Antybiotyk - brać czy nie?
Antybiotyk, oprócz eliminowania chorobotwórczych bakterii, niszczy również drobnoustroje, które chronią człowieka przed różnymi chorobami i wcale nie są groźne.
03.12.2007 | aktual.: 27.05.2010 17:32
Zapalenie dziąsła, angina, zapalenie gardła, grypa, infekcja... Gdy nie pomagają dostępne w aptece preparaty - sięgamy po antybiotyk. Z przepisu lekarza albo z domowej apteczki. Jednakże zanim łykniemy pierwszą tabletkę - zastanówmy się, czy antybiotyk rzeczywiście jest cudownym lekiem na wszystko.
Antybiotyki to nic innego jak związki organiczne, będące naturalnymi produktami przemiany materii niektórych drobnoustrojów. Są to leki przeciwdziałające infekcjom wywołanym przez drobnoustroje chorobotwórcze, m.in. bakterie, grzyby oraz pierwotniaki. Antybiotyki przyczyniają się do śmierci komórki bakteryjnej, jak i do ograniczenia możliwości jej rozmnażania. Działają więc zarówno bakteriobójczo jak i bakteriostatycznie. Mogą być także używane profilaktycznie w zapobieganiu zakażeniom bakteryjnym w przypadku osłabienia odporności. Wbrew powszechnej opinii, antybiotyki nie przeciwdziałają wirusom.
Skuteczność antybiotyków jest bardzo duża, jednak nieodpowiednie zażywanie może przynieść odwrotny skutek. Antybiotyk bowiem, oprócz eliminowania chorobotwórczych bakterii, niszczy również drobnoustroje, które chronią człowieka przed różnymi chorobami i wcale nie są groźne. Żeby do tego nie doszło, po każdej kuracji antybiotykiem należy uzupełnić zniszczoną florę bakteryjna. Wystarczy zażyć specjalne preparaty zawierające dobroczynne bakterie lub jedząc na przykład jogurty typu bio, z żywymi kulturami bakterii.
Antybiotyki działają na cały organizm, nie tylko na bakterie. Dlatego mogą zaburzać różne przebiegające w nim procesy biochemiczne. Poza tym bakterie szybko przystosowują się do zmian w środowisku, w którym przyszło im żyć. Pamiętaj, że zarazki staję się odporniejsze na leczenie, jeśli często powtarzasz kuracje antybiotykowe, stosujesz lek bez porozumienia z lekarzem, przyjmujesz antybiotyk w zbyt małych dawkach lub przerywasz leczenie przed czasem.
Niektóre antybiotyki mogą wywoływać skutki uboczne, takie jak reakcje uczuleniowe oraz dysbakteriozy (zniszczenie naturalnej flory bakteryjnej człowieka). Co zrobić, aby takowego działania uniknąć? Przede wszystkim należy stosować lek według wskazań lekarza. Nie wolno też przerywać kuracji, gdy tylko objawy ustąpią. Nie łykaj też antybiotyków, które akurat znajdziesz w domowej apteczce! Jeśli prawidłowo przeprowadzisz kurację - nie powinna zostać żadna porcja leku.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Jeśli bierzemy antybiotyk - nie pijmy alkoholu. Może on utrudniać lub zwiększać wchłanianie leku przez organizm, a czasem nawet wzmacniać działania uboczne. Także niskoprocentowe napoje alkoholowe wchodzą w interakcje z niektórymi antybiotykami. Pamiętajmy również o tym, aby nie popijać leku sokami cytrusowymi, mlekiem ani napojami mlecznymi. Związki zawarte w sokach utrudniają wchłanianie antybiotyku z przewodu pokarmowego. Mleko i jego przetwory (kefir, jogurt, sery) mają dużo wapnia, który wchodzi w reakcję z lekiem, tworząc nierozpuszczalne w wodzie sole, przez co jest on gorzej wchłaniany - o około 50 proc. Najlepiej zatem popić preparat dużą ilością niegazowanej wody z niewielką zawartością soli mineralnych.
Na czas przyjmowania antybiotyków należy odstawić preparaty zawierające żelazo, wapń oraz leki stosowane w nadkwaśności żołądka. Wiążą się one wzajemnie i nie są wchłaniane z przewodu pokarmowego. Nie przyjmuj też żadnych witamin, ponieważ są dobrą pożywką dla bakterii. Po multiwitaminy sięgnij natomiast po zakończeniu kuracji, żeby wzmocnić organizm.
Pomimo tego, że kapsułki antybiotyku mogą być duże i trudne do przełknięcia - nie rozgryzaj tabletek i nie wysypuj zawartości pigułki. Jeśli rozdrobnisz lek, do żołądka dotrze jego mniejsza dawka. Poza tym niektóre preparaty muszą trafić do żołądka w specjalnej osłonce, żeby nie zniszczył ich kwas solny.
Zanim więc sięgniesz po antybiotyk - dobrze się nad tym zastanów. Pamiętaj, że zadziała on właściwie tylko i wyłącznie wtedy, kiedy podejdziesz do niego z rozsądkiem. W innym przypadku zamiast pomóc - może zaszkodzić. A tego przecież nie chcemy.