Zadomowiły się w Polsce. Zwalczaj, nim wejdą do domu
W ostatnich latach w Polsce pojawił się nowy, nieproszony gość - skupieniec lipowy, znany również jako pluskwiak śródziemnomorski. Ten niewielki owad, wcześniej spotykany głównie w regionach Morza Śródziemnego, coraz częściej pojawia się w naszych ogrodach, a nawet w domach.
Skupieniec lipowy (pluskwiak śródziemnomorski) pierwotnie zamieszkiwał ciepłe rejony południowej Europy. Jednak wraz z ociepleniem klimatu jego zasięg przesunął się na północ, obejmując m.in. Niemcy, Francję, a teraz także Polskę. W naszym kraju po raz pierwszy został zaobserwowany na Podkarpaciu.
Najczęściej atakuje lipy, ale można go również znaleźć na topolach, platanach czy kasztanowcach. Chętnie żeruje także na mniejszych roślinach z rodziny ślazowatych, takich jak malwy, prawoślazy czy hibiskusy. Wysysając soki z liści i pędów, powoduje ich deformacje, zasychanie, a nawet gnicie kwiatów i owoców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cała prawda o szerszeniach. Podpowiadamy, jak ustrzec się spotkania z owadem
Czy jest groźny dla ludzi?
Choć nie zagraża bezpośrednio człowiekowi, jego obecność potrafi być uciążliwa. Owad wydziela nieprzyjemny zapach, wyczuwalny szczególnie w większym skupisku. Jesienią i zimą szuka schronienia w zagłębieniach kory drzew lub próbuje dostać się do budynków, co dla wielu osób jest szczególnie irytujące.
Skupieniec lipowy nie toleruje mrozu, dlatego długotrwałe spadki temperatury poniżej -15 stopni Celsjusza mogą poważnie ograniczyć jego liczebność. Niestety, tak surowe zimy zdarzają się w Polsce coraz rzadziej, co sprzyja jego dalszemu rozprzestrzenianiu.
Zobacz też: Wchodzą do domów. Nigdy ich nie zabijaj
Jak się go pozbyć?
Zwalczanie tego owada nie należy do łatwych. W niektórych miastach wykorzystuje się specjalne urządzenia przypominające odkurzacze, którymi usuwa się insekty z drzew. W warunkach domowych skuteczne może być użycie silnego strumienia wody, by zmyć szkodniki z roślin.
W rejonach dotkniętych inwazją zaleca się montaż siatek w oknach, aby uniemożliwić im przedostawanie się do wnętrz domów i mieszkań. W razie potrzeby można sięgnąć po preparaty owadobójcze, choć warto stosować je rozważnie, by nie zaszkodzić środowisku.
Wiosną trzeba być czujnym
Najważniejsze jest regularne monitorowanie roślin, zarówno tych w ogrodzie, jak i doniczkowych na balkonie. Wczesne wykrycie szkodnika i szybka reakcja pomagają uniknąć większych zniszczeń. Eksperci podkreślają, że największe skupiska pojawiają się wiosną oraz jesienią, dlatego wtedy warto zachować szczególną czujność.
Czytaj także: Postaw na parapecie. Dla szerszeni to najgorszy fetor
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.