Ashley Graham w mini i obcisłym T‑shircie. W prostocie siła
Seksowna mini, obcisły biały top i szpilki. Te trzy elementy garderoby wystarczyły, aby Ashley Graham oczarowała tłumy podczas imprezy promującej jej najnowsze show "The Ashley Graham Project". Modelka plus size swoją najnowszą stylizacją udowodniła, że doskonale wie, jak wydobyć z siebie kobiecość i ukryć mankamenty. Te triki powinna znać każda dziewczyna!
Polecamy także: Ashley Graham w nowej fryzurze wygląda jak Wilma Flinstone
Zobacz: Kosmetyki inne niż wszystkie. Takie mogła stworzyć tylko Kat Von D!
Jak wysmuklić sylwetkę?
Ashley miała na sobie krótką spódnicę ozdobioną pionowymi paskami. Ten wzór optycznie wyszczuplił jej biodra i jednocześnie wysmuklił sylwetkę. Dodatkowo modelka postawiła na szpilki, które wydłużyły jej nogi. Warto brać z niej przykład. W tej wersji wygląda naprawdę kusząco.
Krągłości są sexy
Graham lubi uwydatniać wcięcie w talii. Wystarczy tylko ołówkowa spódnica i top zawiązany w pasie. To najlepszy sposób na podkreślenie kobiecych kształtów. Zamiast się wiecznie odchudzać, warto zainwestować w odpowiednią garderobę i poznać sprawdzone sposoby stylistów. Modelka plus size po raz kolejny udowodniła nam, że krągłości są sexy!
Make-up
Tego typu zestaw możesz stworzyć na bazie ubrań z popularnych sieciówek. Jak widać, w tym przypadku mniej znaczy więcej. Swoją stylizację Graham uzupełniła lekkim makijażem. Na policzki nałożyła rozświetlacz, oczy podkreśliła czarną kredką, a usta musnęła szminką w kolorze nude. Jej cera wyglądała świeżo i promiennie.
Nie wstydzi się cellulitu
Ashley udowodnia, że cellulit i rozstępy wcale nie muszą być powodem do wstydu. Wielokrotnie pokazywała się w krótkich sukienkach lub szortach odsłaniających pomarańczową skórkę na jej udach. Tym razem było podobnie. Dzięki niej miliony kobiet zaczynają odkrywać swoje ciała i uwalniają się od kompleksów. Graham całkowicie odmieniła nasze podejście do piękna. Jesteśmy jej za to wdzięczne.