Dawstwo komórek jajowych w świetle projektu ustawy o leczeniu niepłodności
Utworzenie centralnego rejestru dawców i biorców gamet oraz przekazywanie ich danych do Ministerstwa Zdrowia to jedno z głównych założeń przyjętego przez rząd projektu ustawy o leczeniu niepłodności. Jakie zmiany w kwestii dawstwa i adopcji komórek jajowych przyniesie uregulowanie zagadnień dotyczących technik wspomaganego rozrodu?
21.05.2015 | aktual.: 21.05.2015 14:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Utworzenie centralnego rejestru dawców i biorców gamet oraz przekazywanie ich danych do Ministerstwa Zdrowia to jedno z głównych założeń przyjętego przez rząd projektu ustawy o leczeniu niepłodności. Jakie zmiany w kwestii dawstwa i adopcji komórek jajowych przyniesie uregulowanie zagadnień dotyczących technik wspomaganego rozrodu?
Czym jest adopcja komórek jajowych?
Adopcja komórek jajowych stwarza szansę na urodzenie dziecka niepłodnym kobietom, które nie mają własnych komórek rozrodczych. Polega na pobraniu od młodej, zdrowej dawczyni komórki jajowej i zapłodnieniu jej metodą in vitro. Powstały zarodek umieszcza się następnie w macicy niepłodnej kobiety, gdzie dalej rozwija się w ciążę. Dzięki temu kobiety, które utraciły płodność np. w wyniku leczenia onkologicznego lub przedwczesnej menopauzy mogą urodzić dziecko.
Anonimowe dawstwo
Obecnie w Polsce dane dawców i biorców gamet są niejawne. Obie strony nigdy się nie poznają, urodzone dzieci również nie wiedzą nic o dawcach. Przepisy prawa nie regulują takiego rozwiązania, a wynika ono jedynie z praktyk ośrodków leczących niepłodność. Brak stosownych regulacji prawnych i oficjalnego rejestru biorców oraz dawców oznacza, że informacje na ich temat znajdują się wyłącznie w wewnętrznych rejestrach prowadzonych przez kliniki leczenia niepłodności.
Dawstwo jest całkowicie anonimowe. Jednak w związku z tym, że informacje o dawcy są bardzo ważne dla przyszłych rodziców, którzy chcą, by ich dziecko było zbliżone wyglądem do nich, kliniki wychodzą im naprzeciw. Nie naruszają przy tym zasady anonimowości. - Z doświadczenia wiemy, że kobiety lub pary korzystające z adopcji komórek jajowych, bardzo chcą dowiedzieć się, czy dziecko będzie do nich choć trochę podobne. Dlatego przy wyborze dawczyni kierujemy się nie tylko grupą krwi, ale także podobieństwem jej fenotypu, czyli cech anatomicznych, morfologicznych i fizjologicznych, do fenotypu pacjentki - mówi dr n. med. Łukasz Sroka, specjalista ginekolog-położnik z kliniki leczenia niepłodności * InviMed w Poznaniu. - Co więcej, dzięki życzliwości dawczyń udostępniamy naszym pacjentkom specjalny profil dawczyni, w którym znajdują się informacje nt. jej wyglądu, zainteresowań, wykształcenia, a nawet zdjęcia z dzieciństwa – dodaje dr n. med. Łukasz Sroka z InviMed*.
Co zmieni ustawa?
Zgodnie z ustawą o leczeniu niepłodności, która wejdzie niebawem w życie, dane dawczyń komórek jajowych, podobnie jak dawców nasienia, pozostaną niejawne. Jednak zostanie utworzony rejestr dawców i biorców komórek jajowych oraz nasienia, w którym znajdą się m.in. dane fenotypowe dawców oraz ich niektóre dane medyczne. Po ukończeniu 18 lat dzieci urodzone dzięki dawstwu komórek rozrodczych będą mogły poznać jedynie rok i miejsce urodzenia dawcy gamet. Uzyskają także dostęp do informacji na temat stanu jego zdrowia, w tym do wyników badań laboratoryjnych i lekarskich, które przeprowadzono na etapie kwalifikacji do dawstwa.
Kliniki będą umieszczać w państwowym rejestrze również dane biorczyń, m.in. ich PESEL, a w przypadku kobiet, które nie mają nadanego numeru PESEL - imię i nazwisko oraz nr dowodu osobistego, paszportu lub innego dokumentu stwierdzającego tożsamość. Zobligowane będą również do raportowania, ilu zabiegom poddała się biorczyni, ile zarodków jej podano, jak przebiegały ciąże, kiedy urodziły się jej dzieci i jakiej są płci.
Sytuacja w innych krajach Europy
Rejestr będzie krokiem w kierunku regulacji dawstwa w Polsce, ale nie określi zasad tak szczegółowo i jednoznacznie, jak w innych krajach Europy. Państwa takie jak Wielka Brytania, Holandia, Niemcy i Szwecja, stawiają obecnie na jawność w kwestii adopcji gamet. W praktyce oznacza to, że dzieci poczęte dzięki in vitro z wykorzystaniem nasienia dawcy lub komórek jajowych dawczyni po osiągnięciu wieku dorosłego mogą poznać imię i nazwisko dawcy. Zakres udostępnianych danych różni się w poszczególnych krajach.
W Danii i Belgii dawcy materiału genetycznego mogą być jawni lub anonimowi – to oni decydują, czy w przyszłości dzieci urodzone dzięki wykorzystaniu ich gamet będą miały możliwość skontaktowania się z nimi. Wybór mają także biorcy.
Problemy z płodnością to coraz częstsze zjawisko, rośnie także liczba osób, które podejmują się leczenia niepłodności. W tej sytuacji uregulowanie kwestii prawnych dotyczących metod wspomaganego rozrodu jest niezbędne, nawet jeśli nie wszystkie proponowane rozwiązania spotkają się z przychylnością opinii społecznej.