GwiazdyCzy ładne kobiety mają łatwiej w życiu?

Czy ładne kobiety mają łatwiej w życiu?

Czy ładne kobiety mają łatwiej w życiu?
Źródło zdjęć: © 123RF

23.08.2013 10:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Urodziwym kobietom przypisujemy zazwyczaj więcej pozotywnych cech – twierdzą psychologowie. W powszechnej opinii łatwiej załatwić im sprawę w urzędzie i znaleźć pracę. Mogą też liczyć na szybszy awans.

Urodziwym kobietom przypisujemy zazwyczaj więcej pozotywnych cech – twierdzą psychologowie. W powszechnej opinii łatwiej załatwić im sprawę w urzędzie i znaleźć pracę. Mogą też liczyć na szybszy awans. Jednak istnieje też druga strona medalu – piękno budzi zazdrość, podejrzliwość i krytykę otoczenia, które mogą zamienić życie w koszmar.

Niewiele kobiet zdobywa się na szczere wyznanie, że uroda pomogła im w życiu. Jedną z nielicznych „odważnych” jest tegoroczna Miss Polonia – Paulina Krupińska. „Nie będę udawać, że jest inaczej! Uroda dodaje pewności siebie. Mnie pomagała zwłaszcza na studiach. Szłam do wykładowcy i wiedziałam, że aparycją mogę załatwić sobie wcześniejsze zaliczenie egzaminu, na którym nie mogłam być obecna, bo już wtedy pracowałam jako modelka i często wyjeżdżałam za granicę” – przyznaje w rozmowie z magazynem „Party”.

O swoich atutach nie wstydzi się także mówić znana aktorka Jessica Alba. „Umiem być seksowna i jestem pewna siebie. Wiem, że mój wygląd to moja droga do Hollywood” – twierdzi gwiazda w jednym z wywiadów, ale zaraz dodaje: „Czuję się świetnie w moim ciele, ale nigdy nie byłam zadowolona z takiego rodzaju uwagi i z opinii seksbomby”.

Zwolniona za urodę

Jednak życie pięknych kobiet to nie tylko sielanka. Przekonuje o tym historia Amerykanki Melissy Nelson, asystentki w gabinecie stomatologicznym, która została zwolniona po dziesięciu latach pracy z powodu… urody. „Jest tak atrakcyjna, że skłonić mnie może do tego, iż zdradzę swą żonę” – argumentował jej szef.

Kobieta skierowała sprawę do sądu, oskarżając byłego pracodawcę o dyskryminację płciową. Ku zaskoczeniu Melissy oraz wielu obserwatorów precedensowego procesu, Sąd Najwyższy stanu Iowa nie dopatrzył się winy dentysty. Sędziowie uznali, że w obawie przed zdradą żony, miał on prawo zwolnić z pracy asystentkę.

Orzeczenie wywołało falę krytyki w Stanach Zjednoczonych. Sprawa ponownie trafiła na wokandę, ale piękna kobieta znów ją przegrała.

W sądzie szukała także sprawiedliwości inna Amerykanka, 33-letnia Debrahlee Lorenzana, którą zwolniono z Citibanku. Kobieta utrzymywała, że na decyzję szefów wpłynęła jej uroda. „Zakazano mi noszenia ołówkowych spódnic i obcisłych golfów. Nie mogłam też nosić przylegających do ciała garsonek. Powiedziano mi, że w takich strojach rozpraszam uwagę klientów oraz innych pracowników banku – żaliła się Debrahlee w telewizyjnym wywiadzie.

Praca dla ładnej?

Zdaniem naukowców uroda pomaga jednak w życiu. Badacze z niemieckiego uniwersytetu w Luneburgu udowodnili, że osoby atrakcyjne fizycznie mają zdecydowanie większe szanse na znalezienie lepszej pracy. Do takich wniosków doszli po przeanalizowaniu blisko trzech tysięcy przypadków z całej Europy.

Co się okazało? Ładni ludzie rzadziej są bezrobotni i zarabiają zdecydowanie lepiej niż osoby mniej urodziwe zajmujące podobne stanowiska.

Atrakcyjność przydaje się już podczas rozmowy kwalifikacyjnej, gdy jesteśmy oceniani przede wszystkim na podstawie pierwszego wrażenia i prezencji. CV ze zdjęciem pięknej kobiety z dużym prawdopodobieństwem przykuje uwagę rekrutującego.

Uroda ułatwia zwykle zdobycie sympatii przełożonego, co często przekłada się później na szybszy awans czy podwyżkę pensji.

Jednak życie zawodowe ładnej kobiety nie zawsze jest usłane różami. Wiele pań pada bowiem ofiarami stereotypu – „ładna to głupia”. Dlatego muszą bardziej intensywnie udowadniać kompetencje i przekonywać otoczenie, że osiągnięcia zawdzięczają nie tylko urodzie.

Problemem atrakcyjnej kobiety bywają także współpracowniczki, które podchodzą do niej z niechęcią, unikają bliższych relacji, a często także rzucają kłody pod nogi.

Piękna i… zakompleksiona

– Badania wskazują, że ładnym ludziom przypisujemy więcej pozytywnych cech: według nas są bardziej inteligentni, fajniejsi, mają większy autorytet, ich wypowiedzi traktujemy jako ciekawsze – wylicza psycholog Joanna Grabowska-Osypiuk. – Ponadto, jeśli „ładna” i „brzydka” osoba zrobi ten sam zły uczynek, na przykład ukradnie ciastko, to mamy tendencję do przypisywania „brzydkim” ludziom cech wynikających z ich charakteru: jest zachłanny, pazerny, nie panuje nad sobą, a „ładnym” przypisujemy cechy wynikające z czynników zewnętrznych: bo nie miał wyjścia, pewnie nie chciał, ale musiał, chwilowo stracił jasność myślenia – dodaje specjalistka.

Jednak uroda nie zawsze pomaga w życiu. Pociąga za sobą zawiść koleżanek, nieustanną podejrzliwość nie tylko ze strony „przyjaciółek”, które (co jest zresztą naturalne) traktują ładną osobę jak zagrożenie, ale także ze strony swoich partnerów. Urodziwe kobiety częściej trafiają na nieodpowiednich mężczyzn, którzy uznają je bardziej jak ładny okaz, który doda im wartości niż partnerki.

– Nieustannie trafiają do mnie śliczne kobiety i to właśnie one mają najwięcej kompleksów. Dlaczego? Bo nie mają prawdziwych koleżanek, a ich błędy często są traktowane jako pożywka dla wszelkich plotek – wyjaśnia Joanna Grabowska-Osypiuk.

Jej zdaniem ładne kobiety paradoksalnie mają większą świadomość odbiegania od kanonów piękna promowanych przez media. – Przeciętna kobieta w pewnym momencie przestaje się porównywać z wszelkimi wzorcami, ale piękne panie nie doświadczają takie komfortu. Innym ludziom ogromną frajdę sprawia szukanie w nich niedoskonałości – przekonuje psycholog.

Klucz do sukcesu

Jak widać, życie ładnej kobiety nie zawsze jest sielanką. – Jednak trudno znaleźć panią, która powie: wolę być brzydką niż piękną. Ja takiej nie znam – śmieje się Joanna Grabowska-Osypiuk.

Uczestniczki internetowych dyskusji mają różne opinie na ten temat. „Moim zdaniem uroda pomaga w życiu. Zdarzyło mi się dostać pracę ze względu na wygląd, mimo iż miałam zbyt niskie kwalifikacje. O dziwo, na rozmowie kwalifikacyjnej nie było żadnego mężczyzny. Usłyszałam wtedy, że zostaję przyjęta ze względu na nienaganną prezencję. To samo w szkole, często byłam ulubienicą nauczycieli, być może właśnie ze względu na wygląd. W życiu codziennym często widzę, że ludzie jakoś odruchowo są mili dla atrakcyjnych osób, szczególnie mężczyźni dla ładnych kobiet” – przekonuje Roksana.

„Najlepiej mają te, które są atrakcyjne, ale bez wielkiego szału i ociekania seksapilem. Warto być na tyle ładnym, żeby nas powszechnie akceptowano, przypisywano z automatu pozytywne cechy, ale jednoczesność nie wzbudzać zawiści u zakompleksionych bab ani niezdrowych emocji u facetów” – twierdzi Diana.

„Na dłuższą metę uroda nie ma znaczenia dla naszego życia. Klucz do sukcesu tkwi w charakterze, charyzmie, pewności siebie, poczuciu humoru. Znam masę osób średnio atrakcyjnych, które są lubiane i przyciągają innych. Miłe nastawienie w połączeniu z luzem i pewnością siebie to sekretna mieszanka” – zdradza Nina.

Tekst: Rafał Natorski

(raf/sr), kobieta.wp.pl

POLECAMY: