Blisko ludziBył składnikiem farb do włosów, teraz pomoże w walce z rakiem. Groźny grzyb pod lupą naukowców

Był składnikiem farb do włosów, teraz pomoże w walce z rakiem. Groźny grzyb pod lupą naukowców

Był składnikiem farb do włosów, teraz pomoże w walce z rakiem. Groźny grzyb pod lupą naukowców
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
11.05.2017 14:20, aktualizacja: 11.05.2017 14:47

Grzyb o którym mowa to gatunek Cerrena unicolor, znany z częstego występowania na drzewach. I o ile szkodzi drewnianemu pniowi, o tyle według naukowców z Lublina może pomoc w leczeniu raka szyjki macicy. To nie pierwsza zaskakująca właściwość grzyba – dotąd enzym znajdujący się w nim używany był w kilku gałęziach przemysłu.

Przypomina przyrastające do drzewa biało-beżowo-szare muszelki i występuje w naszej strefie klimatycznej. Większość z nas przynajmniej raz w życiu miała z nim do czynienia. Grzyb o nazwie Cerrena unicolor szkodzi drzewom, bo rozkłada drewno, alesłynie także z licznych właściwości biodegradacyjnych.

– Jego system enzymatyczny jest bardzo efektywny w degradacji różnych związków toksycznych, zanieczyszczających środowisko. Zachowuje stabilność i utrzymuje swoje właściwości w rozmaitych warunkach. Daje się łatwo namnażać w laboratorium, co jest bardzo ważne z punktu widzenia jego zastosowań aplikacyjnych – wyjaśnia dr hab. Magdalena Jaszek z Wydziału Biologii i Biotechnologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Do wybielania i farbowania

Dotąd gatunek Cerrena unicolor wykorzystywano w biotechnologii i przemyśle. Za pomocą enzymów produkowanych przez ten grzyb podejmowano np. próby wybielania dżinsów, dodawano go do farb do włosów, wykorzystywano w syntezie barwników.

Swoje właściwości zawdzięcza on przede wszystkim lakazie. W świecie organizmów żywych występuje ona powszechnie, a szczególnie dobrym producentem tego enzymu jest właśnie Cerrena unicolor. Badaczki z Wydziału Biologii i Biotechnologii UMCS postanowiły sprawdzić, czy enzymu tego nie można wykorzystać do innych celów, nie tylko przemysłowych. Sprawdziły jego działanie na różnych liniach komórkowych wyprowadzonych z organizmów żywych.
Każdego roku na świecie na raka szyjki macicy zapada około 500 000 kobiet. Co roku około 3 500 Polek słyszy diagnozę – nowotwór. W Europie, co 18 minut z jego powodu umiera jedna kobieta. Dzięki wynikom ostatnich badań przeprowadzonych na grzybie Cerrena unicolor, ta liczba ma szansę się zmniejszyć.

– Wykonałyśmy próby na różnych liniach komórkowych i okazało się, że najbardziej obiecujące wstępne badania otrzymałyśmy dla linii nowotworowych raka szyjki macicy ludzkiej. Udało się nam uzyskać zadowalające wyniki dla komórek nowotworowych wyprowadzonych z tkanki pierwotnego raka szyjki macicy kobiety, jak również z tkanki przerzutu raka szyjki macicy do jelita cienkiego – mówi dr Anna Matuszewska z UMCS.

Enzym działał toksycznie na komórki nowotworowe, ale nie szkodził komórkom prawidłowym. Wyniki przeprowadzonych badań stały się przedmiotem publikacji, oraz zostały objęte ochroną patentową. Jednocześnie udało im się wykazać właściwości przeciwwirusowe lakazy. Jest to nie bez znaczenia w przypadku tego konkretnego nowotworu, który ma podłoże m.in. wirusowe. To było dodatkowym bodźcem, aby kontynuować badania.

Wieloletnia perspektywa

Prawdopodobnie enzym lakaza można byłoby stosować też w przypadku innych nowotworów. Na UMCS przeprowadzono wstępne badania dotyczące linii komórek nowotworowych krwi i czerniaka.

– Tutaj też uzyskałyśmy zadowalające wyniki, które sugerują, że badania warto rozwijać również w tych kierunkach – mówi dr Matuszewska.

Dziś trudno określić jak skuteczna będzie lakaza w leczeniu raka szyjki macicy. Dotychczas przeprowadzano badania in vitro, czyli z wykorzystaniem linii komórkowych. Aby móc mówić o skuteczności działania lakazy w leczeniu nowotworu, należałoby przeprowadzić badania in vivo, czyli na żywym organizmie – najpierw na zwierzętach, a potem badania kliniczne z udziałem ludzi. Dopiero wówczas będzie można stwierdzić, na ile skuteczny i jak silny jest ten czynnik. Do tego potrzebne są jednak ogromne nakłady finansowe.

– Takie badania to prace wieloletnie. Jeśli pozyskamy odpowiednią pulę pieniędzy na badania, to jest możliwość ich przeprowadzenia – myślę, że w ciągu kilku lat. Niestety, przy braku funduszy te badania mogą się przeciągnąć nawet na lat kilkanaście – wyjaśnia dr Magdalena Mizerska-Kowalska.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także