Coraz więcej dziewczyn sprzedaje swoje dziewictwo. A z drugiej strony, wiele z nich płaci za odtworzenie błony dziewiczej. Wokół cnoty tworzy się biznes. Psycholodzy przestrzegają jednak, że ten pierwszy raz może być wstępem do regularnej prostytucji. Seks z dziewicą to luksus, na który stać tylko nielicznych. Kosztuje od kilku tysięcy złotych do 1,5 mln dolarów. Dziewczyny swoją cnotę wystawiają na aukcjach internetowych. Dlaczego decydują się swój pierwszy raz przeżyć z przypadkowym mężczyzną?
Coraz więcej dziewczyn sprzedaje swoje dziewictwo. A z drugiej strony, wiele z nich płaci za odtworzenie błony dziewiczej. Wokół cnoty tworzy się biznes. Psycholodzy przestrzegają jednak, że ten pierwszy raz może być wstępem do regularnej prostytucji. Seks z dziewicą to luksus, na który stać tylko nielicznych. Kosztuje od kilku tysięcy złotych do 1,5 mln dolarów. Dziewczyny swoją cnotę wystawiają na aukcjach internetowych. Dlaczego decydują się swój pierwszy raz przeżyć z przypadkowym mężczyzną?
Cnota na aukcji internetowej
18-letnia Alina Percea z Rumunii wystawiła na aukcji swoje dziewictwo, by opłacić czesne za studia. Jej cnota kosztowała 45-letniego Włocha blisko 9 tysięcy funtów. 20-letnia włoska modelka Raffella Fico z Neapolu, na łamach jednego z magazynów zwierzała się, że odda się za co najmniej milion dolarów. A pieniądze przeznaczy na naukę aktorstwa. Radosław Jerzy Utnik psycholog i seksuolog z Kliniki „Nasze Zdrowie” w Warszawie widzi kilka powodów sprzedaży cnoty przez młode dziewczyny.
Wzory z dzieciństwa
Wiele zależy od wzorów, które wynosimy z dzieciństwa i okresu dorastania. Jeśli obserwujemy rodziców, którzy się kochają, rozumieją, mają między sobą dobre relacje, to w dorosłym życiu będziemy dążyli do takiego związku. Natomiast kiedy pojawiają się problemy emocjonalne: przemoc, czy alkohol, to mogą być one powodem lęku przed bliskością. Pojawia się poczucie niskiej wartości, a wtedy wydaje się, że nikt nas nie zaakceptuje i nie pokocha.
Powód do wstydu?
Inną przyczyną handlu dziewictwem mogą być wzorce kulturowe, czy środowiskowe, gdzie niegdyś pożądana cnota, dziś staje się powodem wstydu. Dziewczyna, która boi się pokazać, że nie ma doświadczenia, zanim zdecyduje się na seks z chłopakiem, na którym jej zależy, inicjację woli mieć za sobą.
Brakuje edukacji seksualnej
- W Polsce wciąż brakuje też edukacji seksualnej, a badania pokazują, że im bardziej wyedukowana seksualnie młodzież, tym później decyduje się na inicjację, a jeśli już to z partnerem, z którym ma związek emocjonalny i w dobrych warunkach, bo są bardziej świadomi siebie, swojego ciała, wiedzą o antykoncepcji. Seks już nie jest dla nich czymś nieznanym, czego trzeba spróbować, żeby poznać - mówi Radosław Jerzy Utnik z Kliniki "Nasze Zdrowie" w Warszawie.
Tylko jeden raz
18-letnia Alina po seksualnej transakcji zwierzała się prasie, że właściwie to nic się nie stało, że nie jest prostytutką, bo to była jednorazowa akcja w dobrym celu, a poza tym było bardzo miło. Biznesmen z Bolonii zabrał nastolatkę do Wenecji. Prawił jej dużo komplementów, był zabawny i czarujący. Dziewczyna zwierzała się, że całowali się, rozebrali wzajemnie. Nigdy wcześniej tego nie robiła, więc była zdenerwowana, ale seks był przyjemny. Twierdziła, że polubiła mężczyznę i jest zadowolona, że to właśnie on wygrał. Niezbyt długo cieszyła się okrągłą sumką, bo niemiecki fiskus zainkasował podatek.
Żyjemy w społeczeństwie kapitalistycznym
Natalie Dylan, 22-letnia Amerykanka, tak tłumaczyła swoją decyzję w New York Daily News: "Żyjemy w społeczeństwie kapitalistycznym, więc dlaczego nie miałabym spieniężyć mojego dziewictwa". Czy faktycznie nic się nie stało - jak twierdzą dziewczyny? - Uczymy się przez doświadczenie. Sprzedając cnotę nabieramy przekonania, że mężczyznę, czy partnera można traktować podmiotowo, jak kogoś, kto ma dawać nam pieniądze w zamian za seks - komentuje psycholog Radosław Jerzy Utnik.
Wstęp do prostytucji
- Istnieją przecież małżeństwa oparte na takim układzie, ale w związku potrzebujemy czegoś więcej - poczucia bliskości, bezpieczeństwa, oddania. Chcemy wiedzieć, że jeśli stracimy pracę i nie będziemy już dawać tyle pieniędzy, albo partnerka zachoruje i seks przynajmniej na jakiś czas będzie niemożliwy, to nasi partnerzy będą z nami w tych trudnych chwilach. Poza tym sprzedaż cnoty może być jednorazowa, a może też stać się wstępem do prostytucji. Przełamane zostały już bowiem opory psychiczne przed handlowaniem własnym ciałem - mówi Radosław Jerzy Utnik.
Kupię błonę dziewiczą
Handel cnotą odbywa się też w drugą stronę, wiele dziewczyn chce odtworzyć błonę dziewiczą. Hymenoplastyka to operacyjny zabieg naciągnięcia i zszycia śluzówki. W ten sposób partner ma wrażenie obecności błony dziewiczej, występuje też niewielkie krwawienie. Zabieg trwa 30-60 minut. Pacjentka dostaje znieczulenie miejscowe i zostaje wypisana jeszcze tego samego dnia. Kobieta potrzebuje 3-4 tygodni, żeby wrócić do pełnej formy. Koszt to ok. 5 tys. złotych.
Popularność wśród muzułmanek
Poddają się jej głównie młode muzułmanki mieszkające w Europie. Chciały żyć, jak ich rówieśnice - Niemki, Belgijki, czy Francuski, ale problem pojawił się, kiedy przyszedł czas na zamążpójście. Rodzina może pozwolić jedynie na poślubienie muzułmanina, który ożeni się wyłącznie z dziewicą. W kulturze islamskiej brak cnoty u panny młodej upoważnia męża do zerwania związku i naraża kobietę na zemstę jej rodziny. W skrajnym przypadku może dojść do zabójstwa kobiety.
Cnota ważna dla partnera
Nie tylko jednak muzułmanki, ale też dziewczyny wychowane w kulturze europejskiej decydują się na hymenoplastykę. Utraciły dziewictwo, po czym okazuje się, że dla partnera z którym planują spędzić resztę życia, ma ono duże znacznie. Warto jednak pamiętać, że błona dziewicza może zostać zerwana również skutek wypadku, podczas uprawiania pewnych sportów, czy nieprawidłowej aplikacji tamponu. Zdarza się też, że dziewczyna rodzi się bez błony dziewiczej.
Sztuczna błona dziewicza!
Nie każdego stać na wydatek 5 tys. złotych. Trudno więc sobie wyobrazić, że temu zabiegowi co chwila będą się poddawały prostytutki. Dla mniej zamożnych japońska firma wyprodukowała sztuczną błonę dziewiczą. Kosztuje jedyne 15 dolarów za sztukę. Producenci przekonują, że odczucia i efekty są nie do odróżnienia w porównaniu do tej prawdziwej. - Zamiast odtwarzać błonę, lepiej szczerze porozmawiać z partnerem. I nie budować związku od początku na kłamstwie - radzi Radosław Jerzy Utnik.
Tekst: Monika Doroszkiewicz