7 głupich mitów dotyczących odchudzania
"Nie musisz zrezygnować z ulubionych potraw, aby schudnąć" twierdzi Theresa Jenn Lopetrone, kobieta, która z "pulpeta" stała się modelką i trenerką fitness. W jaki sposób pozbyła się zbędnych kilogramów? Szerokim łukiem omijając jej zdaniem najbardziej szkodliwe mity dotyczące odchudzania. Oto one.
"Nie musisz zrezygnować z ulubionych potraw, aby schudnąć" twierdzi Theresa Jenn Lopetrone, kobieta, która z "pulpeta" stała się modelką i trenerką fitness. W jaki sposób pozbyła się zbędnych kilogramów? Szerokim łukiem omijając jej zdaniem najbardziej szkodliwe mity dotyczące odchudzania. Oto one.
Musisz rzucić alkohol i słodycze
Nie musisz rezygnować z wina czy drinków, by osiągnąć cel, choć oczywiście trzeba pamiętać, by alkohol spożywać z umiarem. To ważne, bo nie dość, że sam w sobie dostarcza mnóstwa kalorii, to jeszcze wywołuje głód, który najczęściej kończy się pochłanianiem dodatkowych, zupełnie niepotrzebnych cukrów i tłuszczów.
To samo dotyczy słodyczy. Odchudzając się, można bez wyrzutów sumienia jeść czekoladę czy ciasta. Pod warunkiem jednak, że nie robi się tego codziennie, a np. raz w tygodniu. Żeby te słodkości rzeczywiście cieszyły, warto je wcześniej zaplanować i np. wybrać się do restauracji na ulubiony deser, a nie sięgać po najtańszy batonik z półki w supermarkecie.
Agnieszka Majewska/sr, kobieta.wp.pl
Trzeba zrezygnować z nabiału
Oczywiście nie mówimy tutaj o odtłuszczonych jogurtach naturalnych, ale o tym, czego osobom przechodzącym na dietę redukcyjną często brakuje najbardziej, czyli serach. Dobra wiadomość jest taka, że nie trzeba z nich
rezygnować, choć należy mieć świadomość tego, co się je i jakiej jest to jakości. Jeśli uwielbiasz sery żółte, pleśniowe, fetę czy mozarellę, nie rezygnuj z nich, ale jedz niewielkie ilości nie częściej niż co drugi dzień, najlepiej wybierając te o obniżonej zawartości tłuszczu (ok. 10 proc.). Za wszelką cenę unikaj natomiast nabiału całkowicie odtłuszczonego, określanego jako "light" czy "0 procent". Tłuszcz w produktach mlecznych jest konieczny, by organizm przyswoił zawarte w nich witaminy.
Nie można pić kawy
Theresa Jenn Lopetrone mówi, że często ze zdziwieniem czyta rady dla osób chcących schudnąć. Jedna z najbardziej popularnych mówi, że aby pozbyć się kilogramów, trzeba zrezygnować z kawy. Tymczasem tym, co rzeczywiście należy wykluczyć z jadłospisu, jest cukier i śmietanka, a nie kawa.
Trenerka przyznaje, że kiedyś nie wyobrażała sobie małej czarnej bez tych dodatków. Potem zamieniła je na odtłuszczone mleko i słodzik. Obecnie jest dumna, że "nauczyła się" pić czarną gorzką kawę. I dodaje, że z radością rozkoszuje się nią każdego ranka przed wyjściem na siłownię.
Wszystkie tłuszcze są złe
Jeden z błędów najczęściej popełnianych przez osoby na diecie odchudzającej dotyczy podejścia do tłuszczów. Z założenia twierdzą, że wszystkie są złe i należy omijać je szerokim łukiem. Tymczasem prawidłowość ta odnosi się tylko do nasyconych kwasów tłuszczowych, czyli tych pochodzenia zwierzęcego. Nie należy, a wręcz nie wolno wykluczać z diety dobrych tłuszczów, znajdujących się m.in. w awokado, orzechach, pestkach i nasionach, olejach roślinnych i rybach. Nasz organizm potrzebuje ich do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, lepszego wyglądu skóry, włosów i paznokci, a także... efektywnego spalania tkanki tłuszczowej.
Dzięki tej wiedzy nie trzeba mieć wyrzutów sumienia nawet sięgając czasem po masło orzechowe. Warunek? Należy je samodzielnie przygotować w domu. Jego główny składnik, czyli orzeszki ziemne, zawierają najwięcej kwasów omega-3 spośród wszystkich orzechów (ok. 25 proc.).
Żeby schudnąć, trzeba jeść mniej
No cóż, nie do końca. Przede wszystkim żeby schudnąć, należy jeść mądrze. Jeśli twoim celem jest pozbycie się tkanki tłuszczowej i utrzymanie nowej wagi bez efektu jo-jo, musisz zwracać uwagę nie tylko na to, ile jesz, ale także z czego składają się twoje posiłki. Ograniczając drastycznie ilość spożywanych kalorii, nie schudniesz, bo organizm, żeby bronić się przed "złymi czasami", zwolni metabolizm.
Osoby na diecie często narzekają, że są głodne. To zły objaw, którego można byłoby uniknąć, jedząc większe porcje zdrowej żywności zamiast małych, ale niezdrowych i kalorycznych. Przykład? Wybieraj np. kanapkę z razowego chleba z sałatą i indykiem zamiast "małej" białej bułki z serkiem topionym.
Kontrola wagi to podstawa
Na początku przygody ze zdrowym odżywianiem warto zrobić sobie zdjęcie całej sylwetki oraz zmierzyć i zapisać swoje wymiary. Dlaczego? Ponieważ zdrowe odchudzanie polega na pozbywaniu się tkanki tłuszczowej i zastępowaniu jej (dzięki ćwiczeniom i zwiększonej aktywności fizycznej) tkanką mięśniową. A mięśnie trochę ważą. Warto to wiedzieć, żeby potem nie zdziwić się, widząc na wadze wciąż tę samą wartość, a nawet (co czasem także się zdarza) wzrost liczby kilogramów. Dzieje się tak nie dlatego, że nie chudniemy, ale ponieważ mamy coraz więcej cięższych niż tłuszcz mięśni. Zdjęcie sylwetki i zapisane obwody pasa, bioder, ud itd. są potrzebne, by po jakimś czasie sprawdzić, ile ubyło nam centymetrów i o ile rozmiarów spodnie, które kiedyś były za ciasne, są obecnie za duże.
Obsesyjne ważnie się nie ma sensu, bo po pierwsze chudnięcie nie zawsze oznacza realny spadek kilogramów, a po drugie wprowadza niepotrzebną nerwowość. Możesz być pewna, że jeśli nie będziesz popełniać wskazanych wcześniej błędów, poczujesz i zobaczysz, że chudniesz, nawet bez codziennego wchodzenia na wagę.
Ćwiczenia mają być efektywne, a nie przyjemne
Żeby schudnąć i uniknąć efektu jo-jo, trzeba ćwiczyć. Nieprawdą jest jednak, że muszą to być treningi będące "męczarnią" i wylewaniem z siebie siódmych potów. Najważniejsze jest znalezienie aktywności, która sprawia nam przyjemność.
Theresa Jenn Lopetrone przyznaje, że miała z tym duży problem, ponieważ była osobą, która z założenia nienawidziła ruchu. Zanim znalazła to, co lubi i co pomogło jej schudnąć oraz fenomenalnie wyrzeźbić sylwetkę, próbowała biegania, jogi, pilatesu, spinningu, wędrówek górskich, treningu cardio, treningu siłowego, podnoszenia ciężarów, aerobiku i stepu. W końcu odkryła crossfit, który również w Polsce staje się coraz bardziej popularny. Polega głównie na tym, by za pomocą różnych ćwiczeń zmęczyć się do granic wytrzymałości. Na pewno nie jest to sport dla każdego (choć ponoć mogą uprawiać go wszyscy), warto jednak pamiętać, że sednem aktywności fizycznej wspomagającej odchudzanie jest to, by ruszać się w sposób, który sprawia nam przyjemność. Czasem jednak, żeby odkryć tę dyscyplinę, trzeba spróbować kilkunastu innych.
Agnieszka Majewska/sr, kobieta.wp.pl