Twoje życie seksualne jest nieudane, bo jesteś za gruba
Opowiada o tym ginekolog Hilda Hutcherson. „O tuszach z pacjentami trzeba rozmawiać uprzejmie i spokojnie. Przekonałam się o tym, gdy kobieta w mojej rodzinie przytyła ponad 20 kilogramów i przyznała mi się, że nienawidzi swojego ciała i nie zamierza więcej pokazać się swojemu mężowi nago. Jakiś czas później stwierdziła, że w ogóle nie ma ochoty na seks i to pewnie wina hormonów. W końcu powiedziałam jej, że winna jest jej nadwaga.
Zdenerwowała się. Później jednak znowu o tym porozmawiałyśmy i uświadomiłam jej, że to kompleksy i stosunek do własnej ciała rujnują ich życie intymne. Postanowiła schudnąć, co zajęło jej rok. Ale opłaciło się, bo znowu ma wysokie libido”.
Wielu ginekologów faktycznie ma problem w mówieniu pacjentkom, że są za grube – i że może to mieć znaczący wpływ na ich życie intymne. Gdy jednak któryś z nich się odważy, warto potraktować jego słowa poważnie. „Lekarz powiedział mi, że jestem za gruba i powinnam schudnąć. Chcę złożyć na niego skargę. Ważę 75 kg przy 158 cm wzrostu” – wyznaje jedna z internautek, której BMI wskazuje już nawet nie na nadwagę, ale na otyłość.