Agata Duda w wersji „na bogato”. Stylizacja godna spotkania z takimi gośćmi
Dostojnie i elegancko – tak w skrócie można by napisać o najnowszej stylizacji pierwszej damy. Przeważnie oglądamy Agatę Dudę w skromniejszym wydaniu, ale tym razem stylistka mogła zaszaleć. Oto dowód.
Budzi emocje
Agata Duda należy do tego nielicznego grona Polek, których każdy krok jest szeroko komentowany w mediach. Ocenia się to, w jakich wydarzeniach bierze udział, co mówi, a częściej - czemu nie mówi za wiele. Ocenia się też w końcu stylizacje, no bo jak tu ich nie komentować. Wydaje się, że pierwsza dama mogłaby wyznaczać trendy w polskiej modzie. I choć co do tego mamy wiele wątpliwości, to trzeba przyznać – czasem potrafi zaskoczyć.
Spotkanie na szczycie
Początek roku to zawsze gorący czas w Pałacu Prezydenckim. Tym razem Andrzej Duda wraz z małżonką byli gospodarzami spotkania z Korpusem Dyplomatycznym. Prezydent mówił o tym, jak ważna jest "harmonijna polityka europejska", a nie tworzenie podziałów. Tuż obok prezydenta stała pierwsza dama. I robiła takie wrażenie, że chyba przyćmiła małżonka.
Skromnie, ale jak widać – nie zawsze
Agatę Dudę na co dzień oglądamy w garsonkach i "bezpiecznych" garniturach, ale tym razem zadziwia, z jakim rozmachem podeszła do stylizacji. W takiej wersji jeszcze jej nie widziałyśmy. Wydaje się nawet, że wyglądała lepiej niż podczas wizyty pary książęcej. Ulubione koronki Duda zamieniła na satynę. Sukienka zbudowana była z dwóch części. Beżowa góra ozdobiona była czarnymi rękawkami, które idealnie wysmukliły ramiona pierwszej damy. Dół, czyli czarna spódnica, perfekcyjnie układał się w ruchu. Długość „maksi” była świetnym wyborem. Agata Duda wyglądała naprawdę dostojnie.
Szykują się zmiany?
Zdecydowanie wyróżniała się na sali. A w tłumie można było wypatrzyć wyjątkowo ciekawe kreacje. Zebrane małżonki ambasadorów postawiły w większości na tradycyjne stroje. Pierwsza dama, jak widać, potrafi nas jeszcze zaskoczyć. Uwagę warto zwrócić też na fantazyjną biżuterię. Na co dzień stroni od takich modowych szaleństw, a tu nie ograniczała się. Kto wie, może szykuje się jakaś zmiana garderoby? Widać też, że coraz mocniej się maluje. Sztywny dress code i pierwszej damie może się czasem znudzić.