Boże Narodzenie 2019. Ile wydajemy na prezenty świąteczne?
Olga w ubiegłym roku wydała na prezenty świąteczne dla rodziny 600 zł. Sama dostała upominki o łącznej wartości 30 zł. Takich historii jest wiele. Sprawdzamy więc, ile Polki i Polacy przeznaczają na podarunki pod choinkę.
Z raportu Gumtree.pl, który został zrealizowany przez agencję badawczą SW Research w listopadzie 2019 roku, wynika, że 84 proc. Polaków kupuje świąteczne upominki. Niezależnie od miesięcznego dochodu respondentów, co piąty Polak wydaje łącznie na prezenty świąteczne między 400 a 500 zł. Blisko 13 proc. ankietowanych deklaruje, że przeznacza na prezenty jeszcze więcej – od 1000 do 1999 zł.
Prezent na święta do 50 złotych
24-letnia Olga z Siedlec co roku przykłada dużą wagę do prezentów świątecznych. Dla każdego członka rodziny szykuje coś specjalnego. Miesiąc wcześniej podpytuje, co chciałby dostać tato, czego brakuje mamie, jakimi obecnie zabawkami bawią się dzieci w przedszkolu siostry.
– Staram się kupować takie prezenty, żeby wszystkich zadowolić. Niestety mnie nikt nie pyta, co chciałabym dostać. Rok temu miarka się już przebrała. Wydałam ok. 600 złotych na prezenty, a przypominam, że mam tylko pracę studencką, więc przez pół roku odkładałam na święta – opowiada 24-latka. – Mamie kupiłam perfumy za 200 zł, tacie krawat za 80 zł, siostrze lalka Elsę z "Krainy Lodu" za 150 zł. Stawiam na jakość, a nie ilość. Pozostałą kwotę przeznaczyłam na filiżanki dla dziadków i grzechotki dla siostrzeńca – wylicza.
Olga wie, że to nie prezenty są najważniejsze, ale rok temu po prostu się rozczarowała. Choć bliscy Olgi byli zadowoleni ze swoich prezentów, ona nie może powiedzieć już tego samego. – Słuchaj, dostałam skarpetki, książkę z przeceny, bo "Mikołaj" zapomniał zdjąć metkę i czekoladę. Ja się dwoję i troję, żeby było im miło, a w zamian dostaję starter pack dla biednego studenta o wartości 30 złotych – żali się.
Studentka w tym roku postanowiła, że nie wyda aż tyle na prezenty – każdemu kupi po drobnym upominku, nieprzekraczającym kwoty 50 zł.
Jak Polacy radzą sobie, by uniknąć takich sytuacji?
Postanowiłam zapytać Polaków i Polki, jak radzą sobie z sytuacjami podobnymi do tej, która spotkała Olgę, i na ile raport SW Research pokrywa się z ich rzeczywistymi wydatkami. Opublikowałam post w mediach społecznościowych, podpytałam znajomych i koleżanki z redakcji, a także porozmawiałam ze sprzedawcą jednej ze znanych modowych sieciówek. I tak z każdej strony zostałam zasypana odpowiedziami.
– W mojej rodzinie funkcjonuje zasada losowania. Piszemy na karteczkach imiona, wrzucamy do pojemnika i wybieramy jeden kuponik. Tylko tej osobie kupujemy prezent. Ustalamy kwotę 100 zł, żeby było sprawiedliwie. Każdy dostaje prezent i po problemie – zdradza Paulina.
Zobacz także: Święta Bożego Narodzenia za pasem. Poznajcie trzy rodziny, trzy historie, trzy różne podejścia
Z kolei Ola co roku ma ten sam system kupowania prezentów: "Dla męża – 500 zł, matki – 200 zł, ojca – 100 zł, dziadka – 100 zł". U Karoliny jest podobnie: "Dzieci – 200 zł, mąż – 160 zł, dla rodziców się składaliśmy, tak samo dla sióstr po 50 zł".
– Ja i mój narzeczony mamy dużą rodzinę. On ma troje rodzeństwa, każde ma partnera. Do tego jego rodzice i moi, plus brat i bratowa, czyli 12 dorosłych i trójka dzieci. Jakbyśmy mieli robić każdemu prezent za 100 zł lub więcej, to lekko wydalibyśmy 1500 zł na same prezenty. Dlatego dorosłym robimy jakieś małe upominki do 30 zł na osobę, a dla dzieci prezenty za 70-100 zł – oznajmia Ewelina.
Święta Bożego Narodzenia. Komu kupujemy najdroższy prezent?
W odpowiedzi na moje pytanie najczęściej powtarzającą się kwotą było 100 zł. Okazuje się, że najwięcej wydajemy na prezent dla dzieci lub dla partnera. Potwierdza to również raport Gumtree. Najwyższą kwotę jesteśmy w stanie przeznaczyć na upominek dla żony/męża lub partnerki/partnera (38 proc.) oraz dla dzieci (37 proc.). Daleko w tyle pozostają rodzice (11 proc.), rodzeństwo i przyjaciele (4 proc.) oraz dziadkowie (2 proc.).
Warto również zauważyć, że podczas gdy niemalże połowa mężczyzn (49 proc.) najdroższy prezent kupuje partnerce lub żonie, 47 proc. kobiet najhojniej obdarowuje dzieci.
Zobacz także: Maciej pracuje jako św. Mikołaj od 7 lat. Rodzice zastanawiają się, czy warto tak okłamywać dzieci
– W tym roku wyszło, że mąż i dzieci po 200 zł, a reszta po 100 zł, ale to dlatego, że do tej kwoty robimy składkę – wyjaśnia Aleksandra. – Z siostrami i szwagrami dajemy sobie prezenty tak za ok. 50 zł, rodzice i teściowie ok. 100zl, chrześniakowi też za ok. 100 zł, a dla męża w tym roku 500 zł. Z kolei on dla mnie coś za ok. 1000 zł, bo dostałam już nowy telefon, który po prostu podpięłam pod prezent świąteczny, bo i tak musiałabym go kupić – kwituje Anita.
Pojawiły się również komentarze Polek, które mieszkają za granicą. I tak Justyna z Niemiec napisała: "Dzieciaki 3 razy po 250 €, facet 100 €". "U mnie wychodzi na każdego po 50 € w tym roku. W zeszłym było po 100 €" – dodaje kolejna kobieta, również z Niemiec. "Dla męża 300 €, dla reszty rodziny po 100 €" – stwierdza Maria, która na co dzień mieszka we Włoszech.
Mężczyźni kupują droższe prezenty
Jak czytamy w raporcie, w przypadku pojedynczego prezentu dla najbliższej osoby zwykle wydajemy między 50 a 100 zł (38 proc.) lub między 100 a 250 zł (37 proc.). Potwierdzają to również powyższe przykłady. Aż 60 proc. badanych przyznaje, że kwota, jaką przeznaczają na prezenty, zależy od osoby obdarowywanej.
Ciekawe jest również to, że to mężczyźni wydają więcej na nasze prezenty – ok. 40 proc. z nich deklaruje kwotę na prezent między 100 a 250 zł. Kobiety natomiast stawiają na podarunek między 50 a 100 zł (42 proc.).
Tę tezę potwierdza również Kamil, kasjer-sprzedawca. W swojej pracy widzi, ile wydaje się na prezenty. – Kobiety zazwyczaj kupują mężom koszule lub krawaty. To koszt w granicach 80 zł. Czasami dorzucą jeszcze skarpetki lub 3-pack bokserek za 40 zł. W przypadku mężczyzn jest zupełnie inaczej. Często podchodzą do sprzedawców i mówią: "A wie pan, bo żona upatrzyła sobie taką czerwoną sukienkę za 400 zł w rozmiarze M. Pomoże pan?".
Kamil dodaje, że mężczyźni często kupują dla kobiet piżamy lub swetry. Mówi, że popularnością cieszy się również bielizna. – U nas ładny biustonosz i koronkowy dół to koszt 150-200 zł – kwituje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl