Większość z nas spożywa ją codziennie, pijąc kawę. Jednak, ile tak naprawdę wiemy o kofeinie i jej wpływie na nasze zdrowie?
Większość z nas spożywa ją codziennie, pijąc kawę. Jednak, ile tak naprawdę wiemy o kofeinie i jej wpływie na nasze zdrowie?
Kofeina jest głównym alkaloidem nasion krzewu kawowego Coffea arabica. Występuje także w innych roślinach z rodzin Theace i Sterculiaceae. Mechanizm działania kofeiny nie jest do końca poznany.
Wiemy, że kofeina stymuluje centralny układ nerwowy, dzięki czemu czujemy się bardziej czujni. W umiarkowanych dawkach , kawa z kofeiną poprawia naszą pamięć i koncentrację. Prawdopodobnie zmniejszenia wystąpienia ryzyka choroby Alzheimera i niektórych nowotworów.
Jak donoszą naukowcy, w dłuższym okresie działanie kofeiny na nasze samopoczucie jest negatywne. Nadmiar kofeiny może zaburzać rytm serca, wywoływać bezsenność, powodować niepokój i lęk. Można się od niej uzależnić.
To jednak nie wszystko. Poznaj jeszcze kilka faktów dotyczących kofeiny.
(gabi), kobieta.wpl.pl
Bezkofeionowa kawa z kofeiną
Wbrew temu co sugeruje nazwa, kawa bez kofeiny - zawiera ją. Oczywiście jej ilość jest mniejsza i ściśle ograniczona przez przepisy prawne.
Prawo Unii Europejskiej stanowi, że ilość kofeiny nie może w niej przekroczyć 0,1% (zielone ziarna) i 0,3% (kawa rozpuszczalna). Oznacza to, że w jednej filiżance takiej kawy znajduje się od 1 mg do 5 mg kofeiny.
Dekofeinizacja - tak określa się proces usuwania kofeiny z kawy. Podwaliny do przeprowadzenia takiego zabiegu stanowiło samo odkrycie kofeiny. Przypisuje się je niemieckiemu chemikowi - Friedrichowi Ferdinandowi Rungegowi, który w XIX wieku badając ziarna kawy starał się zrozumieć, który z jej składników sprawia, że ludzie nie czują się senni po wypiciu filiżanki napoju.
Jednak dopiero XX wiek przyniósł produkcję kawy bezkofeinowej na masową skalę. W pierwszej kolejności kawa (jeszcze zielone ziarna) poddawana jest obróbce pod wpływem pary wodnej, która ma za zadanie spulchnić ziarenka, a tym samym zwiększyć ich powierzchnię i ułatwić usunięcie kofeiny. Następnie rozpuszczalnikiem usuwa się z kawy kofeinę. Ostatni etap to usuni ęcie rozpuszczalnika z nasion.
W znacznej mierze o zaletach kawy decyduje to, w jaki sposób jest wytwarzana, a proces dekofeinizacji najczęściej przeprowadzany jest metodą przy wykorzystaniu chemikaliów - wniosek więc nasuwa się sam.
Zastępując tradycyjną kawę tą bez kofeiny należy pamiętać, że już 5 filiżanek kawy bezkofeinowej może zawierać tyle samo pobudzacza co 2 filiżanki zwykłej małej czarnej.
Działa po 30 minutach
Najwyższe stężenie we krwi, kofeina osiąga w ciągu trzydziestu do sześćdziesięciu minut po jej spożyciu. Organizm pozbywa się jej zwykle w trzy do pięciu godzin, ale pewna jej część może pozostać w ciele przez osiem do nawet czternastu godzin.
Dlatego eksperci polecają, aby na osiem godzin przed pójściem spać nie pić napojów kofeinowych. Warto też pamiętać, że niektórzy ludzie, zwłaszcza ci, którzy nie spożywają kofeiny regularnie, są na jej oddziaływanie bardziej wrażliwi niż inni.
Na każdego działa inaczej
Organizm przetwarza kofeinę odmiennie w zależności od płci, rasy i innych czynników, np. zażywania określonych leków.
Przykładowo, kobiety metabolizują kofeinę szybciej niż mężczyźni, a palacze - dwa razy szybciej niż pozostali. Azjaci natomiast metabolizują ją wolniej - np. Japończycy pozostają pod jej wpływem do pięciu razy dłużej niż Brytyjki, które palą papierosy.
Choć nie ma jednoznacznych badań na temat tego, czy kofeina szkodzi ciężarnym, warto, aby w okresie oczekiwania na dziecko zaprzestać picia kawy, albo zdecydowanie ograniczyć jej spożycie.
Niektórzy lekarze twierdzą, że spożywanie kofeiny jest w okresie ciąży dozwolone do 200 mg dziennie. Inni z kolei twierdzą, że już taka ilość może zwiększyć ryzyko poronienia lub wpłynąć np. na zbyt małą wagę urodzeniową malucha.
Nie tylko w kawie
Kofeinę można wytwarzać sztucznie, syntetyczna forma substancji nie różni się znacznie od naturalnej i jest dodawana do wielu produktów, w tym napojów energetycznych.
Kofeina znajduje się w różnych roślinach, nie tylko ziarnach kawy. Wśród nich są m. in.: liście herbaty, orzechy kola, ziarna kakaowca. Jest więc w czekoladzie i kakao. Poza tym występuje w liściach, owocach i nasionach kilkudziesięciu innych roślin.
Zawierają ją także tabletki przeciw bólowi, dzięki czemu są bardziej skuteczne.
Z napojów kofeinowych warta polecenia jest zielona herbata. Oczyszcza krew, obniża poziom złego cholesterolu i ciśnienie krwi, ma własności bakteriobójcze, działa przeciwko kamieniom w wątrobie, nerkach i pęcherzu moczowym a nawet, podobno, wzmacnia zęby. Czarne herbaty ze względu na zawartość garbników są mniej zalecane.
Kawa kawie nie jest równa
Kawy nie są sobie równe w zakresie poziomu kofeiny. Jak wynika z badań, popularne marki oferują bardzo zróżnicowane pod względem ilości kofeiny napoje.
Przykładowo, na ok. 28 gramów kawy w McDonald's, przypada 9,1 mg kofeiny, a w Starbucks już ponad dwa razy więcej, bo 20,6 miligramów.
Pij kawę i pracuj
Kofeina zwiększa efektywność przy wykonywaniu zadań wymagających twórczego myślenia. Polepsza zdolność do tak zwanych wolnych skojarzeń, daje swobodę w pisaniu i wysławianiu się.
Zwiększa także efektywność pracowników wykonujących nudne, powtarzalne zajęcia, przy których trzeba podejmować szybkie decyzje. To takie prace jak prowadzenie samochodu, sortowanie poczty czy wprowadzanie danych do komputera.
Wiedzą o tym niektórzy pracodawcy i dbają, by kawy pracownikom nie brakowało. Warto pamiętać, że mimo iż kofeina ułatwia wykonywanie znanych czynności, to utrudnia wykonywanie tych złożonych i nowo poznanych.
5 kilogramów kofeiny na osobę
W Europie, dzienne spożycie kofeiny wynosi średnio 5 kg na osobę w ciągu roku i zależy od zwyczajów żywieniowych panujących w danym kraju.
W Polsce podobnie jak w Wielkiej Brytanii, głównym źródłem kofeiny w diecie jest herbata. Przeciętny Polak spożywa ok. 2 mg kofeiny dziennie w przeliczeniu na1 kg masy ciała, czyli dwa razy mniej niż statystyczny Brytyjczyk.
Zarówno Anglicy jak i Amerykanie wypijają duże ilości kawy, jednak nie spożywają jej najwięcej.
W tym rankingu wyprzedzają ich zdecydowanie Skandynawowie, a dokładnie Finowie, którzy spożywają przeciętnie ok. 400 mg kofeiny dziennie, czyli prawie trzy filiżanki.
(gabi), kobieta.wp.pl