Andrzej Duda pojechał do marketu. Zauważono, co znalazło się w wózku
W sobotę 7 listopada rozpocznie się "mały lockdown". Sklepy zostaną zamknięte na cztery spusty do końca miesiąca. Nic dziwnego, że Polacy ruszyli na ostatnie zakupy. A wśród nich znalazł się sam prezydent Duda. Agentka gwiazd Aldona Wleklak spotkała go w popularnej hurtowni.
Wleklak, która jest znana ze współpracy m.in. z Małgorzatą Sochą i Katarzyną Cichopek, nie spodziewała się, że tuż przed wprowadzeniem kolejnych obostrzeń, spotka samego Andrzeja Dudę. Kiedy go zauważyła, wyciągnęła telefon i nagrała głowę państwa kupującego znicze w markecie.
Andrzej Duda w sklepie
– Pan prezydent był w bardzo dobrym humorze. Towarzyszyło mu z 5-6 osób z ochrony BOR-u, w tym dwóch kierowców, którzy czekali na niego w czarnych limuzynach bezpośrednio przed wejściem – relacjonuje w rozmowie z portalem Jastrząb Post menadżerka gwiazd.
– Do hipermarketu wpadł jak po ogień. Błyskawicznie wypełnił koszyk zniczami, a następnie w asyście eskorty udał się w kierunku kas – dodała. Na nagraniu Aldony Wleklak widzimy prezydenta pchającego wózek wypełniony zniczami i BOR-owca, który idzie przed nim.
Być może Andrzej Duda, tak jak większość Polaków, rozłożył wizytę na grobach bliskich na dni po 1 listopada. Z powodu zwiększonej liczby zakażeń koronawirusem, poproszono Polaków, by nie wybierali się na cmentarze na Wszystkich Świętych.
Zobacz także: Kinga Duda od sierpnia jest doradcą społecznym ojca. Ciekawa odpowiedź na pytanie, co robi prezydentówna
Prezydent wyraźnie dostosował się do wytycznych. Niedawno sam przechodził chorobę i dopiero teraz powrócił do pracy.