Dieta bogata w produkty sojowe powoduje wzrost guzów piersi
Oto kolejny dowód na to, że leczyć się należy zawsze pod ścisłą kontrolą specjalisty, a medycynę alternatywną można traktować jedynie jako kurację uzupełniającą. Okazuje się, że produkty sojowe, które przez lata były uważane za antyrakowe, tak naprawdę mogą powodować przyspieszony rozrost nowotworów piersi.
10.09.2014 | aktual.: 03.10.2014 16:52
Oto kolejny dowód na to, że leczyć się należy zawsze pod ścisłą kontrolą specjalisty, a medycynę alternatywną można traktować jedynie jako kurację uzupełniającą. Okazuje się, że produkty sojowe, które przez lata były uważane za antyrakowe, tak naprawdę mogą powodować przyspieszony rozrost nowotworów piersi.
Do takich wniosków doszli badacze z Memorial Sloane Kettering Cancer Center z Nowego Jorku. Przeanalizowano dane zebrane od 140 kobiet, u których zdiagnozowano raka piersi. Jedna grupa pań regularnie piła mleko, druga napoje sojowe. Okazało się, że u kobiet, które spożywały soję, nowotwór rozwijał się szybciej. Wyniki eksperymentu opublikowano w prestiżowym Journal of the National Cancer Institute.
Żeby zrozumieć , dlaczego tak się dzieje, musimy najpierw zastanowić się, skąd wzięło się przekonanie, że soja może zwalczyć raka piersi. W roślinie znajdują się fitoestrogeny, czyli substancje przypominające składem chemicznym żeńskie hormony płciowe i podobnie oddziałujące na organizm. Wiadomo natomiast, że estrogeny w pewnym stopniu chronią przed rozwojem niektórych rodzajów raka piersi.
Problem w tym, że tak naprawdę na sto procent nie wiemy, czy fitoestrogeny działają korzystnie na kobiecy organizm. Mogłyby to potwierdzać badania nad populacją Azjatów. W krajach, w których spożywa się dużo soi, zaobserwowano mniejszą zapadalność na raka piersi. Naukowcom nigdy jednak nie udało się udowodnić bezpośredniego wpływu tej rośliny na zdrowie. Zaobserwowano jedynie pewną zależność.
Istnieje więc teoretyczna możliwość, że spożywanie soi potrafi zapobiec rozwojowi nowotworu. Jeżeli jednak rak zostanie już zdiagnozowany, należy bezwzględnie odstawić produkty zawierające tę roślinę.
Wszystko przez to, że większość guzów piersi to tzw. nowotwory hormonozależne. Estrogeny powodują, że rozwijają się szybciej. To dlatego w trakcie leczenia często podaje się leki, które mają zniwelować działanie tych hormonów, np. tamoksyfen.
Produkty zawierające fitoestrogeny również mogą powodować nadmierny rozrost nowotworów.
Lekarze od lat powtarzają, że zdrowy styl życia zapobiega rozwojowi niektórych rodzajów raka. Jeśli jednak choroba zostanie już zdiagnozowana, trzeba oddać się w ręce doświadczonego onkologa i konsultować z nim wszystkie ewentualne dodatkowe terapie. Nie warto ryzykować życia dla teoretycznej szansy wyzdrowienia.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl
