Aleksandra Domańska o swoich oszczędnościach i rozstaniu z partnerem. "Nie jest tak, że mam oszczędności na lata"
Aleksandra Domańska w najnowszym wywiadzie powiedziała, dlaczego zdecydowała się ściąć włosy, o tym, czy kwarantanna zmniejszyła jej oszczędności oraz o rozpadzie związku i żałobie po nim. "Zaczęłam mieć problemy z kompulsywnym jedzeniem. Wiesz, jakie czujesz do siebie obrzydzenie, kiedy w parę godzin jesteś w stanie zjeść cztery siatki śmieciowego jedzenia" – mówiła.
Aktorka jest jedną z tych gwiazd, które nie zakrzywiają rzeczywistości. Nie boi się pokazać w swoich mediach społecznościowych bez makijażu, jak wygląda po ćwiczeniach, oraz że jej ciało wcale nie jest idealne. A najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że robi to, by pokazać, że nasze ciała powinny być nieidealne, a my powinniśmy je takimi akceptować.
Aleksandra Domańska o trudnym rozstaniu
W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Glamour" artystka powiedziała, dlaczego zdecydowała się ściąć włosy. "To efekt moich kwarantannowych eksperymentów fryzjerskich, które samodzielnie na sobie przeprowadziłam. Na początku było śmiesznie i ekscytująco, ale z czasem nie myślałam o niczym innym tylko o tej nieszczęsnej fryzurze" – opowiadała.
Kwarantanna zaowocowała nie tylko w nową fryzurę, ale również zmieniła sposób myślenia Domańskiej. Przyznała, że wiele rzeczy przemyślała i poukładała sobie w głowie, również sprawy materialne. "Nie jest tak, że mam oszczędności na lata, ale nie czuję strachu" – wyznała.
Aktorka nie ukrywa, że ciągle dąży do perfekcji, ale takie zdrowej, która przejawia się akceptacją. Nie boi się przyznać, że bywają trudne momenty. Jednym z takich kryzysów było rozstanie z poprzednim partnerem. "Myślałam, że będziemy razem do końca życia. Stało się jednak inaczej, a ja kompletnie nie mogłam sobie z tym poradzić. […] Problem polegał na tym, że on nie radził sobie z moim zawodem, z tym że np. całuję się z kimś na planie. Zazdrość i strach zabrały mu całą energię" – tłumaczyła.
Moment samego rozstania był bardzo traumatyczny. "Powiedział mi w końcu, płacząc, że bardzo mnie kocha, ale nie może ze mną być. To rozstanie rozdarło mi serce i duszę. Przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu, byłam w ogromnej żałobie po tym związku. Zaczęłam mieć problemy z kompulsywnym jedzeniem. Wiesz, jakie czujesz do siebie obrzydzenie, kiedy w parę godzin jesteś w stanie zjeść cztery siatki śmieciowego jedzenia" – opisywała.
Z takimi problemami, jakie przeżyła aktorka, może utożsamić się wiele kobiet.