Byli ze sobą 75 lat i nie potrafili bez siebie żyć. Zmarli jedno po drugim

Miesiąc temu obchodzili rocznicę ślubu. Piękną, bo 75. Historia taka, jak ich, mogłaby zdecydowanie posłużyć filmowcom jako inspiracja do kolejnej produkcji. Takiej, gdzie na końcu wzruszają się wszyscy widzowie.

Jean i George Spearowie byli ze sobą 75 lat
Źródło zdjęć: © Twitter
Magdalena Drozdek

Odeszli w odstępie zaledwie pięciu godzin. W piątek o 16.30 zmarła Jean Spear. Kilka minut po 21 odszedł jej mąż George. O historii piszą dziś zagraniczne media, bo rzadko zdarza się, by ktoś podzielił się taką historią. A dla rodziny Spearowie byli bohaterami, o których nie można zapomnieć.

Poznali się w 1941 roku w Londynie. George był kanadyjskim żołnierzem, stacjonował akurat z oddziałem w Wielkiej Brytanii. Tej nocy, w której poznał Jean, wybrał się z kompanami na tańce. – Spojrzała na moje buty i powiedziała: "No nie wiem, czy damy radę potańczyć, skoro masz na sobie takie buciory". I to było nasze powitanie. Odpowiedziałem jej: "Spróbujmy". Tak się zaczęła nasza historia – mówił George w rozmowie z BBC.

A jak tę noc wspomina kobieta? – Miałam na sobie czerwoną sukienkę. Mąż potwierdzi, podszedł i poprosił o taniec – opowiadała dziennikarzom CBC News. – Miał takie żołnierskie buty, ale potrafił w nich tańczyć. Rytm miał perfekcyjny. Nie tańczyliśmy już z nikim innym przez całą noc.

Wydawało się, że to tylko jeden taki wyjątkowy wieczór, że pewnie ich drogi się rozejdą i każde będzie kontynuowało swoje życie. Jean w Wielkiej Brytanii, George wróci do Kanady… Jednak kiedy w grę wchodzi miłość, zmieniają się nawet najbardziej oczywiste scenariusze. Rok później Jean wyszła za George’a.

Obraz
© Twitter

W 1944 roku przeniosła się dla ukochanego do Kanady. George pod koniec wojny został w końcu odesłany do rodzinnego kraju, by trenować innych żołnierzy. Jean wspomina, że nawet nie była pewna, czy po przyjeździe do Ottawy zobaczy w ogóle męża. Miał być jeszcze na misji we Włoszech, ale jakie było jej zdziwienie, gdy zobaczyła go na peronie.
- Tego dnia była ogromna śnieżyca. Trudno było nawet dostrzec innych ludzi wkoło. I nagle po wyjściu z pociągu widzę, że ktoś biegnie w moją stronę. Złapał mnie i owinął wokół mnie ciepły płaszcz. Zawsze, gdy to wspominam, przechodzą mnie ciarki – opowiada Jean.
W Kanadzie założyła klub dla tzw. war brides – kobiet, które wyszły za mąż za żołnierzy, stacjonujących w ich rodzinnych krajach. Jak podaje BBC, aż 50 tys. Brytyjek wyjechało za partnerami do Kanady. Jean postanowiła, że trzeba się nimi jakoś zaopiekować, zrzeszyć je.

Jean za swoją pracę została uhonorowana Orderem Imperium Brytyjskiego. Razem z mężem wzięła udział w uroczystości, podczas której miała okazję spotkać m.in. księżną Kate. George pokazał księżnej zdjęcie żony, które trzymał zawsze w berecie.

- Zapytała, czy rzeczywiście nigdy nie rozstawałem się z tą fotografię. Powiedziałem księżnej: „Przez całą wojnę i po dziś dzień” – wspomina mężczyzna.
Miesiąc temu Spearowie obchodzili 75. rocznicę ślubu. Niestety, w ubiegłym tygodniu Jean trafiła do szpitala – kilka dni wcześniej zachorowała na zapalenie płuc. Zmarła w szpitalu Queensway Carleton Hospital. Pięć godzin później zmarł także George. Jak podają brytyjskie media, „zapadł w głęboki sen” tuż po tym, gdy dowiedział się o śmierci żony.

Dziś rodzina Spearów przyznaje, że byli wyjątkowymi ludźmi i nie byliby w stanie żyć bez siebie. Miłość do grobowej deski.
- Kiedy się pobraliśmy, myśleliśmy, że jesteśmy w niebie. Przez całe nasze życie, gdy mieliśmy wzloty i upadki, byliśmy razem, byliśmy dobrą parą. Nigdy nie zapomnieliśmy o tym, że razem jesteśmy najlepsi – wspominał George.

Wybrane dla Ciebie

Pokazał, co wywiesił na klatce. "Bardzo was wszystkich przepraszam"
Pokazał, co wywiesił na klatce. "Bardzo was wszystkich przepraszam"
Jest singielką. Opowiedziała wprost, co za tym stoi
Jest singielką. Opowiedziała wprost, co za tym stoi
Żyje u boku 75-letniego reżysera. Ich związek budził kontrowersje
Żyje u boku 75-letniego reżysera. Ich związek budził kontrowersje
Tak wyszła na ulicę. Kozaki to wisienka na torcie
Tak wyszła na ulicę. Kozaki to wisienka na torcie
"Jestem niedocenioną artystką". Żali się na polski show biznes
"Jestem niedocenioną artystką". Żali się na polski show biznes
Pomieszkuje w skromnych warunkach. "Kanapa, stolik, czajnik"
Pomieszkuje w skromnych warunkach. "Kanapa, stolik, czajnik"
Każdy powinien mieć w domu. Policjantka radzi na wypadek ewakuacji
Każdy powinien mieć w domu. Policjantka radzi na wypadek ewakuacji
Jego syn robi karierę. Zapozował na ściance. Podobny?
Jego syn robi karierę. Zapozował na ściance. Podobny?
Przestała liczyć kalorie. Tak się zmieniła. "Jest mnie więcej"
Przestała liczyć kalorie. Tak się zmieniła. "Jest mnie więcej"
Nie powiedziała mu, że umiera. Miała tylko jedną prośbę do lekarzy
Nie powiedziała mu, że umiera. Miała tylko jedną prośbę do lekarzy
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
"Nie dam się zastraszyć". Skandaliczne, jak przerwano jej występ
"Nie dam się zastraszyć". Skandaliczne, jak przerwano jej występ