Cindy Crawford przesadziła z botoksem?
Cindy Crawford z mężem
W latach dziewięćdziesiątych razem z Kate Moss, Claudią Schiffer i Naomi Campbell tworzyły elitarny krąg najlepszych modelek. Dziś ma 50 lat i nie ukrywa, że jej pozbawiona zmarszczek twarz jest rezultatem stosowania botoksu i zabiegów odmładzających. Patrząc na jej najnowsze zdjęcia można odnieść wrażenie, że przesadziła z poprawianiem urody, jej twarz wygląda jak sparaliżowana (dwa pierwsze slajdy).
- Nie będę się oszukiwać. Kremy działają, ale tak naprawdę w moim wieku mogę polegać tylko na botoksie, kolagenie i witaminowych zastrzykach - przyznała w jednym z wywiadów.
Jednak szczupła figura Cindy to już efekt regularnych ćwiczeń i zdrowej diety. Jakiś czas temu magazyn "Marie Claire" opublikował jej zdjęcia rzekomo bez retuszu (trzeci slajd). Jej ciało nie jest perfekcyjne, brzuch jest pomarszczony. Wokół tej sesji pojawiły się kontrowersje. Grafik miał celowo postarzyć i oszpecić Cindy, która w rzeczywistości ma gładki brzuch nienaznaczony rozstępami. Na dowód tej teorii przedstawiono wykonane w zbliżonym czasie zdjęcie Crawford z wakacji, gdzie faktycznie jej skóra wygląda na jędrną i napiętą. Taką wersję przedstawił amerykański serwis plotkarski TMZ. I rzeczywiście, na prywatnych zdjęciach z podobnego okresu ciało modelki prezentuje się idealnie.
Jak się czuje, starzejąc się w branży, gdzie zwraca się uwagę tylko na wygląd? - Moja talia jest szersza, a piersi mniej młodzieńcze i jędrne - mówi. - Moje ciało zmieniło się bezpowrotnie, gdy urodziłam dzieci. Poczułam, że się starzeję, gdy skończyłam 38 lat - dodaje.
Zobaczmy, jak się zmieniała.