Dlaczego rośliny chorują?

Lubimy otaczać się kwiatami, bo cieszą oczy, pięknie dekorują nasze wnętrze i dodają mu przytulności. Dbamy o nie, podlewamy, dokarmiamy i chcemy, by te zabiegi przynosiły efekty. Co jednak, gdy zamiast kwitnąć, nasze kwiaty usychają lub gniją? Większość roślin choruje nie z powodu zaniedbania, a wprost przeciwnie – z powodu nadmiernej dbałości...

Dlaczego rośliny chorują?

16.11.2006 | aktual.: 16.11.2006 16:20

Lubimy otaczać się kwiatami, bo cieszą oczy, pięknie dekorują nasze wnętrze i dodają mu przytulności. Dbamy o nie, podlewamy, dokarmiamy i chcemy, by te zabiegi przynosiły efekty. Co jednak, gdy zamiast kwitnąć, nasze kwiaty usychają lub gniją? To znak, że coś zrobiłyśmy nie tak. A przecież tak się starałyśmy... Niestety, większość roślin choruje nie z powodu zaniedbania, a wprost przeciwnie – z powodu nadmiernej dbałości...

Nie za ciepło, nie za zimno

Dla zdrowia roślin bardzo istotna jest temperatura i oświetlenie. A te zależą od stanowiska. Dlatego decydując o lokalizacji, musimy wziąć pod uwagę „przyzwyczajenia” rośliny. Jeśli rośliny stoją w nieodpowiednim stanowisku, często gatunki potrzebujące słońca otrzymują go za mało, ciepłolubne zaś mają za chłodno i ciemno. Chcąc dobrze, łatwo jest „przedobrzyć” i narazić rośliny na warunki, których po prostu nie lubią.

Roślinom dokuczają także duże wahania temperatury, kumulacja ciepła w lecie i szok termiczny w zimie. Dlatego wrażliwe rośliny należy stawiać z dale od okiennego parapetu. Ważna jest nie tylko temperatura powietrza – warto zadbać także o odpowiednią ciepłotę gleby.

Regularne porządki

Musimy pamiętać o systematycznym czyszczeniu. Zwiędłe kwiaty i liście są pożywką dla wielu zarazków. Dlatego wszystkie obumarłe części roślin należy obcinać, a każde takie miejsce cięcia – posypywać węglem drzewnym w sproszkowanej postaci. Warto pamiętać również o dezynfekcji nożyczek, noży oraz starannym myciu rąk. Nie topić roślin!

Warto sprawdzić, jak często roślina powinna być podlewana. Z reguły wystarczą dwa-trzy razy w tygodniu. Zimą i jesienią rzadziej, latem i wiosną, gdy jest cieplej, nieco częściej. Większość roślin woli „napić się” ponownie dopiero wtedy, gdy ziemia lekko przeschnie. Lepiej delikatnie przesuszyć ziemię niż pozwolić, by roślina zwiędła z nadmiaru wody. Jeśli dodatkowo zatkany jest otwór odpływowy w dnie doniczki, dochodzi do nagromadzenia wody, co stwarza warunki do gnicia korzeni. Nie wolno też dopuścić, by mokre były liście – wówczas stają się bardzo podatne na choroby grzybowe.

Objawy zbyt obfitego podlewania to gnicie, zwijanie lub żółknięcie liści, brązowienie końcówek liści, pleśń na kwiatach i gniecie korzeni. Wówczas roślinę należy przesadzić do nowego podłoża. Do roślin wrażliwych na nadmiar wilgoci należą kaktusy i inne sukulenty.

Odpowiednia dieta

Szkodliwy jest zarówno nadmiar, jak i niedobór składników pokarmowych. Nadmiar sprawia, że rośliny mają zdeformowane liście, pokryte brązowymi plamami, a na powierzchni ziemi pojawia się biały nalot. Jeśli objawy są wyraźne, warto przesadzić roślinę. Jednak gdy dopiero się pojawiły, wystarczy zastosować „głodówkę”.

Łatwo jest przekonać się o tym, że rośliny są niedokarmione. Stają się mizerne, mają drobne listki, wiotkie łodygi, nie kwitną. W sklepach ogrodniczych bez trudu znajdziemy duży wybór nawozów. Możemy wybrać w formie płynnej ( rozcieńczony stosujemy przy każdym podlewaniu) lub jako pałeczki i tabletki (stosowane co sześć miesięcy).

Świeże powietrze

Dla prawidłowego rozwoju roślin duże znaczenie ma jakość powietrza, którym oddychają. Suche powietrze ( w pomieszczeniach ogrzewanych), zanieczyszczenia dymem albo innymi substancjami szkodzi większości roślin. Rośliny nie lubią przeciągów. Warto zadbać też o to, by rośliny nie rosły zbyt gęsto – aby możliwa była cyrkulacja powietrza.

Wakacje dla roślin

Kiedy jesteśmy zmęczenie, bierzemy urlop i wyjeżdżamy. Rośliny także potrzebują takiego oddechu, odpowiednio do rytmu pór roku w ich naturalnym środowisku. W czasie tego „urlopu” należy je pozostawić w chłodnym miejscu, mało podlewać, nie nawozić. Dzięki temu zyskają dużą odporność.

I na koniec najważniejsze – profilaktyka, czyli regularna kontrola. Wczesne wykrycie choroby czy szkodników to większa szansa na uratowanie rośliny.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)