7. wnuczka Bidena, którą się nie chwali. To dziecko jego syna Huntera i striptizerki

Joe Biden świętował zwycięstwo w gronie najbliższych. W tak ważnej chwili nie zabrakło "czarnej owcy" rodziny – 50-letniego Huntera, który ma na swoim koncie kilka obyczajowych skandali. Zanim poznał drugą żonę (poślubioną po 6 dniach znajomości), był w związku z wdową po bracie Beau, a potem uprawiał seks ze striptizerką, która zaszła z nim w ciążę. Młody Biden zaprzeczał, że to jego dziecko. Dopiero sąd potwierdził ojcostwo i kazał mu płacić alimenty.

Lunden Roberts, matka dziewczynki, zdecydowała, że zapewni jej anonimowość i ukryje przed mediami. "Daily Mail" dotarł jednak do informacji na temat dwulatki. Otóż – nosi imiona Navy Joan i wychowuje się w stanie Arkansas. Nie ma pojęcia, kim jest jej tata. Zdjęcie Navy, które opublikował brytyjski tabloid, pochodzi z profilu siostry Lunden i nie widać na nim twarzy małej blondynki.

Zobacz także: Hunter Biden w końcu się pokazał. Od lat jest "czarną owcą" rodziny

Kamala Harris i jej trampki zmieniają oblicze polityki. Po Białym Domu też będzie chodzić w Conversach

Rodzina striptizerki odmawia wywiadów na temat dziecka, fotografia to wyjątek – pojawiła się w sierpniu, w dniu jego 2. urodzin. Zgodnie z dokumentacją sądową, Hunter Biden ani razu nie widział Navy na oczy i "nie potrafiłby jej rozpoznać". Adwokat Lunden Roberts przekonuje dziś dziennikarzy, że brak jego obecności nie ma na nią żadnego wpływu. "Mogę potwierdzić, że pani Roberts ma się dobrze, a dziecko jest zdrowe, urocze, kochane, bezpieczne - i bardzo szczęśliwe" – powiedział.

Jak podaje "Daily Mail", po zaprzysiężeniu Joe Bidena członkowie jego rodziny znajdą się pod opieką Secret Service, ale czy jego 7. wnuczka również? Tego pełnomocnik striptizerki nie chciał zdradzić.

Rzecznik kampanii prezydenta-elekta nie odpowiedział na prośbę o komentarz, czy uznaje Navy za wnuczkę.

"Daily Mail" nie ujawnia jednak dokładnego miejsca pobytu dziecka.