7 zasad zimowej pielęgnacji dziecka

7 zasad zimowej pielęgnacji dziecka

7 zasad zimowej pielęgnacji dziecka
07.03.2007 15:16, aktualizacja: 24.01.2018 13:52

Zima to wyzwanie dla delikatnej niemowlęcej skóry. Pamiętaj, że schemat „mycie, krem, wyjście z domu” nie jest teraz dobry. Na dworze chłód, wiatr, wilgoć. W domu kaloryfery rozgrzane niemal do czerwoności. Czy wiesz, jak teraz pielęgnować maluszka?

Na dworze chłód, wiatr, wilgoć. W domu kaloryfery rozgrzane niemal do czerwoności. Czy wiesz, jak teraz pielęgnować maluszka?

Ogrzewane kaloryferami powietrze w naszych mieszkaniach szybko staje się wysuszone, zaś na zewnątrz – wilgoć, wiatr, mróz. Skóra maluszka nie radzi sobie z takimi kontrastami. Jest cienka, delikatna i pozbawiona mechanizmów obronnych, które mają dorośli. Trzeba o nią szczególnie dbać. O ile latem wystarczy pamiętać o jej nawilżaniu, o tyle zimą konieczna jest ochrona przed niskimi temperaturami, wilgocią, przesuszeniem. Na niekorzystne czynniki atmosferyczne najbardziej narażona jest wrażliwa buzia. Jednak zimą trzeba inaczej troszczyć się o całe ciałko. Pamiętaj o kilku zasadach.

1. Wietrz mieszkanie

Na skórę i drogi oddechowe nie najlepiej działa suche powietrze. Jeśli mieszkasz np. w bloku ocieplonym styropianem i masz superszczelne plastikowe okna, powietrze w mieszkaniu jest mocno wysuszone. Jednak nie stosuj nawilżaczy elektrycznych czy pojemników z wodą wieszanych na grzejnikach, bo stworzysz w domu wylęgarnię bakterii i roztoczy. Przyda się natomiast codzienne solidne wietrzenie. Otwórz okna na co najmniej 15 minut i wyjdź z dzieckiem z pokoju. Możesz czasem powiesić na grzejnikach mokre (i oczywiście wyprane) ręczniki, ale pamiętaj – ciepłym i wilgotnym powietrzem wcale nie oddycha się łatwiej.

2. Smaruj dziecko po kąpieli

Zimą do kąpieli stosuj specjalne płyny dla dzieci, które nie tylko myją, ale i natłuszczają skórę. Te, które polecają lekarze pediatrzy, zwykle zawierają parafinę lub inne substancje natłuszczające. Możesz też wlać do wody w wanience dwie łyżki zwykłej oliwy. Aby zminimalizować działanie przesuszonego powietrza, od razu po kąpieli nawilżaj całą skórę dziecka. Najlepiej będzie, gdy zastosujesz hipoalergiczne kremy lub emulsje dla niemowląt. 3. Wybierz pogodę na spacer

Spacer powinien być zarówno dla dziecka, jak i dla ciebie przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Jeśli więc za oknem leje, wieje, a ty nawet psa byś nie wygoniła na dwór, po prostu odpuść sobie przechadzkę. Najbardziej nieprzyjemne i dla malucha, i dla ciebie będzie to, co meteorolodzy nazywają temperaturą odczuwalną, a więc np. niezbyt silny mróz, ale jednocześnie nieprzyjemny, porywisty wiatr. Kiedy jest wilgotno, temperaturę także odczuwamy jako niższą – i dziecko szybciej marznie. W takie dni możesz po prostu ubrać maluszka odpowiednio (tak jak na spacer) i postawić go w wózku na kilkanaście minut przy szeroko otwartym oknie.

4. Nie wychodź w mróz

Ile powinien trwać zimowy spacer? Jeśli świeci słońce, a mróz nie jest bardzo silny (od –5°C do –10°C) wystarczy pół godziny. Zresztą sama zobaczysz, czy dziecko nie zmarzło za bardzo – jeśli skóra na buzi (nie na rączkach!) jest lodowata, szybko wracajcie do domu. Gdy chcesz sprawdzić, czy maluchowi nie jest za zimno, dotknij jego karku

– gdy jest chłodny, to pewnie tak jest. Pamiętaj też, że w czasie zimowego spaceru budka w wózku powinna być uniesiona. W ten sposób dziecko na pewno skorzysta ze świeżego powietrza, a jednocześnie nie będzie narażone na zbyt silny wiatr, mróz czy nawet za ostre słońce. W bardzo mroźne dni, z temperaturą poniżej –10°C, nie ma mowy o spacerze. Zorganizujcie sobie zabawy w domu.

5. Natłuść buzię malucha

Zima to wyzwanie dla delikatnej niemowlęcej skóry. Pamiętaj, że schemat „mycie, krem, wyjście z domu” nie jest teraz dobry. Przynajmniej 15 minut przed spacerem nie myj dziecku ani buzi, ani rączek, bo skóra nie zdąży wchłonąć wody, która będzie zamarzać na mrozie. Kiedy na dworze jest naprawdę chłodno (mniej niż 5°C), przed spacerem koniecznie smaruj zarówno twarz, jak i rączki maluszka dobrym kremem natłuszczającym, przeznaczonym dla niemowląt i małych dzieci. W pogodne dni krem ochroni także przed zbyt silnym promieniowaniem słonecznym. Smarowanie rączek to konieczność, bo nawet kilkumiesięczny maluch potrafi sam ściągnąć rękawiczki. 6. Nie owijaj buzi szalikiem

Jeśli wkładasz dziecku szalik, nie zakrywaj nim buzi ani noska. Nos ma naturalny mechanizm ocieplania. Gdy zabraknie tam cyrkulacji powietrza, bo szalik ją uniemożliwi, ten mechanizm nie będzie działał. Zasłonięcie buzi szalikiem spowoduje też, że wydychane powietrze będzie się na nim gromadziło w postaci pary wodnej, a potem wody. Na mroźnym powietrzu będzie ona zamarzać, co może spowodować odmrożenie skóry na brodzie czy policzkach dziecka.

7. Uważaj na przegrzanie

Przed wyjściem na spacer zawsze najpierw ubierz się sama albo przynajmniej pozostaw tylko płaszcz i rękawiczki, które na koniec szybko włożysz. Musisz też mieć przygotowane klucze, torebkę i wszystkie rzeczy dziecka, które zabierasz ze sobą. Malucha ubieraj w ostatniej chwili, żeby nie leżał w wózku opatulony w kombinezon, koc, rękawiczki i czapkę, czekając na ciebie. Śpiworek zapnij tuż przed wyjściem na powietrze. W ten sposób dziecko niepotrzebnie się nie spoci.

Musisz oczywiście chronić maluszka przed działaniem zimowej mroźnej aury, ale przy ubieraniu zachowaj umiar. Opatulony w kilka szczelnych warstw, a przez to pozbawiony najmniejszych możliwości ruchu starszy niemowlak na pewno właściwie nie skorzysta ze spaceru. Tylko wtedy, gdy maluch będzie mógł oglądać świat czy swobodnie machać rączkami, pobyt na dworze będzie dla niego (i dla ciebie również) przyjemnością. A o to przecież chodzi.

W zimowej kosmetyczce

Również niemowlę powinnaś zaopatrzyć w „zimowe” kosmetyki. Ochronią delikatną skórę dziecka przed niesprzyjającą aurą.

  1. bepanthen, krem, Roche, cena: ok. 12 zł, 2. krem na każdą pogodę, Nivea Baby, cena: ok. 14 zł, 3. ALLweather cream Johnson’s baby, cena: ok. 10 zł, 4. wind & wetter CREME, Bübchen, cena: ok. 12 zł TEKST: Laryssa Kowalczyk konsultacja: dr n. med. Joanna Koralewska pediatra neonatolog. Leczy dzieci od 25 lat, przez 17 lat pracowała na oddziale fizjologii i patologii noworodka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. J. Babińskiego we Wrocławiu. Obecnie prowadzi gabinet prywatny.