Przestał występować. Córka mówi, jak dziś wygląda jego życie
Grzegorz Markowski niespodziewanie odszedł z zespołu Perfect w 2021 roku, kończąc działalność koncertową. Jego córka, Patrycja Markowska, opowiedziała, jak obecnie się czuje i jak wygląda jego codzienne życie.
Patrycja Markowska to wokalistka znana z licznych przebojów takich jak "Świat się pomylił" czy "Kilka prostych prawd". Jest córką Grzegorza Markowskiego, wokalisty zespołu Perfect, który przez dekady był ikoną polskiej muzyki rockowej. Z grupą stworzył takie przeboje jak "Autobiografia" czy "Chcemy być sobą". W 2021 roku Grzegorz Markowski niespodziewanie zakończył działalność koncertową i opuścił zespół, tłumacząc, że chce zadbać o zdrowie.
Jak obecnie czuje się Grzegorz Markowski?
W najnowszym wywiadzie Patrycja Markowska przyznała, że jej ojciec spędza czas na emeryturze spokojnie i korzysta z życia z najbliższymi. - Bardzo dobrze się czuje. Odkąd nie pracuje, bardzo dobrze. Tak, on tego potrzebował i ja to całkowicie szanuję - mówiła w wywiadzie dla tvn.pl. Dodała, że początkowo bała się, jak wokalista zareaguje na zakończenie muzycznej kariery, ale okazało się, że to pozytywnie wpłynęło na jego codzienność. Markowski nie zrezygnował jednak całkowicie z występów i od czasu do czasu pojawia się publicznie, między innymi na scenie podczas koncertów z córką.
Czy czyta medialne doniesienia na swój temat? - Tak i zawsze jest trochę przerażony kulą śniegową - wyznała córka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Patrycja Markowska mówi o nowym ukochanym!
"Ewidentnie potrzebuje wyciszenia"
W 2023 roku Patrycja Markowska także opowiadała o stanie zdrowia ojca i jego podejściu do dalszych występów. Podkreślała, że choć Grzegorz Markowski rzadko pojawia się na scenie, każde wspólne wyjście z córką jest dla niego ogromnym przeżyciem. - Bardzo trudno wyczuć moment, do którego mogę go namawiać, natomiast każde nasze wyjście na scenę jest niewyobrażalnym przypływem energii, takim świętem i wzruszeniem. (...) To już się zdarza bardzo sporadycznie i nie wiem, na ile go jeszcze ciągnąć za rękę - przyznała w rozmowie z Plejadą.
Piosenkarka podkreślała, że nadmierna praca odbiła się na zdrowiu ojca. - Ewidentnie potrzebuje wyciszenia. Myślę, że u niektórych przychodzi wypalenie zawodowe, przebodźcowanie. On sam to powiedział, że za dużo pracował. Może gdyby wcześniej ten pociąg zwolnił, to teraz miałby tej siły trochę więcej. Oni się bardzo kochają z moją mamą, chodzą do lasu z psem, czasami sobie gdzieś pojadą, mogą podróżować. Myślę, że jeśli ma się 70 lat i taki dorobek na karku, to rzeczywiście ma się prawo robić to, co się chce robić - dodała w wywiadzie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!