Zabrała głos po śmierci Andrzejczaka. "Nasza podróż trwała 9 lat"
Felicjan Andrzejczak nie żyje. Jedną z jego bliskich przyjaciółek była basistka Joanna Dudkowska. - Nasza podróż trwała 9 lat i to nie była tylko podróż muzyczna, ale też prywatna. Myślę, że bardzo się przyjaźniliśmy, że te relacje były głębokie - wyznała po śmierci piosenkarza.
Felicjan Andrzejczak, muzyk i wokalista zespołu Budka Suflera w latach 1982-1983, zmarł 17 września 2024 roku w wieku 76 lat. To właśnie on wylansował przeboje, takie jak "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" i "Noc komety". Osobą, która poinformowała o jego śmierci w mediach społecznościowych był jego przyjaciel, Krzysztof Cugowski.
"Kochany Felku, przyjacielu, jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie. Nie mam słów, żeby cię pożegnać. Odpoczywaj w spokoju. Serce pęka. Droga rodzino, przyjmij moje kondolencje" - napisał Krzysztof Cugowski.
"Nasza podróż trwała 9 lat"
Oprócz Krzysztofa Cugowskiego jedną z bliższych osób w gronie Felicjana Andrzejczaka była kompozytorka i basistka, Joanna Dudkowska. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" podzieliła się wspomnieniami o zmarłym muzyku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nasza podróż trwała 9 lat i to nie była tylko podróż muzyczna, ale też prywatna. Myślę, że bardzo się przyjaźniliśmy, że te relacje były głębokie. Ta znajomość wywarła na moje życie bardzo duże znaczenie. Felicjan zostawił cząstkę siebie w muzyce i podarował cząstkę siebie w mojej muzyce. Będzie z nami na zawsze nie tylko we wspomnieniach, ale też w muzyce. Wokal tak bardzo charakterystyczny i niesamowity, że nie ma żadnego wokalisty, który mógłby go zastąpić - powiedziała Dudkowska.
Trwa głosowanie w plebiscycie #Wszechmocne. Kliknij w baner poniżej, by oddać głos na swoją Wszechmocną!
"Odszedł wielki człowiek"
Joanna Dudkowska zamieściła także pożegnalny post na swoim profilu na Instagramie.
"Odszedł wielki człowiek, niesamowity artysta, przyjaciel, z którym zagrałam dziesiątki koncertów. Felicjan Andrzejczak" - zaczęła.
"Felku, jeszcze tydzień temu, dokładnie 9 września, rozmawialiśmy ze sobą, mieliśmy się spotkać. Czekaliśmy na to spotkanie. Chciałabym cofnąć czas i jeszcze raz z tobą i z Jadzią zjeść obiad, porozmawiać, popatrzeć na kwiaty w waszym ogrodzie. Zawsze pytałeś się jak się czuje nasz piesek Zuzia. Dziękuję, że mogliśmy spędzić ze sobą tak niesamowite muzyczne i prywatne chwile. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu, w mojej muzyce. Dziękuję też za bezczas. Twoja basistka" - czytamy w jej wpisie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.