Barbara Kurdej-Szatan znowu w ogniu krytyki. Prawicowy dziennikarz użył jednej emotikony
W ostatnim czasie bardzo głośno zrobiło się o gwiazdach, które otwarcie popierają Strajk Kobiet. Niektórzy internauci zarzucili manifestującym, że są hipokrytami. Zarzucono m.in. Ani Wyszkoni czy Barbarze Kurdej-Szatan, że chodzą na protesty, a teraz będą uczestniczyć we wspólnym kolędowaniu podczas telewizyjnego koncertu.
Wiadomość o udziale aktorki Barbary Kurdej-Szatan w bożonarodzeniowym koncercie kolęd, nie uszła uwadze prawicowego dziennikarza. Na swoim Twitterze publicysta postanowił w jasny sposób dać do zrozumienia, co sądzi o uczestnictwie gwiazdy "M jak Miłość" w świątecznym programie.
Kurdej-Szatan broni się przed krytyką
Niedawno aktorka postanowiła odnieść się do zarzutów stawianych pod jej adresem odnośnie udziału w koncercie. Według niektórych internautów gwiazda, wspierając Strajk Kobiet, nie miała nic przeciwko, gdy podczas licznych manifestacji ostentacyjnie wkraczano do kościołów. Zarzucono Kurdej-Szatan, że jej zachowanie przeczy wierze i nie powinna w związku z tym brać udziału w koncercie kolęd.
Kurdej-Szatan wyznała w emocjonalnej relacji, że nie zgadza się z podobnymi oszczerstwami i nie robi nic, wbrew własnemu sumieniu. Przyznała także:
"Szłam w strajku, w którym ludzie się do siebie potrafią uśmiechać i wspierać, nie są zawistni i chcą żyć w szacunku do innych. Nie identyfikuję się z tymi, którzy rzucali jajami czy mazali sprayem po zabytkach i kościołach" - można było usłyszeć w krótkim filmiku.
Sprawdź: Aneta Grad jeździ taksówką w Rzeszowie. Młoda kobieta mówi, w jakiej jest sytuacji
Zaskakujący post Ziemkiewicza
Oczywiście wypowiedź aktorki nie pozostała bez echa. Część osób zgodziła się z Kurdej-Szatan, inni zaś stwierdzili, że mimo wszystko aktorka nie powinna publicznie śpiewać kolęd, jeśli rzeczywiście zgadza się z postulatami Strajku Kobiet. Zarzuty pod adresem aktorki wydają się kompletnie absurdalne, ale jak się okazuje, prawicowi dziennikarze korzystają z takiego zamieszania.
"Kurdej-Szatan w tym roku będzie kolędować z Polsatem. Ta kobieta to jednak ma tupet" - zagrzmiało na Twitterze.
Rafał Ziemkiewicz znany ze swojego ultraprawicowego podejścia do każdego tematu, nie został obojętny na taką informację. Nie tylko udostępnił powyższą wiadomość na swoim oficjalnym koncie, ale także użył emotikony, która oddała jego podejście do całej sytuacji. Nie pokusił się nawet o jedno słowo lub zdanie. "Buźka", którą wstawił publicysta sugeruje… wymioty. Czy Ziemkiewicz przesadził i przekroczył granicę?
Zobacz także: Kwarantanna narodowa. Dziennikarz Konrad Piasecki o nawoływaniu do zamknięcia kościołów