Ćwiczenia to najlepszy "detoks"
Ćwiczenia nie tylko pomagają uzyskać smukłą sylwetkę. Wysiłek fizyczny wpływa również doskonale na oczyszczenie organizmu z toksyn, które jak przekonują naukowcy mogą być przyczyną m.in. depresji - informują pisma "Telegraph" i "Cell".
Ćwiczenia nie tylko pomagają uzyskać smukłą sylwetkę. Wysiłek fizyczny wpływa również doskonale na oczyszczenie organizmu z toksyn, które jak przekonują naukowcy mogą być przyczyną m.in. depresji - informują pisma "Telegraph" i "Cell".
Każdy doskonale wie, że nic nie działa tak zbawiennie na skołatane nerwy jak ćwiczenia. Naukowcy ze szwedzkiego Karolinska Institute wskazują jeszcze jeden powód, dla którego warto wieczorem udać sie na przebieżkę, albo odwiedzić siłownię. Naukowcy wyjaśnili, dlaczego wysiłek fizyczny wprawia nas w stan odprężenia i euforii.
Jednak najnowsze badania wskazały, że w trakcie ćwiczeń, mięśnie zaczynają działać jak wątroba lub nerki i wytwarzają enzym, który czyści cząsteczki związane z depresją.
- Nasze pierwotne hipotezy zakładały, że w trakcie ćwiczeń mięśnie produkują substancję, która korzystnie wpływa na mózg - wyjaśnił dr Jorge Ruas. - Okazało się jednak, że w trakcie treningu mięśnie wytwarzają enzym, który usuwa z organizmu szkodliwe substancje, tak, więc funkcję nerek można porównać do pracy nerek czy wątroby. W związku z tym wydaje się, że praca mięśni szkieletowych może mieć efekt detoksykacji, który po uruchomieniu, może chronić mózg przed chorobami psychicznymi - dodaje.
Efekty badań wskazują również, dlaczego osoby, które nie podejmują wysiłku fizycznego są ospałe, mają większe skłonności do stanów depresyjnych i są bardziej podatne na choroby. - Nasz nowoczesny, siedzący tryb życia, które nie uwzględnia wystarczającej ilości aktywności fizycznej, może zwiększać podatność na choroby jak również depresję wywołaną stresem - zauważa dr Ruas. - Ćwiczenia są zawsze dobre dla zdrowia psychicznego i fizycznego. To badanie pokazuje jeden z mechanizmów, dzięki którym ćwiczenia są korzystne. Wnioski z przeprowadzonych badań są bardzo istotne dla zrozumienia związku pomiędzy wysiłkiem fizycznym, a depresją - podkreśla prof. Carmine Pariante z Kings College w Londynie.
Zgodnie z najnowszymi zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia powinno się poświęcać 5 godzin tygodniowo na umiarkowane ćwiczenia fizyczne. Specjaliści radzą jednak, by - zanim rozpoczniemy jakąkolwiek aktywność - poddać się dokładnej analizie stanu zdrowia.
Nie jest najistotniejsze, jaki sport wybierzesz. Najważniejsze to wytrwać w zamiarze uprawiania go. Co zrobić, żeby nie poddać się? Jest na to kilka sposobów.
Jeśli do tej pory obiecywałeś sobie, że będziesz regularnie trenować, ale nic z tego nie wychodziło i twoja aktywność ograniczyła się do przebieżki do autobusu, nie zaczynaj trenować 6 razy w tygodniu. Zacznij od dwóch treningów i stopniowo wprowadzaj zmiany. W wolne dni, spróbuj się wybrać na krótki marszobieg. Zwiększaj dawkę, ale stopniowo. Podobnie wygląda sprawa z intensywnością. Chyba nie chcesz, by bóle mięśni powstrzymały cię od aktywności na kolejne dni?
Nie dość, ze twój organizm lepiej zareaguje na stopniowe zwiększanie dawki i intensywności, to lepiej zniesie to także twoja głowa. Łatwiej ci będzie zmotywować się do dwóch wieczorów spędzonych na treningu niż do tego, by każdego dnia rezygnować z kina ze znajomymi, czy kolacji z przystojniakiem. Liczne badania naukowe dowodzą, że boimy się zmian i dużo lepiej sobie radzimy w sytuacjach, gdy możemy się do nich przystosować powoli.
na podstawie (PAP)/mdn/ zig/(gabi), kobieta.wp.pl