Czwarty stan skupienia wody – przełom w badaniach nad strukturą i zastosowaniem wody!

W Studio Sante w Warszawie odbyło się spotkanie, którego gościem głównym był profesor bioinżynierii University of Washington Gerald Pollack. Motywem przewodnim spotkania były badania naukowca dotyczące czwartego stanu skupienia wody. Jego odkrycia mogą mieć niebagatelny wpływ na nasze zdrowie, walkę z chorobami cywilizacyjnymi i długowieczność. Spotkanie poprowadziła Dobrosława Kwiatkowska, prezeska Polskiego Towarzystwa Medycyny Informacyjnej i Energetycznej w Poznaniu.

Źródło zdjęć: © materiały partnera

17.09.2024 10:37

W Studio Sante w Warszawie odbyło się spotkanie, którego gościem głównym był profesor bioinżynierii University of Washington Gerald Pollack. Motywem przewodnim spotkania były badania naukowca dotyczące czwartego stanu skupienia wody. Jego odkrycia mogą mieć niebagatelny wpływ na nasze zdrowie, walkę z chorobami cywilizacyjnymi i długowieczność. Spotkanie poprowadziła Dobrosława Kwiatkowska, prezeska Polskiego Towarzystwa Medycyny Informacyjnej i Energetycznej w Poznaniu.

Organizmy żywe składają się w ponad 90% z wody. Odkrycie jej natury jest zatem przełomowe w rozumieniu naszej kondycji. Ciecz, para, stan stały – lód. Czy jest jeszcze inna forma stanu skupienia wody? Tak – mowa o czwartym stanie skupienia. Profesor Pollack nie dokonał odkrycia w tej dziedzinie, ale wywarł olbrzymi wpływ na spopularyzowanie go. Pierwszą osobą, która zajęła się tematem od strony naukowej był Gilbert Ling, fizjolog komórki i biochemik.

© materiały partnera

Czwarty stan skupienia wody ( woda EZ – water od określeni Exclusion Zone: "strefa wykluczenia"0, to woda o symbolu H3O2, o zagęszczonej i uporządkowanej strukturze, w odróżnieniu od H2O, która jest chaotyczna i nieuporządkowana. Stan ten jest czasem określany jako zawieszony pomiędzy stanem ciekłym a stałym, przypominający żel. Wyjątkowa struktura H3O2 umożliwia lepsze przewodzenie informacji – dzięki temu właśnie, specyficznej budowie, tkanki w naszym organizmie stają się półprzewodnikami. Woda ta dla organizmów żywych jest kluczowa dla ich dobrostanu, to ona tworzy się w naszym organizmie przy powierzchniach hydrofilowych, gdzie zaczyna się samoistnie systematyzować w kształty porównywane czasem do plastrów miodu leżących jeden na drugim i przenikających się. Profesor użył również porównania do żołnierzy stojących rzędami na baczność. Zjawisko to stanowi treść pracy naukowej Geralda Pollacka od blisko dwóch dekad.

© materiały partnera

Profesor stworzył Institute for Venture Science, który wspiera autorów oraz badaczy nieszablonych, niekonwencjonalnych koncepcji związanych z tematem wody. Instytut stawia sobie za cel wsparcie idei spychanych na margines nauki, a w związku z tym najczęściej zmagających się z problemem niedofinansowania. Celem jest przede wszystkim znalezienie środków na umożliwienie pracy takich osób.

Gilbertowi Ling, uznawanemu za pierwszego badacza zjawiska wody ustrukturyzowanej, jak zaznaczył Pollack, umknęły pewne istotne szczegóły, które mogą się okazać kluczowe dla biologii człowieka. Tu nie chodzi jedynie o to, że cząsteczki wody są uporządkowane, ale również o fakt, że woda ta ma inną postać i inny wzór. Woda ta w takiej postaci nie jest także neutralna, nie ma ładunku obojętnego, tylko ujemny. Dzięki temu może magazynować energię i ją dostarczać. Taka postać wody ma olbrzymie znaczenie dla wszelkich procesów komórkowych. Jest jak napęd dla naszego organizmu. I tutaj musimy pamiętać o regularnym ładowaniu baterii. Co zwiększa więc poziom wody EZ w organizmie? Grupie naukowców i studentów zrzeszonych wokół profesora Pollacka przez wiele lat nie udawało się znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Wyjaśnienie przyniosła, jak to się w eksperymentach zdarza, zaskakująca koincydencja. Jeden ze studentów pracował przy biurku, na którym stała lampka z giętką nóżką, którą można było wyginać, dowolnie kierując strumień światła. Przez przypadek skierował go na wodę w czwartym stanie skupienia, woda zaczęła zwiększać swoją objętość. Niemal od razu pojawiło się więc pytanie, o jaki rodzaj światła chodzi, jeśli chcemy uzyskać w tym zakresie najlepsze efekty. Badania przyniosły jednoznaczną odpowiedź. Najefektywniejsza jest podczerwień. Szczęśliwie możemy z niej korzystać łatwo, bo większość promieniowania podczerwonego pochodzi od słońca. Jeśli czujemy ciepło na słońcu, to właśnie jego działanie. Kolejne odkrycie dotyczyło tego, że woda nie jest jedynie przekaźnikiem, nośnikiem ważniejszych od siebie samej substancji rozprowadzanych po naszym organizmie. W naszych komórkach znajduje się właśnie woda ustrukturyzowana – woda w czwartym stanie skupienia, której objętość możemy zwiększyć poprzez ekspozycję na promieniowanie podczerwone. Padło więc od razu pytanie, jak możemy zwiększyć ilość czwartego stanu skupienia wody w organizmie. Okazuje się, że mimo zawiłości problematyki podstawowe zalecenia są dość proste. Przede wszystkim powinniśmy pić dużo wody, zwracając przy tym uwagę na jej jakość. Woda w czwartym stanie skupienia jest także obecna w świeżo wyciśniętych sokach z warzyw i owoców. Najlepiej korzystać w tym przypadku z owoców i warzyw świeżo zerwanych i niewystawionych na wcześniejsze działania chemikaliów.

© materiały partnera

Trzecim ważnym czynnikiem jest uziemianie się. Ziemia nie jest obojętna energetycznie – ma ładunek ujemy. Chodząc po niej bez butów, nie tylko poprawiamy krążenie, ale też energetyzujemy się naturalnie i zwiększamy objętość strefy wykluczenia – a więc wody EZ. Wpływ na to ma może mieć również celowe ogrzewanie się, na przykład w saunie. Już po 20-30 minutach przebywania w wysokiej temperaturze nasze ciało jest poddane ekspozycji na promieniowanie podczerwone. Powoduje to generowanie czwartego stanu skupienia wody w naszym organizmie. Wchodząc do sauny z dolegliwościami, takimi jak ból głowy, karku, stawów albo z dużym napięciem mięśni, z wielkim prawdopodobieństwem pozbędziemy się ich po wspomnianym wyżej czasie. To właśnie efekt opisanych procesów. Ogromną rolę odgrywa także nasza dieta.

© materiały partnera

Warto uczyć się od naszych przodków i korzystać z ich doświadczeń. Okazuje się, że rozgrzewające przyprawy od wieków stosowane w medycynie ajurwedyjskiej, takie jak kurkuma czy bazylia azjatycka, tłuszcze klarowane, typu masło ghee, mają znaczący wpływ na zwiększanie wody EZ. Składniki tego typu znajdziemy również w kuchni chińskiej. Dzięki tak prostym zabiegom poszerzamy świadomość, jakość życia, zdrowie oraz potencjał długowieczności. Zainteresowanych tematem w większym stopniu zachęcamy do przeczytania książki autorstwa Geralda Pollacka "The Fourth Phase of Water".

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie