Chirurg plastyczny nazwał ją swoją najtrudniejszą pacjentką. Janice Dickinson nie poradziła sobie z upływem czasu
Rozwój mediów społecznościowych zaczął zmieniać podejście do piękna. Choć na Instagramie jest mnóstwo wyretuszowanych zdjęć modelek, zaczynają być w trendzie te naturalne, a kult wiecznej młodości jest w odwrocie. Janice Dickinson jest przykładem gwiazdy z lat 70-tych, 80-tych, która nie zaakceptowała zmian w swoim ciele i usilnie je poprawiała. Dziś jej twarz przypomina maskę.
magazynów modowych i nie tylko na świecie. Janice Dickinson u szczytu kariery zarabiała krocie. Niestety przemijająca uroda nie dawała jej spokojnego snu. Modelka, podobnie jak jej koleżanki z czerwonego dywanu w tamtym czasie, zaczęła nadmiernie korzystać z możliwości jakie daje medycyna estetyczna.
Janice Dickinson – dzieciństwo i początek kariery
Janice Dickinson urodziła się w nowojorskim w Brooklynie jako córka Jennie Marie i Samuela Raya Dickinsona. Ojciec znęcał się nad nią i jej dwiema siostrami psychicznie i fizycznie. Kobiety wspominała w wywiadach, że ponieważ mu się opierała, przypłacała to codziennym maltretowaniem. Nic dziwnego, że jak tylko pojawiła się okazja, opuściła rodzinny dom. Jako nastolatka udała się do Nowego Jorku, aby postarać się o pracę modelki.
Agencje początkowo odrzucały jej portfolio argumentując, że ma zbyt etniczną urodę. Przełom nastąpił, gdy aktorka Lorraine Bracco powiedziała swojemu partnerowi, fotografowi Jacques’owi Silbersteinowi, że podoba jej się uroda młodej modelki. Jej kariera eksplodowała, a kobieta zaczęła zarabiać krocie i podbijać światowe wybiegi.
Kontrowersyjna gwiazda telewizji
Po latach świetności starzejąca się modelka szukała sposobu, aby utrzymać się w branży. Zaczęła pracować po drugiej stronie aparatu fotograficznego, a później przeniosła się do telewizji. Kolorowa prasa z kolei zamiast o jej dokonaniach na małym ekranie, zaczęła rozpisywać się o jej nienaturalnie zmieniającej się twarzy.
Jenice nie wahała się skorzystać z zabiegów medycyny estetycznej. Nieruchome czoło, napompowane usta i policzki - dzisiaj twarz 66-latki coraz bardziej przypomina maskę. Chirurg plastyczny dr. Terry Dubrow nazwał Jenice Dickinson swoją najtrudniejszą pacjentką. - Producenci byli dla niej bardzo łaskawi. To co widać na ekranie jest złe, to co wydarzyło się naprawdę jest znacząco gorsze - przyznał komentując jej występ w telewizji.