Agnieszka Włodarczyk pokazuje kuchnię w nowym domu. Musisz to zobaczyć

Agnieszka Włodarczyk wiosną poinformowała fanów, iż zdecydowała się sprzedać swój stary dom, w którym nie czuła się bezpieczna.

- Nie metry, ani życiowe "umilacze" sprawią, że będziesz szczęśliwa. Duża powierzchnia bez poczucia, że jest się kochaną, bez poczucia bezpieczeństwa, bez perspektywy rodziny, za to z perspektywą 30 lat oddawania do banku co miesiąc ogromnej sumy pieniędzy, sprawia, że czujesz się więźniem. Kiedy sprzedałam po 5 latach te mury, poczułam ulgę...- napisała.

Następnie dodała, że kupiła nowy, zupełnie inny tym razem.

- Nigdy więcej życia na wyrost, na pokaz, dla frajdy znajomych, a mojej udręki. Kolejny dom kupiłam już rozsądnie, jest ekonomiczny, przytulny i słoneczny. Kiedy mieszkałam w nim sama, czułam, że jest o połowę za duży. Teraz spełnia swoją rolę idealnie...– napisała wówczas aktorka na Instagramie.

Nowy dom Agnieszki Włodarczyk jest mniejszy od poprzedniego, jednak przestronny i przytulny. Aktorka najchętniej pokazuje zdjęcia z nowej kuchni, która robi wrażenie.

Zobacz także: Mieszkania, działki, luksusowe samochody. Takie prezenty ślubne też się zdarzają

Zobacz także: Połączył je ten sam mężczyzna. Czy taka przyjaźń jest możliwa?

Agnieszka Włodarczyk niedawno została mamą i w pełni poświęca się rodzinie. W związku z tym, że tak wiele zmieniło się w jej życiu, poinformowała fanów, że nie ma zamiaru wracać już do aktorstwa.

Jednak gwiazda wciąż jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie nie tylko pokazuje, jak wygląda jej rodzinna codzienność, ale często pokazuje, jak wspiera swojego ukochanego. Aktorka ostatnio chwaliła się, że Robert Karaś odniósł spektakularny sukces i został Mistrzem Świata w pięciokrotnym Ironmanie.

Choć Włodarczyk nie kryła, że pęka z dumy, po czasie przyznała, że start ukochanego w zawodach przypłaciła ogromnym stresem. Zwłaszcza że mistrzostwa odbywały się w Meksyku i mogła jedynie kibicować na odległość.

Fanom na Instastory zdradziła, że ze stresu bardzo schudła.

- Przez meksykański stres, wcisnęłam się w S -napisała w relacji.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!