Blisko ludziCórka nie akceptuje swoich porażek

Córka nie akceptuje swoich porażek

Moja 8-letnia córeczka (I klasa) kiedy jej coś nie wychodzi, mówi o sobie "głupek", "głupia", "niezdara", "pechowiec" itp. Ani ja ani mąż nigdy nie mówiliśmy jej że jest głupia. Staram się jej tłumaczyć, że nie jest głupia, a nauka wymaga trochę czasu i wysiłku, ale to nie pomaga.

Córka nie akceptuje swoich porażek
Źródło zdjęć: © -sxc.hu

02.04.2010 | aktual.: 06.04.2010 18:34

Moja 8-letnia córeczka (I klasa) kiedy jej coś nie wychodzi, mówi o sobie "głupek", "głupia", "niezdara", "pechowiec" itp. Kiedy nie może się czegoś nauczyć, bije się ręką po czole lub uderza głową w ścianę. Ani ja ani mąż nigdy nie mówiliśmy jej że jest głupia. Staram się jej tłumaczyć, że nie jest głupia, a nauka wymaga trochę czasu i wysiłku, ale to nie pomaga. Jestem przerażona. Płakać mi się chce, gdy widzę, że moje dziecko robi sobie krzywdę lub źle o sobie mówi.

Takie zachowania świadczą o dużym niezadowoleniu z siebie, o braku akceptacji dla własnych słabości, o niskim poczuciu własnej wartości i… być może jakimś przekonaniu, że inni też tak ją oceniają. Proszę wziąć pod lupę własne zachowania, zachowania najbliższych i pomyśleć, czy małej nie są stawiane zbyt wygórowane wymagania? Czy wszystkim może sprostać?

Czy tolerujecie Państwo porażki i nie czynicie z nich problemów? Czy mała wzrasta w poczuciu , że jest doceniana, akceptowana…? Zwróćcie Państwo tez uwagę, jak często chwalicie, ile w Was prawdziwej tolerancji dla dziecięcych słabości? Jeśli chcecie wzmocnić małą, pomyślcie o rozwijaniu jakiejś pasji, jakiejś mocnej strony.

Mała powinna mieć pewność, że jest w czymś dobra, robi coś dobrze, inni to cenią, zauważają i cieszą się razem z nią. A wtedy, gdy bije się rączkami po głowie, albo uderza w ścianę, zróbcie wszystko, by przestała to robić, ale nie zakazujcie, tylko tłumaczcie, nie zawstydzajcie tylko rozmawiajcie.

Mówcie o swoich słabościach, o tym, że to naturalne – nie zawsze i nie wszystko Wam wychodzi, macie swoje porażki i jesteście z siebie czasem niezadowoleni. Pokażcie, że każdy przeżywa swoje małe i duże dramaty, brak sukcesów czy gorycz porażki. Mała musi zrozumieć to, że jej porażki są czymś naturalnym i przez Was akceptowanym. Musi zobaczyć i uwierzyć, że inni też przeżywają swoje trudne chwile i nie wymierzają sobie kar, nie zadają bólu… Kiedy to wszystko zrozumie, zapewne zaakceptuje własne słabości i zrezygnuje z wymierzania kar. Oby jak najszybciej to się stało.

Krystyna Zielińska - psycholog dziecięcy i logopeda

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)