Babcine sposoby na urodę
Babcia… ciepła, kochana, zawsze zrozumie, kiedy potrzeba przytuli, pocieszy, pomilczy i porozmawia. Babcie ocierają nam łzy, kiedy mamy zły dzień i osładzają gorzkie chwile najwspanialszymi na świecie wypiekami, to dzięki nim wiemy, że rodzina jest najważniejsza, a świat wcale nie musi być zły, wystarczy zarazić go babciną miłością. Moja, czasem zapomina już kim jestem, ale wiem, że mimo to kocha mnie bardzo mocno. Dla mnie jest obok mojej mamy oczywiście najważniejszą kobietą na świecie, uwielbiam się do niej przytulać i zapominać o wszystkim innym co dzieje się wokół mnie, kocham ją ogromnie i nie wyobrażam sobie nawet, jak wyglądałby mój świat, gdyby nie było w nim babci Janci.
07.02.2017 | aktual.: 24.02.2017 15:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nasze babcie przekazują nam wiele cennych wartości, pokazują drogi, którymi warto iść i przestrzegają przed tymi, które mogłyby prowadzić nas w złym kierunku. To dzięki nim z pokolenia na pokolenie przechodzą przepis na najlepsze pierogi, rosół i ciasto oraz naturalne metody pielęgnacji, dzięki którym mimo swoich lat babcie nadal wyglądają promiennie i zdrowo.
Oto kilka babcinych sposobów na to, jak dbać o naszą skórę, żeby dłużej pozostawała piękna i młoda.
Cudowne właściwości miodu
Ile razy nasze babcie widząc spierzchnięte i popękane usta, zmiany trądzikowe czy zdarty łokieć od razu sięgał po miód? Zapewne bardzo często, miód działa na naszą skórę nie tylko jak cudowny nawilżający i bardzo odżywczy kosmetyk, ale również doskonale sprawdza się jako środek przyspieszający procesy gojenia, łagodzący poparzenia i podrażnienia. Działa bakteriobójczo i przeciwzapalnie, doskonale również przyspiesza regenerację skóry, dzięki czemu rany szybciej się goją i zmniejsza się ryzyko powstawania nieestetycznych blizn. Miód pozwala również dłużej cieszyć się młodym wyglądem skóry, dbając o jej odpowiednie nawilżenie i utrzymanie wilgoci w naskórku, a jego właściwości złuszczające sprawiają, że jest ona gładka i zachowuje zdrowy kolor. Miodowe masaże, peelingi czy maseczki wspomagają walkę z cellulitem, rozstępami i mają działanie przeciwzmarszczkowe. Pamiętajcie jednak o tym, że miód którego używacie, powinien być produktem naturalnym, jego chemiczne zamienniki nie posiadają niestety żadnych dobroczynnych właściwości.
Parasole i kapelusze
Kiedyś o kosmetykach, chroniących skórę przed słońcem, nikt nawet nie myślał, a mimo to nasze babcie miały piękną jasną i delikatną cerę. Chroniły się, osłaniając twarz i dekolty przy pomocy specjalnych parasoli i kapeluszy, dzięki temu ich skóra nie ulegając fotostarzeniu dłużej cieszyła zdrowym kolorem i młodym wyglądem. Dziś mimo coraz większej wiedzy na temat szkodliwego wpływu nadmiernej ekspozycji skóry na słońce, bardzo często wystawiamy swoje ciało na działanie promieniowania UV bez żadnej ochrony. Przypominamy sobie o niej dopiero, wtedy kiedy na naszej twarzy widać już pierwsze zmarszczki i przebarwienia. Dlatego w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć warto pójść za przykładem naszych babć i chronić skórę przed słońcem. Dziś nie musimy już nosić pokaźnych parasoli i kapeluszy z wielkim rondem, z pomocą przychodzą nam coraz lepiej skomponowane kosmetyki przeznaczone do ochrony skóry przed słońcem, które należy stosować przez cały rok.
Co potrafią ziemniaki
Waszą zmorą jest sucha skóra, szorstkie dłonie, cienie i worki pod oczami? Może warto skorzystać z niezwykłych właściwości zwykłych ziemniaków, zawierają one bardzo dużo cennych dla naszej skóry witamin między innymi C, E, A, K, B2, B6, PP, H; minerałów np. jod, magnez, potas, fosfor, siarkę, wapń czy żelazo oraz skrobię doskonale znaną ze swojego dobroczynnego działania w leczeniu suchej swędzącej skóry. Starte surowe ziemniaki, świetnie sprawdzają się w łagodzeniu oparzeń, podrażnień, odmrożeń, pomagają uporać się z liszajami, otarciami czy siniakami. Dzięki nim skóra staje się gładka i elastyczna. Ziemniaki mogą być więc doskonałym dodatkiem do maseczek o działaniu przeciwzmarszczkowym. Papka z ugotowanych ziemniaków doskonale wygładzi również podrażnione i przesuszone dłonie, możecie wzbogacić ją odrobiną tłustego mleka, żółtkiem i miodem.
Z kolei plasterki surowego schłodzonego ziemniaka świetnie sprawdzą się jako kompres na opuchnięte oczy. Wystarczy nałożyć go na 10-15 minut przykryć gazą lub bawełnianym ręcznikiem, a po upływie tego czasu delikatnie przemyć skórę letnią wodą i starannie nawilżyć. Taki zabieg pozwoli pozbyć się lub znacznie zmniejszyć nieestetyczne worki i cienie pod oczami, a jeśli będziecie wykonywać go regularnie, Wasze oczy będą wyglądały zdrowo i pięknie.
Serwatka nie tylko do picia
Niektórym kojarzy się pewnie z napojem serwowanym w przedszkolu, tymczasem serwatka z powodzeniem wykorzystywana była przez nasze babcie do celów kosmetycznych. Serwatka powstaje jako produkt uboczny przy produkcji sera i wbrew pozorom jest bogactwem cennych składników odżywczych: białek, witamin – głównie tych z grupy B oraz minerałów takich jak fosfor, sód, wapń i jod. Serwatka ma działanie antybakteryjne, przeciwwirusowe, wzmacnia układ odpornościowy, poprawia metabolizm, wspomaga pracę serca i neutralizuje działanie wolnych rodników. Stosowana przez nasze babcie jako kosmetyk pielęgnujący skórę przywracała jej zdrowy kolor, wygładzała, a dzięki swym antyoksydacyjnym właściwościom, spowalniała procesy starzenia. Serwatkę można stosować do przemywania twarzy, jako dodatek do kąpieli i maseczek. Świetnie sprawdza się również jako płukanka do włosów, zwłaszcza u osób, których problemem są cienkie, matowe, słabe i nadmiernie wypadające włosy.
Zsiadłe mleko zamiast toniku
Nasze babcie doskonale wiedziały, że aby skóra była zdrowa, czysta, gładka, wolna od różnego rodzaju zmian w postaci krostek, ropnych wykwitów czy wągrów, bardzo ważne jest zachowanie równowagi kwasowo-zasadowej. Chcąc utrzymać właściwe pH skóry, starannie ją tonizowały, używając do tego zsiadłego mleka. Dzięki takiej pielęgnacji skóra naszych babć była gładka i promienna. Zsiadłe mleko pozwalało również wyregulować pracę gruczołów łojowych i ułatwiało walkę ze zmianami trądzikowymi oraz zaskórnikami.
Naturalne nawilżanie
Upływający czas o wiele łagodniej, obchodzi się ze skórą, która jest starannie nawilżona. Dużo później widać na niej zmarszczki, łatwiej również utrzymać jej elastyczność i jędrność. Dlatego nasze babcie dbając o odpowiednie nawilżenie skóry, mogły przez długi czas cieszyć się jej zdrowym i promiennym wyglądem. Doskonałym sposobem na utrzymanie skóry w dobrej kondycji było masowanie ciała oliwą z oliwek. Zawiera ona fosfor, potas i żelazo, witaminy z grupy B, witaminy D, C i E oraz nienasycone kwasy tłuszczowe. Dzięki temu nie tylko doskonale odżywia skórę, ale również aktywuje procesy regeneracyjne, a tworząc na jej powierzchni warstwę ochronną, pozwala utrzymać odpowiednie nawilżenie. Warto jednak pamiętać, że aby osiągnąć oczekiwane efekty, należy nanosić ją na lekko wilgotną skórę.
Siemię lniane - cudowna moc małych nasionek
Najczęściej kojarzone z niezbyt chętnie wypijanym kisielem, który świetnie sprawdza się w przypadku problemów żołądkowych, siemię lniane stosowane było przez nasze babcie również jako cudowny kosmetyk, który pozwalał im na długie lata zachować zdrowe włosy, paznokcie i piękną skórę. Dzięki dużej zawartości nienasyconych kwasów, tłuszczowych, witamin z grupy B oraz witaminy E i minerałów (żelaza, cynku, wapnia i magnezu) doskonale odżywia skórę, nawilża i łagodzi podrażnienia, ma również właściwości neutralizujące działanie wolnych rodników, dzięki czemu opóźnia efekty starzenia i przyspiesza proces regeneracji. Siemię lniane sprawdza się również jako wzmacniająca włosy płukanka lub maseczka oraz poprawiająca kondycję paznokci gęsta żelowa kąpiel.
Kiszona kapusta kontra trądzik
Tłusta skóra trądzikowa potrafi przysporzyć wielu problemów, z którym często trudno sobie poradzić. Nadmiar sebum sprawia, że nasza twarz jest lepka i świecąca, podatna na powstawanie zmian trądzikowych, zaskórników i różnego rodzaju infekcje. Babcinym sposobem radzenia sobie z tego typu cerą były okłady z kiszonej kapusty. Dzięki niej skóra była świeża, oczyszczona z nadmiaru łoju i matowa. Wystarczy posiekaną kiszoną kapustę nałożyć na twarz na około 15 minut, a następnie spłukać letnią wodą.
Babcine sposoby na pielęgnację skóry, mogą być dziś świetną alternatywą dla wielu proponowanych nam produktów chemicznych i ciekawą odmianą w codziennej pielęgnacji. Może warto wypróbować stare sprawdzone metody i przekonać się o ich skuteczności na własnej skórze. Pamiętajcie jednak o tym, że każdy z nas jest inny, inaczej na nowe produkty reaguje też nasza skóra. Dlatego zawsze najpierw lepiej jest przetestować działanie niestosowanych wcześniej składników na niewielkiej części swojego ciała i przekonać się, czy nie wywołują one reakcji alergicznej.