Anna Grodzka zniknęła z polityki. Zdradziła z czego dziś żyje
W 2011 roku Anna Grodzka była jedną z najpopularniejszych polityczek w Polsce. Z ramienia Ruchu Palikota zdobyła mandat poselski i tym samym została pierwszą otwarcie transpłciową osobą w polskim parlamencie. W pewnym momencie zniknęła ze sceny politycznej. Czym zajmuje się dziś?
08.02.2021 20:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Grodzka z wykształcenia jest psychologiem klinicznym. Zanim wstąpiła do Ruchu Palikota była związana z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Na proces korekty płci zdecydowała się dopiero, gdy jej syn osiągnął pełnoletniość. Zakończyła go formalnie w 2010 roku. Była wówczas prezeską Fundacji Trans-Fuzja.
Aktywna posłanka
W Sejmie VII kadencji została wiceprzewodniczącą klubu poselskiego Ruchu Palikota, wiceprzewodniczącą Komisji Kultury i Środków Przekazu, członkinią sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a także wiceprzewodniczącą Parlamentarnej Grupy Kobiet.
W czerwcu 2014 przeszła z Twojego Ruchu do Zielonych, a w 2015 chciała wystartować w wyborach prezydenckich, ale nie udało się jej zebrać 100 tys. wymaganych podpisów. W 2019 roku bezskutecznie ubiegała się o mandat w Parlamencie Europejskim.
Problemy ze zdrowiem
Niestety, w międzyczasie pani Anna zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Od 2015 roku cierpiała na bóle kręgosłupa, które uniemożliwiały jej chodzenie. Dzięki publicznej zbiórce zainicjowanej przez Roberta Biedronia w 2018 roku przeszła operację.
Zobacz także: Czy Anna Kalata wróci jeszcze do polityki?
- Mam nadzieję, że nie usiądę szybko na wózku, a może uda się nawet tego uniknąć. To przez zablokowanie nerwów w kręgosłupie. Ortopedzi przez ponad dwa lata zalecali rehabilitację, a kiedy w końcu zrobiono mi operację, było już za późno – mówiła w wywiadzie dla "Newsweeka”.
Okazuje się, że dziś Grodzka żyje jak zwykła emerytka, choć nadal, w miarę możliwości, angażuje się w działalność społeczną. Współpracuje np. z Fundacją Społeczeństwo FAIR oraz Fundacją "Naprzód”. Pani Anna przyznaje jednak, że jej finanse są dość ograniczone.
- Ktoś może sobie wyobrażać, że mam jakąś poselską emeryturę – nie, mam zupełnie zwykłą, jaką wypracowałam w toku życia. Ja przez wiele lat byłam przedsiębiorcą i nierozważnie płaciłam minimalne składki. Teraz muszę spinać budżet z miesiąca na miesiąc – zdradziła w wywiadzie dla "Polityki”.
W marcu tego roku Anna Grodzka skończy 67 lat.
Sprawdź również: Małgorzata Foremniak po studiach zamieszkała w Radomiu. Mało kto wie, czym się tam zajmowała