Arkadius porzucił świat show-biznesu. Teraz żyje w Brazylii
Przed laty Arkadius był jednym z najpopularniejszych projektantów w Polsce, ale porzucił świat wielkiej mody i przeprowadził się najpierw do Tajlandii, a później osiadł w Brazylii. Dzisiaj przyznaje, że jego dawne życie zupełnie mu nie odpowiadało
23.09.2021 13:31
Kilkanaście lat temu Arkadius, a właściwie Weremczuk, był traktowany jako objawienie w świecie mody. Otworzył butik w centrum Londynu, współpracował z Christiną Aguilerą czy Janet Jackson, a jego okulary nosił sam Justin Timberlake.
Po latach zdecydował się porzucić karierę i całkowicie zmienić swój styl życia. Zainspirowały go do tego podróże. "Wiedziałem, że nie chcę już mieszkać w Anglii, nie chcę projektować, bywać" - powiedział w rozmowie dla Wysokich Obcasów.
Raj na ziemi
Trafił na atrakcyjną ofertę kupna ziemi w Tajlandii, gdzie zaczął budować dom. Szybko wyprowadził się z Londynu i przez kilka lat cieszył się życiem na zupełnie innych zasadach. Obecnie podnajmuje go na pensjonat, a zysk może przeznaczać na utrzymanie się w Brazylii i rozwój swoich pasji.
"Budzę się bardzo wcześnie. Robię sobie koktajl z owoców, odpisuję na maile. Potem jadę na rynek, robię zakupy, idę na plażę pod domem, żeby popływać, załatwiam sprawy związane z mieszkaniami, spotykam się ze znajomymi. Dużo też podróżuję, stopniowo poznaję Brazylię" - powiedział.
Arkadius cieszy się, że prowadzi zupełnie inny styl życia. Życie na świeczniku było dla niej zbyt obciążające. "Zamiast cieszyć się, że ma się ręce, nogi, oczy, zdrowie, ludzie koncentrują się na tym, kogo ocenić, kogo docenić, jak ich oceniają i czy doceniają. Szkoda życia" - mówi.
Teraz żyje wśród osób, które nie patrzą na niego przez pryzmat osiągnięć, a jego głównym zajęciem jest pielęgnowanie roślin i sadzenie drzewek. "Jestem po prostu człowiekiem i ludzie oceniają tylko, czy jestem w porządku, czy skur***l" - dodał.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
.