Anna Mucha bez makijażu. Jej najnowsze selfie podbija Instagram

Polska aktorka na okres sylwestrowo-noworoczny wyjechała w góry, by tam naładować baterie przed kolejnym pracowitym sezonem. Pełna energii i zapału wróciła do pracy w teatrze. Pierwszy spetakl zagrała 5 stycznia w Rybniku, a chwilę przed nim pochwaliła się zdjęciem zza kulis.

Nie trzeba wytrawnego oka, by zauważyć, że na jej buzi nie ma ani grama makijażu, o czym zresztą gwiazda wspomniała w komentarzu. - Absolutely #nomakeup! Aktorka w przygotowaniu. Before at work - czytamy w komentarzu pod jej najnowszym selfie. Na reakcję fanów nie trzeba było długo czekać. - Taki no make up to ja rozumiem. A nie "no make up", a usta błyszczą permanentem, rzęsy dopiero co na nich klej przysechł, a cera przefiltrowana snapchatem. Szacun - napisał jedna z internautek.

Na co kolejna dodała, że właśnie z takich osób jak Ania Mucha młode dziewczyny powinny brać przykład. - A nie z napompowanych, nabotoksowanych kilkutygodniowych celebrytek, które po zabłyśnięciu w jakimś jednym, durnym programie robią sobie policzki, usta, brwi, rzesy, cycki i wszystko co tylko możliwe. Tylko i wyłącznie po to, aby dalej błyszczeć w show-biznesie, kompletnie zapominając, że to nie na tym polega... Im mniej tym lepiej i cieszę się, że jednak nie wszyscy, a raczej nie wszystkie kobiety, preferują sztuczność - napisała.

Trzeba przyznać, że gwiazda rewelacyjnie wygląda bez makijażu. W jednym z wywiadów zdradziła, jak dba o swoją cerę. - Mam małą obsesję na punkcie oczyszczania cery przed snem i regularnego stosowania kremów do twarzy. Bardzo często mam na sobie sceniczny make-up, który wymaga długotrwałego zmywania - mówiła. - Teraz stosuję dziecięcą oliwkę Oriflame. Podkradam ją córce, bo szybko i sprawnie oczyszcza moją twarz - dodała. Do odtłuszczenia skóry używa płynu micelarnego, a swoją twarz myje wodą z mydłem. Na koniec aplikuje na skórę krem. A wy jakie macie sposoby na świetną kondycję skóry twarzy?