"Nie patrz na mnie, a najlepiej najpierw zgaś światło, jestem brzydka, gruba i nie potrafię cię zadowolić" - właśnie tak myśli o sobie większość Polek. Czego wstydzimy się najbardziej? Jakie kompleksy rujnują nasze życie seksualne?
"Nie patrz na mnie, a najlepiej najpierw zgaś światło, jestem brzydka, gruba i nie potrafię cię zadowolić" - właśnie tak myśli o sobie większość Polek. Czego wstydzimy się najbardziej? Jakie kompleksy rujnują nasze życie seksualne?
Najbardziej wstydzimy się swojego ciała. Z badania "Życie seksualne Polek w XXI wieku", przeprowadzonego przez SMG/KRC dla firmy Vamea, wynika, że aż 43 procent kobiet ma problem z akceptacją siebie. Przejmujemy się wszystkim: cellulitem, dodatkową fałdką na brzuchu czy zbyt grubymi, w naszym odczuciu, udami. Tymczasem mężczyźni nie patrzą na szczegóły i nie rozkładają nas na części pierwsze, dla nich liczy się całokształt.
Na podst. badania "Życie seksualne Polek w XXI wieku"/Raport prof. Zbigniewa-Lwa Starowicza "Seksualność Polakaów" (pho/sr)
Nie podoba mi się mój biust
Co jest naszym największym kompleksem? Z raportu TNS OBOP wynika, że właśnie piersi uważamy za część ciała, która wymaga poprawek. Są zbyt małe, za duże, zbyt obwisłe, mają brzydki kształt. Nowy biust marzy się aż co piątej Polce.
Tymczasem kompleksy mamy tak poważne, że wstydzimy się rozebrać nawet przed ukochanym mężczyzną. Unikamy dotyku i pieszczot, w ten sposób pozbawiając się przyjemności... Tymczasem właśnie ta część naszego ciała przyciąga męskie spojrzenia jako pierwsza. Na liście kobiecych stref erogennych, piersi znajdują się w ścisłej czołówce. Kształt i wielkość nie mają żadnego znaczenia.
Brzydko "tam" pachnę
Chodzi oczywiście o zapach miejsc intymnych. Wstydzimy się go i z tego powodu często mamy opory przed seksem oralnym. Nie chcemy, żeby partner nas tam pieścił. Tymczasem mężczyźni bardzo pozytywnie reagują na ten zapach - jest on dla nich bardzo podniecający. Oczywiście pod warunkiem, że jeśli jesteśmy zdrowe i odpowiednio dbamy o higienę intymną.
Nie jestem boginią seksu
Wiele kobiet martwi się, że nie są wystarczająco dobre w łóżku i nie potrafią zadowolić partnera. Każda z nas marzy, żeby być prawdziwą boginią seksu. Kobiecą inspiracją często są... filmy pornograficzne. Nie tędy droga. Nie musisz wyglądać i zachowywać się jak gwiazda erotycznej etiudy - wystarczy, że porozmawiasz z partnerem o tym, czego oczekuje i... zdasz się na własne wyczucie. Twoja intuicja na pewno cię nie zawiedzie.
Nie mam orgazmu
Orgazm stał się naszym "obowiązkiem". To przecież takie proste - każdy kobiecy magazyn wskazuje przynajmniej kilka ścieżek do jego osiągnięcia... Kobiety wstydzą się, jeśli nie doświadczają satysfakcji seksualnej. Z badań prof. Lwa-Starowicza przeprowadzonych w 2009 r. wynika, że aż 21 proc. kobiet osiąga orgazm sporadycznie. A im bardziej do niego dążą i skupiają się na nim w trakcie stosunku, tym efekt jest gorszy. W efekcie kobiety często udają orgazm. Blisko 1/4 badanych kobiet wyznała, że robi to, by sprawić przyjemność partnerowi. Tymczasem wystarczy rozmawiać i wspólnie wypracować sobie drogę "na szczyt".
Na podst. badania "Życie seksualne Polek w XXI wieku"/Raport prof. Zbigniewa-Lwa Starowicza "Seksualność Polakaów" (pho/sr)