Blisko ludziAmy Schumer przyznała się do zabiegu liposukcji. "W końcu czuję się dobrze"

Amy Schumer przyznała się do zabiegu liposukcji. "W końcu czuję się dobrze"

Znana amerykańska aktorka komediowa odważyła się napisać na Instagramie osobisty wpis. Schumer opowiedziała o tym, że przeszła zabieg odsysający tłuszcz. To niejedyne tak szczere wyznanie Amy.

Aktorka przyznała się do liposukcji
Aktorka przyznała się do liposukcji
Źródło zdjęć: © Getty Images | Alexander Tamargo

Ostatnie miesiące nie były łatwym czasem dla Amy Schumer. Aktorka już wcześniej wyznała, że walczy z endometriozą. Jej stan wymagał przeprowadzenia operacji usunięcia macicy. Schumer pomału dochodzi do siebie, a w międzyczasie zdecydowała się na jeszcze jeden zabieg, który pomógł jej z nadprogramowymi kilogramami. Choć decyzja mogła wzbudzić kontrowersje, Amy nie czuła żadnych oporów przed wyznaniem prawdy.

Amy Schumer jest po zabiegu liposukcji

Na szczęście Amy ma się coraz lepiej, o czym zawiadomiła swoich fanów za pośrednictwem social mediów. Jak po każdej operacji, Schumer potrzebowała czasu na odpoczynek i właściwą regenerację, aby odzyskać pełnię sił. Aktorka przyznała się, że podjęła też kolejną decyzję, której rezultatem była liposukcja Tym samym Schumer potwierdziła, że przeszła zabieg polegający na odessaniu tkanki tłuszczowej z miejsc, gdzie było jej zbyt dużo. Metoda ta sprawiła, że Amy zredukowała swoją wagę do 77 kilogramów.

"W końcu czuję się dobrze. Dziękuję za pomoc w odzyskaniu! Nigdy nie sądziłam, że zrobię coś takiego" - szczerze przyznała w instagramowym wpisie.

Tym samym Schumer pokazała, że nie należy się wstydzić podejmowanych decyzji, które wpływają na nasze zdrowie i dobre samopoczucie.

Aktorka wcześniej miała poważne problemy ze zdrowiem

Amy w 2019 roku została mamą. Jej marzeniem było posiadanie kolejnego dziecka, co niestety uniemożliwiła endometrioza. Schumer wyznała, że w pewnym momencie ból był nie do zniesienia. Lekarze w końcu podjęli decyzję. Ze względu na stan Amy konieczne było usunięcie macicy.

"Lekarze znaleźli aż 30 plamek endometriozy. W mojej macicy znajdowało się mnóstwo krwi. Trzeba było usunąć również wyrostek robaczkowy, który został zaatakowany przez chorobę" - wyznała Schumer w jednym z postów na Instagramie.

W kolejnym Schumer zaznaczyła, aby jej obserwatorki nie odkładały badań na później. Nawet bardziej bolesna, niż zwykle miesiączka może być przesłanką o chorobie. Nie wolno ignorować wszelkich sygnałów.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (4)