzić.

Powinnaś wiedzieć, że minimalistyczne podejście do bielizny może prowadzić do poważnych problemów zdrowia intymnego – między innymi infekcji pochwy, hemoroidów, podrażnień i otarć skóry w okolicy narządów płciowych. Staraj się nie nosić stringów szczególnie latem. Jeśli już musisz, wybierz takie, które w 100 proc. składają się z bawełny.

Tego typu spódnice zbliżają nogi do siebie, co może spowodować utratę równowagi i upadek. Nie dość, że ubranie ogranicza wszystkie ruchy, to może również powodować deformację mięśni i stawów kolanowych.

Najnowsze badania wykazały, że 20 proc. wszystkich kolczyków wywołuje infekcję bakteryjną uszu. Poza tym używanie dużych i ciężkich kolczyków często powoduje uszkodzenie płatków uszu, co może w przyszłości wymagać nawet korekty u chirurga plastycznego. Z kolei ciężkie naszyjniki mogą spowodować nie tylko ból karku, ale również trudny do leczenia przykurcz.

Ten rodzaj klapek uważany jest na plaży za niezbędny. Niestety japonki mogą powodować zadrapania na stopach, które łatwo zainfekować. Co więcej, klapki są na tyle płaskie, że pięty uderzają w nich o ziemię z większą siłą, niż ta, do której jesteśmy na co dzień przyzwyczajone. A to może spowodować dyskomfort i ból pleców.

Nie tylko kobiety cierpią przez swoją odzież i akcesoria. Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Cornell, 67 proc. mężczyzn kupuje koszule za wąskie w szyi. Za małe koszule i obcisłe węzły krawata zmniejszają krążenie krwi, zwiększają ciśnienie śródgałkowe, powodują bóle głowy, ograniczają ruch szyi i zwiększają napięcie mięśni w plecach i ramionach. Pamiętaj o tym, kiedy następnym razem będziesz kupowała facetowi ten element garderoby.