Bolesny orgazm: kiedy seks przestaje być przyjemnością
Udany seks nie tylko niesie dużo przyjemności, ale też buduje bliskość między partnerami. Dla wielu jest nieodłącznym elementem związku. Zdarza się jednak, że podczas szczytowania zamiast rozkoszy czujemy dotkliwy ból. W tej sytuacji wiele osób rezygnuje z seksu, zamiast iść do specjalisty. Bolesne orgazmy można skutecznie leczyć.
Udany seks nie tylko niesie dużo przyjemności, ale też buduje bliskość między partnerami. Dla wielu jest nieodłącznym elementem związku. Zdarza się jednak, że podczas szczytowania zamiast rozkoszy, czujemy dotkliwy ból. W tej sytuacji wiele osób rezygnuje z seksu. Bolesne orgazmy można jednak skutecznie leczyć.
Bóle w trakcie orgazmu częściej spotyka się u kobiet, rzadziej u mężczyzn. Typy odczuwanych dolegliwości bywają różne: kłucie, pieczenie, ściskanie, a nawet rozrywanie. Lokalizacja bólu dotyczy głównie miednicy i narządów płciowych. Najczęściej nie ma go w czasie narastającego podniecenia i przychodzi dopiero w tym kulminacyjnym momencie. Po orgazmie przykre doznania ustępują. Bolesne orgazmy mogą pojawić się na różnych etapach życia. Bywa też tak, że przez wiele lat kobieta miała satysfakcjonujący seks, ale sytuacja zmieniła się po porodzie, operacji, czy aborcji.
Przyczyny bólu
Powody dyskomfortu podczas szczytowania mogą być bardzo różne. Dopiero badania lekarskie pozwalają ustalić przyczyny. Jedną z nich są zaburzenia hormonalne, np. zbyt małe stężenie estrogenów, a także zmiany wynikające z przekwitania, czy też stosowanie spirali domacicznej. Problem może też stanowić nadwrażliwość łechtaczki i mięśniaki macicy.
Bolesne orgazmy u mężczyzn pojawiają się w efekcie chorób gruczołu krokowego, np. zmian pozapalnych, czy pogrzybicznych w cewce moczowej. Brak nasienia lub bardzo skąpa jego objętość niesie nie tylko problemy z poczęciem dziecka, ale też dyskomfort podczas stosunku. Inne powody to przeczulica żołędzi członka, stulejka, czy zmiany w rdzeniu kręgowym.
U obu płci zdarzają się również czysto przypadkowe przyczyny bólu, które mogą wynikać, np. z niewygodnego ułożenia, wysunięcia przepukliny, podrażnienia pnia nerwowego. Skutki nie tylko somatyczne
Przede wszystkim warto sobie uświadomić, że bolesne orgazmy nie biorą się znikąd. Nie można przejść nad nimi do porządku dziennego na zasadzie – jak zrezygnuję z seksu, to problem minie. Przede wszystkim są one objawem poważnych chorób, np. mięśniaków macicy, co bezwzględnie wymaga interwencji medycznej.
Nieleczone bolesne szczytowanie może prowadzić do anorgazmii, czyli niemożności osiągnięcia orgazmu mimo przeżywanego przez kobietę podniecenia seksualnego. A wtedy leczenie jest o wiele trudniejsze. Wymaga nie tylko usunięcia fizycznej przyczyny bolesnych orgazmów, ale też psychoterapii.
Zarówno bolesne orgazmy, jak i anorgazmia, przy istnieniu silnej potrzeby seksualnej kobiety jest niezwykle uciążliwa, powoduje dyskomfort, kiedy nie sposób rozładować napięcie seksualne. Może też prowadzić do licznych zaburzeń psychicznych (np. nerwic), a także somatycznych (długotrwałe przekrwienie w okolicach narządów miednicy mniejszej prowadzi do przerostu szyjki macicy i przerostów tkanki łącznej przymacicza).
- Bolesne orgazmy, to nie tylko problem medyczny, Najczęściej staje się też przyczyną różnorodnych zaburzeń emocjonalnych. Długotrwałe unikanie zbliżeń może skutecznie zniszczyć związek lub być przeszkodą do wchodzenia w intymne relacje. W ten sposób kobieta skazuje się na samotność. Dlatego konieczne jest szybkie podjęcie leczenia. Nie ma jednej metody radzenia sobie z bolesnym orgazmem. Wiele zależy od powodów dolegliwości. Zwykle po usunięciu przyczyn, można cieszyć się satysfakcjonującym życiem erotycznym – mówi Magdalena Krzak, psycholog i seksuolog kliniczny, która prowadzi internetową poradnię seksuologiczną e-seksuolodzy.pl i przyjmuje Poradni Seksuologicznej "Pro Vita" w Krakowie.
(mos)/(pho)