Co robią mężczyźni, gdy ich rzucamy?

Rozstania zawsze są przykre: niezależnie od tego, ile złych emocji zostawiamy za sobą, tłumacząc wszystkim naokoło, że nie pasowaliśmy do siebie i że tak jest lepiej. Pierwsze dni zawsze są trudne. Kobiece rytuały obejmują w takich wypadkach jedzenie lodów, słuchanie piosenek o miłości, gadanie z przyjaciółką lub dodatkową godzinę w fitness - clubie. Co robią mężczyźni po zerwaniu?

Obraz

/ 7Co robią mężczyźni, gdy ich rzucamy?

Obraz
© Jupiterimages

Rozstania zawsze są przykre: niezależnie od tego, ile złych emocji zostawiamy za sobą, tłumacząc wszystkim naokoło, że nie pasowaliśmy do siebie i że tak jest lepiej. Pierwsze dni zawsze są trudne. Kobiece rytuały obejmują w takich wypadkach jedzenie lodów, słuchanie piosenek o miłości, gadanie z przyjaciółką lub dodatkową godzinę w fitness - clubie. Co robią mężczyźni po zerwaniu?

/ 7Faceci nie płaczą?

Obraz
© sxc.hu

Oczywiście, że płaczą. I to nie tylko podczas wzruszających scen na „Królu lwie” oraz gdy grany jest hymn narodowy przed ważnym meczem. Nie traktujemy płaczu jako symbolicznego oczyszczenia, nie otaczamy się pudełkami z chusteczkami higienicznymi, nie wypłakujemy się w ramię najlepszemu kumplowi.

Zwykle uronimy kilka łez, kiedy po kilku dniach od rozstania, znajdziemy przez przypadek koszulkę swojej byłej dziewczyny, albo wpadnie nam w ręce wspólne zdjęcie, którego nie zniszczyliśmy. Zaciągamy wtedy zasłony w mieszkaniu, ustawiamy basy w naszym sprzęcie stereo i puszczamy najcięższy heavymetalowy album, jaki mamy w naszej płytotece, albo coś Johnny’ego Casha – on najlepiej rozumiał męski smutek.

/ 7Wstań i walcz

Obraz
© Jupiterimages

Ból psychiczny najłatwiej zminimalizować bólem fizycznym. Dlatego mężczyźni ze złamanym sercem próbują się z różnymi przedmiotami. Dobrze idzie nam trzaskanie drzwiami, wymierzanie razów framudze i walenie pięścią w kanapę. Walka z wyimaginowanym przeciwnikiem to nic innego, jak walka ze swoim słabszym „ja”, które nie może dać sobie rady z odrzuceniem przez kobietę.

/ 7Kobiety są... gorące

Obraz
© Jupiterimages

Kiedy poradzimy sobie z bólem odrzucenia, chcemy udowodnić sobie i całemu światu, że nic nam przecież nie brakuje. Wyruszamy na łowy i naszym łupem padają wszystkie panie, które chcą zwrócić na nas uwagę.

Wieczór w męskim towarzystwie, w barze pełnym rozbawianych i chętnych pań to sposób, aby podbudować własne ego. I chociaż jest wielce prawdopodobne, że następnego dnia, obudziwszy się u boku 50-letniej księgowej – rozwódki, będziemy chcieli odgryźć sobie dłoń – teraz jesteśmy panami sytuacji.

/ 7Praca, praca, praca...

Obraz
© Jupiterimages

Ostatnie dwa lata obijaliśmy się w biurze, ile się dało. Spóźnialiśmy się, wychodziliśmy przed czasem, urywaliśmy się pod byle pretekstem i braliśmy „urlop na żądanie” zbyt często. Jednak to wszystko było przez kobietę. Teraz, wolni i dumni, koncentrujemy się na pracy, a wszystkie emocje przekuwamy na efekty. Bierzemy pracę do domu, przychodzimy do biura w weekendy, bierzemy dyżury i dodatkowe zlecenia, wierząc, że nadmiar pracy nikomu ze złamanym sercem nie zaszkodził. I nie widzimy współczujących spojrzeń koleżanek, nie rozumiemy aluzji kolegów i sugestii szefa, który radzi nam, abyśmy trochę przystopowali.

/ 7Bo to zła kobieta była

Obraz
© Jupiterimages

Pierwszą rzeczą, jaką robią kobiety po burzliwym rozstaniu z ukochanym, jest wykonanie telefonu do najlepszej przyjaciółki i szczegółowe przeanalizowanie niewesołej sytuacji, własnego położenia i wszystkich wad swojego eks.

Mężczyźni nie robią takich głupot. Nie zwierzamy się, nie chlipiemy w słuchawkę, nie roztrząsamy powodów rozstania. Tylko gdzieś przy trzecim piwie, wyrwie nam się niepochlebna opinia na temat naszej eks. Jesteśmy jednak fair – tylko my możemy ją obrażać i recenzować jej zachowanie. Kolega może tylko w skupieniu pokiwać głową.

/ 7Wróć do mnie

Obraz
© Jupiterimages

Kiedy koledzy pójdą już do domu, a my jesteśmy pod wpływem procentów, krążących w naszym organizmie, wykonujemy telefon do naszej eks. Kiedy słyszymy jej głos, ogarnia nas błogość i rozrzewnienie.

Na pewno czekała na nasz telefon. Właściwie już pakuje walizki i zaraz będzie pod naszymi drzwiami. Starając się nie bełkotać i opanowując czkawkę, tłumaczymy dziewczynie, dlaczego jest głupia i że byliśmy najlepszym, co ją w życiu spotkało. Rzeczywiście musi być głupia, bo nie dość, że twierdzi, że jesteśmy pijani, to jeszcze nie chce się zgodzić na pożegnalny seks.

Tekst: Dariusz Szpak

Wybrane dla Ciebie
Nie wystawiaj jedzenia na balkon. Skutki mogą być opłakane
Nie wystawiaj jedzenia na balkon. Skutki mogą być opłakane
Gnieżdżą się w części choinek. Ekspertka ostrzega
Gnieżdżą się w części choinek. Ekspertka ostrzega
Szykują ślub. Anita z "ŚOPW" pokazała suknie
Szykują ślub. Anita z "ŚOPW" pokazała suknie
Niezwykła reakcja pasażerki na głośne dziecko. Post jest hitem w sieci
Niezwykła reakcja pasażerki na głośne dziecko. Post jest hitem w sieci
Tak pokazała się na spotkaniu z harcerzami. Kolor to hit sezonu
Tak pokazała się na spotkaniu z harcerzami. Kolor to hit sezonu
Poszła na jarmark w Warszawie. Podsumowała dwoma słowami
Poszła na jarmark w Warszawie. Podsumowała dwoma słowami
Była hitem PRL-u, dziś jemy rzadziej. Opóźnia procesy starzenia
Była hitem PRL-u, dziś jemy rzadziej. Opóźnia procesy starzenia
Schudł 60 kg. Dziennikarz mówi, jak tego dokonał
Schudł 60 kg. Dziennikarz mówi, jak tego dokonał
Romansują w pracy. Detektywka mówi, o co proszą ją małżonkowie
Romansują w pracy. Detektywka mówi, o co proszą ją małżonkowie
Wsyp do zlewu zamiast sody. Odpływ odetka się od razu
Wsyp do zlewu zamiast sody. Odpływ odetka się od razu
"ZUS odmówił mi świadczeń". Mówi, co się stało
"ZUS odmówił mi świadczeń". Mówi, co się stało
Jej syn odebrał sobie życie. Ponad rok później sama zmarła
Jej syn odebrał sobie życie. Ponad rok później sama zmarła