Cukrzyca, wylew i przeszczep dwóch organów. "Część mnie umarła"

Cukrzyca, wylew i przeszczep dwóch organów. "Część mnie umarła"

Michał Figurski
Michał Figurski
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac. KMD
07.07.2023 09:51, aktualizacja: 07.07.2023 10:47

Michał Figurski udzielił wywiadu, w którym szczerze opowiedział o swoich problemach ze zdrowiem. Dziennikarz ma za sobą walkę z cukrzycą, wylew i przeszczepy dwóch organów. Teraz otworzył się na temat swoich doświadczeń.

Michał Figurski to jeden z najpopularniejszych dziennikarzy. Kiedyś słynął z ostrych komentarzy i skandalu z udziałem Kuby Wojewódzkiego, dziś unika mediów, prowadzi audycję radiową i jest ambasadorem osób chorych i niepełnosprawnych. Teraz przed nim nowe wyzwanie zawodowe - wraca bowiem do telewizji i poprowadzi program "Temptation Island". Z tej okazji udzielił wywiadu, w którym poruszył temat nie tylko pracy zawodowej, ale także swoich chorób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michał Figurski o chorobach. Jest wdzięczny za wylew

Od kiedy Michał Figurski zaczął chorować, nie ukrywał swojego stanu. Teraz w rozmowie z serwisem Plejada przyznał, że poczuł misyjność i chciał uświadamiać innych, czym jest cukrzyca, bo od niej wszystko się zaczęło, ale na niej nie skończyło. Mimo choroby i świadomości konsekwencji, dziennikarz nie zmienił swojego stylu życia. Przeszedł wylew. Przyznał Plejadzie, że był to dla niego moment przełomowy.

"Wylew był jak obuch, którym dostałem w łeb. Zamroczył mnie i powalił, ale jednocześnie obudził. Za jego sprawą miałem mnóstwo czasu na to, by spojrzeć na swoje dotychczasowe życie i je przeanalizować" - powiedział Michał Figurski.

Dziennikarz nie ukrywał, że lekarze nie dawali mu dużych szans na przeżycie. Poinformowali nawet jego bliskich, by "na wiele nie liczyli" i uprzedzali, że to mogą być jego ostatnie chwile. "W pewnym sensie przekroczyłem swój Rubikon życia i śmierci. Nie byłem tego świadom. Gdy obudziłem się po tej "śmierci", siłą rzeczy część mnie umarła. Musiałem podjąć decyzję, czy się z nią definitywnie rozstaję, czy chcę za wszelką cenę do niej wrócić" - powiedział Michał Figurski.

Szczegóły swojego stanu zdrowia i to, co doprowadziło go do tak wielu chorób, Michał Figurski zamierza przedstawić w swojej książce, która ukaże się w listopadzie tego roku. Tymczasem w rozmowie z Plejadą wspomniał jeszcze o przeszczepie nerki i trzustki, który - jak podkreślił - uratował mu życie. Dziennikarz przyznał, że lekarze odradzali mu przeszczep, znając jego samego i historię jego choroby. Nie wierzyli, że podejdzie odpowiedzialnie do operacji.

"(...) Na szczęście, mylili się. Ale właśnie w tym zasługa wcześniejszego wylewu. Gdyby nie on, przeszczep spotkałby mnie później i prawdopodobnie zupełnie inaczej bym do niego podszedł. Wylew spowodował, że zacząłem zmieniać swoje życie i inaczej patrzeć na siebie i na świat. Paradoksalnie dopiero po nim byłem gotowy na przeszczep. To kolejny argument potwierdzający moją tezę, że w tym sensie był najlepszym, co mogło mi się przytrafić - powiedział Michał Figurski.

Dziennikarz całkowicie zmienił styl życia, zaczął o siebie dbać, regularnie trenować. Wylew sprawił, że stał się osobą niepełnosprawną. Początkowo poruszał się na wózku, jednak rehabilitacja i treningi pozwoliły stanąć mu na nogi. Wciąż jednak porusza się przy pomocy laski, a także ma niesprawną lewą dłoń. Michał Figurski nie zamierza się jednak poddawać. - (...) Ale nie poddaję się i działam dalej. Gdybym przestał, źle by się to dla mnie skończyło. A mam poczucie, że jestem obecnie w swojej najlepszej życiowej kondycji. Nie chcę, by to się zmieniło - powiedział.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (5)
Zobacz także