Promocja zdrowego stylu życia to trudna sprawa: statystyczny Polak nie lubi się ruszać, je tłusto i w nosie ma mody z wielkiego świata. Jednak od pewnego czasu wielka medialna batalia o zdrowie przynosi efekty. Chcemy być szczuplejsi, ładniejsi i żyć dłużej. Chętnie też słuchamy gwiazdorskich porad. Sprawdziliśmy, kto i z jakim rezultatem odchudzał Polaków i namawiał do zdrowego stylu życia.
Promocja zdrowego stylu życia to trudna sprawa: statystyczny Polak nie lubi się ruszać, je tłusto i w nosie ma mody z wielkiego świata. Jednak od pewnego czasu wielka medialna batalia o zdrowie przynosi efekty. Chcemy być szczuplejsi, ładniejsi i żyć dłużej. Chętnie też słuchamy gwiazdorskich porad. Sprawdziliśmy, kto i z jakim rezultatem odchudzał Polaków i namawiał do zdrowego stylu życia.
Ewa Chodakowska
Chodakowska pojawiła się nagle i z wielkim przytupem. Trzeba przyznać, że trafiła na pustą i chłonną niszę – zaproponowała metodę treningową, odpowiednią dla pań w każdym wieku i kondycji, możliwą do stosowania w domu. Płyty z ćwiczeniami Chodakowskiej sprzedają się jak świeże bułeczki, a słowa Killer czy Skalpel jednoczą pokolenia zakochanych w trenerce Polek.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl
Mariola Bojarska - Ferenc
To caryca polskiego fitnessu: trzydzieści lat temu to ona pokazała Polakom aerobik, ćwiczyła w seksownych trykotach i emanowała niezwykłą, wprost niespotykaną w siermiężnych latach 80. energią, Bojarska też jako pierwsza zakwestionowała metody ćwiczeń i charakter treningów fitness-celebrytyki, Ewy Chodakowskiej, argumentując, że krew, pot i łzy to nie najlepszy sposób na odchudzanie. Poza tym trenerka poddaław wątpliwość sposób wykonywania niektórych ćwiczeń przez młodszą koleżankę. „Jeśli w trakcie ćwiczeń ktoś wymiotuje, to powinno się natychmiast wyjść z sali gimnastycznej. To oznacza, że trener nie jest profesjonalistą, tylko hochsztaplerem”, mówi Mariola Bojarska-Ferenc.
Witold Szmańda
Szmańda jest gwiazdą w Los Angeles: na co dzień ćwiczy ze sławami Hollywood, dbając o ich pośladki, uda i brzuchy. Trener sław został zatrudniony do kilku odcinków „Top Model. Zostań Modelką”, gdzie usiłował przekonać aspirujące modelki do świeżych soków. Dziewczyny z rezerwą podchodziły do pałającego entuzjazmem Szmańdy. Trener kilka razy był też zapraszany do programów telewizji śniadaniowych, aby zachęcać Polaków do hollywoodzkiej mody na dbanie o siebie, ale furory nie zrobił i miejsca w Polsce nie zagrzał.
Katarzyna Cichopek
Cichopek miała na siebie doskonały pomysł: prowadzenie programu dla pań, które chcą odzyskać seksapil i figurę sprzed ciąży. Program „Sexy mama” miał udowodnić, że każda kobieta z pomocą trenera, dietetyka i wsparcia emocjonalnego Cichopek może wyglądać fantastycznie i czuć się świetnie. Cichopek napisała też książkę – kompendium wiedzy o odzyskiwaniu sylwetki po urodzeniu dziecka. Program był na antenie kilka sezonów, ale do Kasi na dobre przylgnęła chwalebna metka „seksowej pramatki”. Obecnie Cichopek jest w drugiej ciąży i podobno ma zamiar powtórzyć swój medialny sukces sprzed lat.
Hardkorowy Koksu
Choć Robert Burneika jest Litwinem, Polacy uważają go za swojaka, a właściciele siłowni w kraju nad Wisłą wielbią Koksa za to, że nadał nowy wymiar ćwiczeniom fizycznym. Burneika mieszka w Miami, gdzie trenuje i startuje w zawodach, ale często bywa w Polsce. Na początku amatorskie filmiki Burneiki na Youtube śmieszyły. Koksu ma zabawny akcent i oryginalną filozofię dbania o tężyznę, ale najwidoczniej było w nim coś inspirującego, bo nagle każdy pan chciał mieć łapę i udo jak Burneika, ćwiczyć jak on, jeść „stejki” i pić szejki, które dają kopa. Robert nigdy nie aspirował do bycia trenerem, choć gdyby się zdecydował, poszłyby za nim tłumy wielbiących go mężczyzn.
Anna Bałon
Podczas programu „Top Model. Zostań modelką” Anna Bałon zaskoczyła wszystkich wielką determinacją i łzawą historią o intensywnym odchudzaniu. W tym sezonie TVN zdecydował się skorzystać z doświadczeń Ani, która znacznie przytyła i teraz chce powtórzyć swój sukces – czyli znowu schudnąć, tym razem pod okiem kamery. Raz w tygodniu w „Dzień Dobry TVN" będziemy obserwować, jak Ania pracuje nad szczuplejszą figurą: modelka ma zamiar chudnąć kilogram tygodniowo, a jej celem jest rozmiar 38 i utrata 18 kilogramów. „Nie ma rzeczy, której bym nie wiedziała o diecie. Od trzech lat interesują się dietami i mam duże doświadczenie”, zapewnia Ania Bałon. Mamy nadzieję, że eksperyment się powiedzie, a była modelka zyska naśladowców.
Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki
Kasia Skrzynecka i jej mąż, Marcin Łopucki, rok temu reklamowali program „Zyskaj formę w 10 tygodni”. „To nie jest dieta, to zmiana sposobu myślenia”, reklamowała Skrzynecka, a jej mąż dodawał, że utrata kilogramów sprawi, że będziemy szczęśliwi, zdrowsi i weselsi. Byli nie tylko ambasadorami programu, ale też ponoć jego współtwórcami. To oni wraz z międzynarodowym sztabem specjalistów uczestniczyli w przygotowaniu systemu motywacyjnego oraz zestawów ćwiczeń. Kto chciał się przekonać, czy Kasia i Marcin są dobrymi coachami, mógł się zarejestrować na stronie internetowej programu, gdzie dostawał rozpiskę diet i ćwiczeń. Rok od momentu rozpoczęcia programu strona nie działa. Czy Kasia i Marcin kogoś odchudzili? Ponoć beneficjentką programu jest aktorka Dorota Piasecka, która schudła 20 kilo. A Kasia Skrzynecka nadal wygląda świetnie.
Katarzyna Figura
Znamy Katarzynę Figurę z wielu wspaniałych ról filmowych i telewizyjnych oraz smutnej historii jej związku z Kaiem Schoenalsem. Starsi fani pamiętają, że aktorka prowadziła wraz z mężem restaurację, a także miała swoją linię w seks telefonie. Czy ktoś jednak wie, że w 2009 roku Figura była ambasadorką programu „Odchudzamy Polaków”, która polegała na połączeniu diagnozy lekarskiej, aktywności fizycznej i kompleksowego dbania o ciało? Impulsem do ambasadorowania akcji była dla Figury jej własna historia utraty kilogramów, którą chciała się podzielić z innymi potrzebującymi. Jak zwykle przy okazji programów, którym ambasadorują celebryci, nikt nie policzył, ile kilogramów poszło w niebyt dzięki Kasi Figurze.
Krzysztof Ibisz
Podobno dzięki systematycznym ćwiczeniom i zdrowej diecie (oraz niewielkim poprawkom u chirurga) Krzysztof Ibisz zatrzymał czas. Prezenter wygląda od kilku lat lepiej niż na początku kariery, kiedy podkrążone oczy i przygarbiona sylwetka z chudymi ramionami były jego znakiem rozpoznawczym. Ibisz systematycznie promuje zdrowy styl życia i miłość do fitnessu. Wydał książkę na temat odzyskiwania formy, nawołuje do ćwiczeń w mediach i chwali się zdjęciami z siłowni. Niewiele jest panów, którzy będąc w wieku Ibisza, nie chcieliby wyglądać jak Ibisz – pan Krzysztof dobrze o tym wie i bardzo go to cieszy.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl