On ma inną. "Ona udaje, że temat nie istnieje"
Poliamoria - mężczyźni nie boją się o niej mówić swoim partnerkom. "Kobieta, która się dowiaduje, że jej partner chce uprawiać seks z innymi kobietami, najczęściej ma przekonanie, że mu nie wystarcza" - wyjaśnia w "Wysokich Obcasach" Izabela Jąderek.
Poliamoria, czyli "wielomiłość". Według psycholożki i seksuolożki Izabeli Jąderek mężczyźni coraz śmielej decydują się na otwarte związki. Kobiety również, nierzadko jednak robią to wbrew sobie. - Kobiety godzące się na otwarty związek cały czas przekonują siebie, że tak powinno być, bo one powinny akceptować wybory mężczyzny - mówi w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Czy jestem taka wyjątkowa?
W związku monogamicznym ważnym elementem jest poczucie wyjątkowości. Powstaje wyobrażenie zostania wybranym. Kiedy pojawia się propozycja otwartego związku albo zdrada, poczucie wyjątkowości zostaje całkowicie zaburzone.
- Często kobiety interpretują to w taki sposób: skoro osoba, która mnie kocha, chciałaby być w relacjach z innymi kobietami, to dlaczego miałabym wystarczać innym mężczyznom? Dlatego często kobieta decyduje się zostać w związku z partnerem, który jej to proponuje - wyjaśnia Jąderek.
A konsekwencji pozostania w takiej relacji może być sporo. Nierzadko pojawiają się problemy z organizacją czasu, ale i wzmożona frustracja. - Były pary przyjmujące zasadę: ona udaje, że temat nie istnieje, świadomie go wypierała, o nic nie pytała. Mimo że każde jego słowo wywoływało w niej napięcie, wzmożoną czujność (...). W jakiejś innej parze były negocjacje dotyczące dziecka. Kobieta decydowała się na dziecko po to, żeby zatrzymać tego mężczyznę przy sobie, żeby przestał spotykać się z tą drugą kobietą - tłumaczy ekspertka dla "Wysokich Obcasów".
Właściwe pytania i szczere odpowiedzi
Psycholożka podkreśla, że najważniejsze to zadawać sobie właściwe pytania i udzielać na nie szczerych odpowiedzi: "Co dla mnie oznacza świadomość, że mój partner oprócz mnie będzie miał bliską, intymną, emocjonalną więź z inną kobietą? Co dla mnie oznacza świadomość, że najpewniej inną kobietę będzie dotykał tak samo czule jak mnie albo będzie całował ją tak samo czule jak mnie, uprawiał z nią seks? Na ile będę w stanie się czuć bezpiecznie w tej relacji? Na ile mogę przewidzieć, co się będzie w tym związku działo? Co z moją zazdrością? Czy jestem zazdrosna? Jak zamierzam sobie z tym poradzić?".
Seksuolożka dodaje, że kobiety w przeciwieństwie do mężczyzn mają dużo większy problem z mówieniem o swoich potrzebach. Kobieta kilka razy zakwestionuje swoje spostrzeżenia, uczucia. - Mężczyźni, mimo że mają dużo lęku w sobie dotyczącego na przykład męskości, mają zazwyczaj większą gotowość do mówienia o swoich potrzebach. Są tego uczeni. Są pewni, że mają prawo mówić. Oni nie zawsze pytają, tylko po prostu oznajmiają. Nie spotkałam się ze strachem, obawą - wyjaśnia Jąderek.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl