Bode Miller pokazał najmłodsze dziecko. Żona wspomina zmarłą córkę
15.02.2019 13:18, aktual.: 15.02.2019 15:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mistrz olimpijski Bode Miller złożył życzenia walentynkowe żonie Morgan. Wybrał nieprzypadkowe zdjęcie, bo z ich niedawno narodzonym synkiem. Kilka dni wcześniej Morgane Miller również się nim chwaliła, wspominając jednocześnie tragicznie zmarłą córeczkę.
Emeline Miller zmarła latem zeszłego roku. Niespełna 2-letnia dziewczynka utopiła się w basenie przyjaciół rodziny. Reanimacja nie przyniosła efektu. Informacja o śmierci dziecka wstrząsnęła nie tylko światem sportu.
Bode Miller i jego żona Morgan Beck Miller opowiedzieli ze szczegółami o ostatnich chwilach Emeline. – Wydaje ci się, że to jakiś dziwny zbieg okoliczności. Ale nie jest. To dzieje się w okamgnieniu – mówił w rozmowie z "Today" sportowiec.
Morgan dodała, że maleńkie dziecko może utonąć dosłownie w 30 sekund. – Ciągle liczę je w swojej głowie. Tylko tyle potrzebowałam – stwierdziła, trzymając męża za rękę i ledwo powstrzymując się od płaczu. Zauważa jeszcze, że jako rodzic powinna była wiedzieć, czy miejsce, w którym spędza czas, jest bezpieczne dla dziecka.
Niedługo później Millerowie powitali na świecie synka Eastona Vaughna. Urodził się jesienią 2018 r. 4 miesiące po odejściu siostry. Rodzice dopiero teraz zdecydowali się go pokazać.
"Nie przedstawialiśmy naszego światełka. A jest dla nas wyjątkowy. Przynosi nam ulgę i nadzieję. Nikt nie zastąpi naszej Emmy, ale ten maluch pozwala znaleźć sens i spokój w dziwny sposób, jakby łączył niebo z ziemią" – napisała kilka dni temu żona Bode Millera.
Sam Miller pokazał synka, składając życzenia żonie z okazji święta zakochanych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl