Blisko ludzi80-letnia gwiazda robi to, na co nie mają odwagi politycy. "Całe życie przeciwstawiałam się złu"

80‑letnia gwiazda robi to, na co nie mają odwagi politycy. "Całe życie przeciwstawiałam się złu"

80-letnia gwiazda robi to, na co nie mają odwagi politycy. "Całe życie przeciwstawiałam się złu"
Źródło zdjęć: © Getty Images
Magdalena Drozdek

- Każdy, kto ucieka przed śmiercią, głodem, bólem, zasługuje na pomoc - czytamy w rozmowie z Vanessą Redgrave w najnowszym "Zwierciadle". - To jest miarą naszego humanizmu. Zapewne nie ma tutaj rozwiązań idealnych, ale głęboko wierzę, że można lepiej, inaczej tych ludzi przyjmować i traktować, niż to się dzieje obecnie - opowiada 80-letnia aktorka. Te słowa zainspirowały nas, by przyjrzeć się jej historii.

1 / 7

Bliscy odchodzili jeden po drugim

Obraz
© Getty Images

Vanessę Redgrave większość z nas zna z filmów. Pochodzi w końcu z rodziny aktorów. Niektórzy mówią nawet, że to aktorska dynastia. Jednak równie ciekawe, co jej kariera, jest jej życie prywatne. Redgrave od lat angażuje się w politykę i pomoc najsłabszym. Sama tej pomocy potrzebowała przecież wielokrotnie. Poroniła, będąc w ciąży z drugim synem. Straciła córkę w wypadku. W ciągu kilku kolejnych miesięcy zmarło jej rodzeństwo (siostra Lynn Redgrave, walcząca przez kilka lat z rakiem piersi i brat, Corin Redgrave).

2 / 7

Buntowniczka z wyboru

Obraz
© East News

Miała 24 lata, gdy po raz pierwszy zaangażowała się w politykę. Działała aktywnie w Komitecie 100 – grupie, która sprzeciwiała się wyścigowi zbrojnemu, handlowi bronią nuklearną. Kilka lat później dołączyła razem z bratem do Workers Revolutionary Party. Chciała zostać parlamentarzystką. Miała 27 lat, była w 8. miesiącu ciąży i z wielkim brzuchem pukała od drzwi do drzwi, przekonując ludzi, aby głosowali na laburzystów. Do parlamentu się nie dostała. Za to akcje, w które włączyła się po latach, dały jej ogromny rozgłos.

3 / 7

Wspiera Czeczenów, pomaga w Iranie

Obraz
© Getty Images

Vanessa Redgrave od 22 lat współpracuje z UNICEF-em. Mało która gwiazda może pochwalić się tak ogromnym doświadczeniem, jeśli chodzi o działalność humanitarną (Angelina Jolie nie jest jedyna). Redgrave w 2002 roku zapłaciła 50 tys. kaucji za czeczeńskiego separatystę Akhmeda Zakayeva. Szukał azylu w Wielkiej Brytanii. Pomoc aktorki okazała się wyjątkowo cenna. Sąd odrzucił wtedy ponaglenia rosyjskiego rządu, by odesłać separatystę do kraju. A to nie koniec sukcesów gwiazdy. Zbierała fundusze na dzieci poszkodowane w wojnie w Iraku, sprzeciwiała się wojnie w Wietnamie, pomagała somalijskim maluchom.

4 / 7

Gwiazda dla uchodźców

Obraz
© Getty Images

Była i jest zaangażowana w sprawy związane z dyskryminacją uchodźców, na przykład Czeczenek. W Ameryce bierze udział w pracach Komisji Kobiet ds. Uchodźców. Pomaga młodym dziewczynom, głównie z Chin i krajów afrykańskich. - W Anglii problem dyskryminacji uchodźców dotyczy w tej chwili przede wszystkim Afganek i Rosjanek. Historie, które słyszałam, wstrząsnęły mną. Nie miałam pojęcia, że w naszych czasach uchodźcy mogą być traktowani w tak nieludzki sposób. Ten problem dotyczy prawie trzydziestu dwóch milionów ludzi - mówiła w rozmowie z Małgorzatą Domagalik w 2002 roku. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że to był dopiero zalążek kryzysu.

5 / 7

Strach nie jest doradcą

Obraz
© Getty Images

Redgrave postanowiła udokumentować historie uchodźców z Syrii. Razem z synem skończyła niedawno pracę nad filmem "Sea Sorrow". Jak przyznaje, impulsem, by zająć się tym tematem, było zdjęcie 3-letniego Alana Kurdiego. Media pokazały ciało martwego chłopca, leżącego twarzą w wodzie na tureckiej plaży. - Nie podoba mi się sposób, w jaki niektóre media relacjonują to, co dzieje się w obozach dla uchodźców. Często pokazuje się tych ludzi w negatywnym świetle i stawia znak równości między nimi a terrorystami islamskimi. Takie nagonki powtarzają się szczególnie wtedy, gdy dochodzi do kolejnego ataku terrorystycznego. Strach, który podpowiada, że trzeba budować mury na granicach i zawracać łodzie, niestety, nie jest najlepszym doradcą - mówi dziś Redgrave.
Zobacz też: Straszy czy przestrzega? Beata Szydło o uchodźcach

6 / 7

Chciała się poddać

Obraz
© Getty Images

Dwa lata temu Redgrave przeszła zawał. - Myślałaś, że umrzesz? - pytał ją ostatnio dziennikarz brytyjskiego "Guardiana". - Wtedy? Gdy byłam w szpitalu, chciałam umrzeć. Zapytasz zaraz dlaczego. Byłam już tym wszystkim za bardzo zmęczona. Życie stało się zbyt ciężkie. Była tam ze mną moja córka. Powiedziałam jej: "Przepraszam cię, ale myślę, że się poddam". Byłam przekonana, że będzie na mnie wściekła. Było odwrotnie. Powiedziała mi, że mam prawo się poddać. I to mnie zatrzymało na świecie - opowiada aktorka. Dziś Redgrave ma 80 lat i po premierach kolejnych filmów, po tym, jak zdejmie sukienkę w cenie dobrego samochodu, bierze megafon i idzie na manifę.

7 / 7

Żyła naprawdę

Obraz
© Getty Images

- Wie pani, ja żyłam naprawdę. To chyba ważne móc powiedzieć to sobie w wieku 80 lat. Nigdy nie pracowałam dla kasy ani dla kariery. Chodzi o to, że przez całe życie przeciwstawiałam się złu i niesprawiedliwości, stawałam po stronie pokrzywdzonych, słabszych. Nieważne, czy chodziło o czeczeńskich separatystów, wojnę w Wietnamie, robotników z kopalni złota w Rumunii, walkę z supermarketami, gejów i lesbijki, dzieci w Somalii, czy wreszcie o żydowski establishment w Hollywood - podsumowuje Redgrave w najnowszym wywiadzie dla "Zwierciadła".

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (23)