Są razem od 33 lat. Nie jest tajemnicą, czym zajmuje się jej mąż
"Byłam wtedy smutną kobietą i pomyślałam sobie, że już nigdy nikogo nie spotkam. Bo kto zechce mnie z małym dzieckiem?" – wspominała Mariola Bojarska-Ferenc. Na szczęście los miał dla niej inny scenariusz. Na jej drodze stanął deweloper.
23.10.2024 | aktual.: 23.10.2024 14:19
Znana dziennikarka sportowa, była gimnastyczka artystyczna oraz autorka książek o zdrowym stylu życia poznała swojego obecnego męża zaledwie trzy dni po rozwodzie.
Męża poznała trzy dni po rozwodzie
Jej kariera w Telewizji Polskiej, gdzie przez lata pracowała jako dziennikarka sportowa, a później prowadziła programy związane ze zdrowym stylem życia, takie jak "Pytanie na śniadanie", zaczęła się przypadkowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Znalazłam się w telewizji przez przypadek, bo ja zamiast bronić swojej pracy magisterskiej w czerwcu, zrobiłam to dopiero w październiku. Miałam pracować na uczelni. Przyszłam właśnie na otwarcie tego akademickiego roku, i tam szef zaproponował mi współpracę z telewizją" – wspominała Mariola Bojarska-Ferenc w rozmowie dla Złotej Sceny.
Przypadkowe było również jej spotkanie z obecnym mężem, Ryszardem Ferencem. Ich losy splotły się zaledwie trzy dni po rozwodzie Marioli z pierwszym partnerem. "Byłam wtedy smutną kobietą i pomyślałam sobie, że już nigdy nikogo nie spotkam. Bo kto zechce mnie z małym dzieckiem?" – wspominała.
Przeprowadzała wtedy wywiad. Jej rozmówca zaprosił do towarzystwa swojego przyjaciela. "On siedział sobie gdzieś z boku, a potem rozwinęła się między nami piękna dyskusja, która zaowocowała kolejnymi spotkaniami. Pamiętam, że zaprosiłam go do Teatru Buffo na przedstawienie" – mówiła dziennikarka. To właśnie Ryszard, architekt i prezes firmy deweloperskiej, został jej życiowym partnerem. Para pobrała się w 1991 roku, a owocem ich związku jest syn Aleks.
Zobacz także
Mariola Bojarska-Ferenc o życiu seksualnym
Mariola Bojarska-Ferenc dzięki regularnym treningom czuje się wiecznie młoda, a jej sprawność fizyczna przekłada się na udane życie seksualne.
- Polecam wszystkim młodym ludziom zacząć treningi jak najwcześniej, żeby to ciało było elastyczne, bo to pomaga również w spełnieniu, w tej energii - radziła na łamach "Super Expressu".
- Życie seksualne wymaga również energii, więc jeśli tej energii nie mamy, jeśli jesteśmy chorzy, jeśli mamy cukrzycę, choroby serca, no to nie możemy w pełni oddać się życiu intymnemu, no bo ciągle nas coś boli. Jeśli naczynia są zatkane, u mężczyzn, no to mogą być problemy z potencją, więc po to ja jestem tutaj na posterunku, żeby was edukować - powiedziała Bojarska-Ferenc.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!