Anna Popek ostrzega przed morsowaniem. Miała przykry wypadek
Anna Popek tak zmarzła podczas morsowania, że trafiła pod kroplówkę. Teraz ostrzega innych przed lodowatymi kąpielami.
13.01.2020 | aktual.: 13.01.2020 08:19
Anna Popek na łamach "Faktu" zdradziła, że do tej pory uznawała kąpiele w zimnej wodziewodzie za najlepszą receptę na zdrowie. Niestety, przez nieuwagę spotkały ją nieprzyjemności i dziennikarka poważnie się rozchorowała.
Anna Popek apeluje o rozwagę
Prezenterka telewizyjna przyznała, że jako mors poczuła się zbyt pewnie i właśnie na tym polegał jej błąd.
"Myślałam, że żadne przeziębienie mnie nie weźmie tej zimy, a jednak przeszarżowałam" – przyznała.
Należy podkreślić, że Anna Popek nie tylko pozwalała sobie na lodowate kąpiele, ale również korzystała z kriosauny, czyli komory z lodowatym powietrzem. Prezenterka rozmawiała w niej, chociaż nie powinna tego robić.
"To nie wina kriosauny, która ma znakomite działanie dla skóry i w ogóle jest świetna, tylko raczej moja nieostrożność" – wyjaśniła.
Brak ostrożności słono kosztował Annę Popek, która zachorowała i trafiła do szpitala, gdzie podano jej kroplówkę. Na szczęście udało jej się już wrócić do zdrowia. Przypominamy, że prezenterka nie jest jedyną celebrytką, która morsuje. Joanna Moro lodowatym kąpielom oddaje się nawet w ciąży. Aktorka podkreśla jednak, że w trakcie morsowania robi sobie przerwę na rozgrzewkę, aby następnie wrócić do wody. Jej zdaniem najprzyjemniejszy moment następuje przy trzecim zanurzeniu w wodzie, gdy organizm nie odczuwa już tak wielkiej różnicy temperatur.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl