Barbara Bursztynowicz była o włos od śmierci. O jej życiu zadecydowały minuty

Barbara Bursztynowicz ma za sobą traumatyczne przejścia
Barbara Bursztynowicz ma za sobą traumatyczne przejścia
Źródło zdjęć: © East News | East News

20.01.2023 15:43, aktual.: 20.01.2023 23:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Barbara Bursztynowicz udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o niebezpiecznym zdarzeniu, jakie ją spotkało. Kiedy dotarła do szpitala, była w tragicznym stanie. Wszystko wydarzyło się pięć lat temu.

- Przypominałam potwora. Pani w okienku wzięła mnie chyba za pijaczkę-menelkę — wspomina Barbara Bursztynowicz w rozmowie z Plejadą. Aktorka, znana m.in. z polskiej telenoweli "Klan", otarła się o śmierć. Do szpitala trafiła po tym, jak dostała silnego wstrząsu anafilaktycznego. Nie była świadoma, że jest uczulona. O jej życiu prawdopodobnie zadecydowały minuty.

"Zaczęłam się dusić. Oczy wyszły mi na wierzch"

Barbara Bursztynowicz tłumaczyła w wywiadzie, że wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Nagle zaczęła się dusić, a twarz zaczęła puchnąć. Dosłownie nie była w stanie zaczerpnąć oddechu, tym samym wzbudzając przerażenie swojego męża.

- Przypominałam potwora. Resztką sił zadzwoniłam do przyjaciółki lekarki i zapytałam, co mam robić. Kazała natychmiast jechać do najbliższego szpitala Mijaliśmy akurat szpital na Czerniakowskiej, a że nie było gdzie zaparkować, wysiadłam i pobiegłam sama do recepcji. Pani w okienku wzięła mnie chyba za pijaczkę-menelkę, bo zapytała: "Czego znowu?!". Resztkami sił wyjęłam z torebki dowód osobisty - opisuje przerażającą sytuację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przyjaciółka uratowała jej życie. "Od tamtej pory noszę przy sobie zastrzyk z adrenaliną"

Na całe szczęście aktorką od razu zajęli się lekarze, którzy zaaplikowali Bursztynowicz zastrzyki oraz kroplówkę, po której zasnęła. Kiedy się obudziła, czuła się już o wiele lepiej.

- Opuchnięta i z rozmazanym makijażem, nadal wyglądałam tragicznie. Ale żyłam! Od tamtej pory noszę przy sobie zastrzyk z adrenaliną. Poza tym biorę lekarstwa na alergię i mój organizm nie reaguje już tak gwałtownie. Jeśli coś mnie uczula, to najczęściej miejscowo – głównie cierpią moje oczy - zwierzyła się gwiazda "Klanu".

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
barbara bursztynowiczpolskie aktorkiszpital
Komentarze (9)