Były pączki prosecco, jest balsam do ust. Tak można o siebie dbać!
Mieszkanki Nowego Jorku mogą zajadać się pączkami naszych marzeń. Z dziurką wypełnioną prosecco na pewno łatwiej przetrwać dzień. Po Londynie zaś jeździ bus, który zatrzymuje się, gdzie popadnie i rozlewa alkohol. A teraz powstał jeszcze balsam na jego bazie. Oj, to będzie hit!
Kosztuje ok. 5 funtów i można go kupić przez internet. "Nawilżający, stworzony z naturalnych maseł i ekstraktów, sprawia, że usta lśnią" – zachwala producent Bath House. Na bąbelkowy kosmetyk składają się witamina E, masła kakaowe, witamina E, olejki kokosowy i migdałowy oraz - wisienka na torcie - wyciąg z wina musującego.
Po zakupie wyczujemy zapach prosecco i będziemy mieć pewność, że nie kupiłyśmy kota w worku. Dodajmy, że firma, która dostarcza takich cudów, robi jeszcze świeczki, sole do kąpieli czy mydła. A więc, żyć nie umierać. W ofercie Bath House są też inne alkohole, to znaczy: kosmetyki na bazie alkoholi, m.in. ginu. Przed wypadem na miasto akurat.
Między jednym nawilżaniem ust a drugim, można zajadać się pączkami, też z prosecco. Niestety, na razie tylko w Nowym Jorku – choć dla chcącego nic trudnego. Dostępne w piekarni The Doughnout Project da się przecież wziąć na wynos. Ci, którzy spróbowali już Prosecco Donuts przekonują, że są nawet lepsze od samego trunku. Trudno im się dziwić, co może być lepszego niż połączenie go z pączkiem.