ModaBaleriny, czyli roztańczona panna młoda

Baleriny, czyli roztańczona panna młoda

Baleriny, czyli roztańczona panna młoda
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
12.11.2009 15:23, aktualizacja: 18.06.2010 00:29

Uroczystość ślubna bez wątpienia wymaga pięknego stroju, ale czy piękne mogą być tylko buty na obcasie? Niekoniecznie, bo balerinki, najmodniejsze w tym sezonie buty, mogą szałowo wyglądać także na ślubie.

Uroczystość ślubna bez wątpienia wymaga pięknego stroju, ale czy piękne mogą być tylko buty na obcasie? Niekoniecznie, bo balerinki, najmodniejsze w tym sezonie buty, mogą szałowo wyglądać także na ślubie. Tym bardziej że na rynku znajdziesz dziś wszelkie odmiany tych lekkich i zgrabnych butów - od najprostszych dla kobiet lubiących klasykę, po bardziej zdobne dla poszukujących butów z posmakiem luksusu - powlekanych brokatem, zdobionych koralikami, perełkami czy kokardami. A jeśli chcesz stanąć na ślubnym kobiercu w sukni innej niż biała, kolorowe baleriny są dla Ciebie wprost idealnym rozwiązaniem: teraz na pewno znajdziesz odpowiednie, bo są już baleriny we wszystkich kolorach tęczy.

W stylu Audrey Hepburn

Słynna aktorka Audrey Hepburn zwierzyła się kiedyś włoskiemu projektantowi obuwia - Salvatore Ferragamo, że marzy o butach o wyglądzie baletek. Hepburn, która była wcześniej baletnicą, nie lubiła butów na obcasach - podobnie jak wiele współczesnych kobiet ceniących wygodę, ale pragnących wyglądać elegancko. A Ferragamo bez problemu odgadł jej myśli i spełnił marzenia, by kobiety nie musiały już więcej wybierać między wygodą i kobiecością. I tak powstał ponadczasowy styl: sukienek z dekoltem w łódkę, spodni capri, spódnic podkreślających talię i butów na płaskim obcasie, lekkich, wygodnych, sportowych i eleganckich.

Jeśli i Ty rzadko nosisz wysokie obcasy i nie chcesz się w nie wbijać na ślubie, ale zależy Ci na ładnym i modnym wyglądzie, sięgnij po balerinki, nie ma dziś nic modniejszego! Nie obawiaj się, że mogą nie pasować do sukni ślubnej - bądź jak Audrey Hepburn, której nikt nie odmówi klasy i elegancji. I nie powtarzaj historii mojej znajomej, która ze swego ślubu najlepiej zapamiętała... niewygodne buty. "Do dziś pamiętam, jak trudno mi było się w nich poruszać! Obcas był wprawdzie niewysoki, ale ja rzadko noszę obcasy, więc cały czas się bałam, że się przewrócę. O tańcu nie było w ogóle mowy, właściwie to najchętniej bym je zdjęła i chodziła na boso..." - wspomina swój ślub sprzed czterech lat Karolina, grafik. Przepis na baleriny

Po pierwsze, musisz swym wyglądem pasować do wyglądu Narzeczonego. Zapomnij więc o butach bez obcasów, jeśli jesteś niskiego wzrostu a On jest bardzo wysoki. Unikaj też zbyt płaskich butów, jeśli masz problemy ze sklepieniem stopy - lepsze będą buty na obcasach-kaczuszkach. Na szczęście wśród balerin są i takie na niewielkim obcasie. Pamiętaj też, że buty powinny pasować do stylu sukni ślubnej - bardziej zdobne do bogato zdobionej, prostsze do klasycznej. Ważny jest też krój sukni, bo najładniej baleriny wyglądać będą z krótszą sukienką z wyraźnie zaznaczoną talią.

Wydawałoby się, że nie ma nic bardziej odpowiedniego i wygodnego do chodzenia od płaskich butów, bo przecież tak stworzone są nasze stopy. Tymczasem wystarczy popatrzeć, jak poruszają się ludzie na ulicach, by dojść do wniosku, że ładne chodzenie to prawdziwa sztuka! I o ile buty na wysokim obcasie wymuszają ładną postawę, w tych na płaskim czasem wygląda się nawet niezdarnie. Więc co zrobić, by się ładnie poruszać w balerinach?

Widziałaś kiedyś, jak chodzą tancerki? W ich ruchach jest gracja i płynność, którą warto naśladować. "Aby chodzić tak ładnie jak tancerki, trzeba wielu lat ćwiczeń, uczennice szkoły baletowej pracują na to dziewięć lat" - mówi Aleksandra Stanisławska, wicedyrektor ds. artystycznych Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Feliksa Parnella w Łodzi, ale zdradza: "Sekretem ładnego poruszania się jest utrzymanie prawidłowej wyprostowanej postawy. W nauczeniu się ładnego sposobu poruszania na pewno pomaga nauka tańca".

Zamiast więc stosować wymyślne "techniki" chodzenia, po prostu się wyprostuj!

A oto, jak przyjąć prostą postawę:

  • stań prosto przy ścianie tak, by głowa ramiona i pośladki jej dotykały,
  • teraz rozluźnij mięśnie i opuść ramiona,
  • wciągnij brzuch i napnij pośladki,
  • ściągnij łopatki, Twoje ramiona powinny być ściągnięte do tyłu.

Może spróbuj starego ćwiczenia naszych babek - chodzenia z książką na głowie? I pamiętaj też, by nie stawiać zbyt dużych kroków i by stawiać je w linii prostej.